Międzynarodowy Dzień bez Mięsa - zetki są na tak, boomerzy narzekają na wege boczek

Jeszcze parę lat temu weganie i wegetarianie musieli zadowolić się kotletami i mlekiem sojowym. Alternatyw nie było zbyt wiele i trzeba się było naprawdę przyłożyć, żeby stworzyć pyszny wegański posiłek, a w restauracjach można było co najwyżej liczyć na frytki i surówkę. Na szczęście czasy się zmieniły.

W sklepach jest coraz więcej produktów, które są naprawdę dobrymi zamiennikami mięsa. Co więcej, ich ilość i dostępność będzie się tylko zwiększała. W Międzynarodowy Dzień bez Mięsa wyjaśniamy, czemu warto zainteresować się wegańskimi zamiennikami i tłumaczymy, czemu roślinny boczek wcale nie jest taki straszny, jak myśli prawica. Czy nasz stosunek do mięsa zmienią zetki?

Powodów, dla których warto zrezygnować z mięsa, jest naprawdę mnóstwo. Oczywiście jednym z ważniejszych jest wpływ produkcji produktów pochodzenia zwierzęcego na kryzys klimatyczny. Naukowcy w zeszłym roku udowodnili, że mięso szkodzi planecie dwa razy bardziej niż dieta roślinna.

W związku z tym chociażby norweski sklep Oda wprowadził w swojej ofercie online tzw. paragony klimatyczne. W koszyku internetowego sklepu możemy zobaczyć, jak nasz zakup wpływa na środowisko. Szybko okazało się, że po wprowadzeniu takiej innowacji, sprzedaż czerwonego mięsa w sklepie znacznie się zmniejszyła.

Do tego dochodzi oczywiście to, w jaki sposób traktowane są zwierzęta w przemyśle hodowlanym. W Międzynarodowy Dzień bez Mięsa polecam obejrzeć dokument "Zjadanie zwierząt". Spokojnie, nie ma w nim wege propagandy. To bardziej opowieść o ludziach, którzy mięso darzą szczególnym szacunkiem. Z niego dowiecie się jednak, jak mięso jest pozyskiwane, a to niestety zazwyczaj nie jest przyjemny przekaz.

W zeszłym roku pisaliśmy o raporcie "Behaviour change in times of instability", który przygotowało GfK Polonia. Mogliśmy się z niego dowiedzieć, że w poprzednich trzech latach wolumen sprzedaży roślinnych zamienników mięsa i wędlin wzrósł aż o 480 proc. Dodatkowo, z raportu wynikało, że coraz więcej osób w Polsce przechodzi na dietę bezmięsną.

Zainteresowanie roślinnymi zamiennikami będzie tylko rosło. Wie o tym niemiecka sieć sklepów Aldi, która właśnie ogłosiła, że chce, by do końca 2024 na ich półkach sklepowych znalazło się 1000 wegańskich produktów. Swoje wegańskie marki stale rozwijają również takie sieci jak Lidl, Kaufland czy Biedronka.

Czasy, w których na sklepowych półkach weganie i wegetarianie mogli znaleźć tylko soję, na szczęście się skończyły. Teraz w marketach dostaniecie i wege kurczaki, i wege łososia. W zasadzie liczba mięsnych produktów, które nie doczekały się jeszcze wege zamiennika jest dość mała. Przypominam, że powstały nawet wege jajka w proszku...

Co więcej, naprawdę spora część tych wege produktów jest naprawdę smaczna. Jakiś czas temu recenzowaliśmy dla was m.in. kofty i tuńczyka od polskiej marki One Day More. Polecane przez nas produkty znajdziecie również w tekstach o wege grillu czy teście wege burgerów. Nie mogę również nie wspomnieć o rankingu wege majonezów - w końcu Wielkanoc już wkrótce.

Zastanawiacie się, komu zawdzięczamy ten rozwój wege produktów? Zetkom i millenialsom. Z raportu NPD wynika, że do 2024 r. rozwój alternatywnych produktów dla mięsa i nabiału będzie rósł, a to wszystko dzięki tym dwóm pokoleniom.

Młodzi ludzie częściej wybierają wege produkty, bo są bardziej świadomi. Interesują się kryzysem klimatycznym, dobrostanem zwierząt. Poza tym, chcą wybierać produkty, które służą ich zdrowiu. Potwierdza to badanie McKinsey Insights z 2022 r. Wynika z niego, że 73 proc. przedstawicieli generacji Z uważa, że ich pokolenie najbardziej interesuje się tym, jak nasza dieta wpływa na kryzys klimatyczny.

Jeśli zastanawiacie się, czemu ludzie nie jedzą mięsa, to przypominam, że powodów może być naprawdę mnóstwo. Część osób rezygnuje z niego ze względów ekologicznych, część nie godzi się na to, w jaki sposób traktowane są zwierzęta. Jeszcze inni nie jedzą mięsa, bo po prostu im ono nie smakuje.

Wegańskie zamienniki są ważne szczególnie dla osób, które zdecydowały się przejść na taką dietę, nie dlatego, że nie lubią boczku czy kurczaka, ale chcą troszczyć się o życie planety i zwierząt. Właśnie z tego względu roślinny boczek czy wegański tuńczyk nie jest jakimś niepotrzebnym wymysłem, tylko naprawdę cudownym rozwiązaniem, który może przerażać tylko boomerów.

Dlatego w Międzynarodowy Dzień bez Mięsa zachęcamy do tego, by chociaż spróbować wege produktów. Może dzisiaj w sklepie zamiast po mięso sięgnięcie po jego roślinny zamiennik? Mogę wam zagwarantować, że nie będziecie zawiedzeni!

Źródłó: PlanNews, Donald.pl, mckinsey.com, npd.com