Światowy Dzień Wegetarian: czas się w końcu ogarnąć i ograniczyć spożycie mięsa

Mamy początek 2022 roku, a w Polsce wciąż trzeba tłumaczyć, dlaczego przestawienie się na roślinne żywienie jest ważne i potrzebne. Przesadzam? Nie ma dnia na Twitterze, żeby jakiś obrońca "tradycyjnych wartości" nie wył z rozpaczy.

Przykład z poniedziałku. Oto tweet jednego z dziennikarzy na wieść, że niemiecka sieć Lidl będzie zachęcać do ograniczenia konsumpcji mięsa.

Tak, nasza cywilizacja kończy się, bo skończymy jeść kotlety z wołowiny nafaszerowanej antybiotykami. Coś kruche te podstawy europejskiej cywilizacji…

Nie wiem, czy ci wszyscy "mięsomaniacy" mają krótką pamięć, czy to po prostu brak wiedzy historycznej, ale mięso jeszcze do niedawna było luksusem.

Za komuny mięso było na kartki, a przed II WŚ na potrawy z mięsa mogły pozwolić sobie tylko najwyższe klasy społeczne, a większość Polaków jadła mięso od święta. Polska kuchnia jest bardzo bogata w roślinne przepisy nie bez powodu.

Po 1989 roku - wraz z nastaniem turbokapitalizmu - dostęp do taniego mięsa stał się powszechny. Supermarkety zaczęły prześcigać się w mięsnych promocjach ileś tam zł za kg. Polacy rzucili się na mięso. Efekty?

Nie ma co psioczyć na polskie społeczeństwo. To efekt splotu historycznych wydarzeń i braku rzetelnej edukacji.

Przede wszystkim na temat szkodliwości przemysłowego rolnictwa czy o tym, jak bardzo mięsna dieta jest szkodliwa dla naszej planety pisała nie raz i nie dwa Ania.

Wegetarianizm czyli "świadome i celowe wyłączanie z diety mięsa, w tym ryb, owoców morza i owadów" to doskonała alternatywa dla tych, którzy nie chcą zupełnie rezygnować np. z nabiału.

Jeśli nie przekonuje was argument ekologiczny albo ten moralny, związany z cierpieniem zwierząt, to może przekonają was korzyści dla waszego organizmu.

Badania mówią jednoznacznie: osoby, które ograniczyły w swojej diecie spożycie czerwonego mięsa mają zdrową sylwetkę, rzadziej chorują na choroby serca. U takich osób zmniejsza się również ryzyko zachorowania na choroby stawów czy jelita grubego. Jak wiadomo, nadmiar białka zwierzęcego może wpływać niekorzystnie na nasze kości. Oddajmy głos ekspertom:

Najważniejsze, aby - tak jak w przypadku każdej diety - dieta wegetariańska była odpowiednio zbilansowana. Niedobory witamin i minerałów występują również u osób, które na co dzień jedzą mięso, więc nie jest kwestia tylko osób, które wykluczyły produkty mięsne ze swojej diety.

Pamiętajmy więc o składnikach odżywczych, które mogą być dostarczane w niewystarczającej ilości: żelazo, witamina B12, wapń, jod, witamina D oraz kwasy omega-3.

Jak czytamy na stronie Narodowego Centrum Żywienia:

Opublikowany w 2019 raport EAT-Lancet wskazuje dietę fleksitariańską jako dietę, którą będziemy stosowali w przyszłości.

Radykalne porzucanie mięsa przez społeczeństwo jest niemożliwą do zrealizowaną utopią. Dlatego ważne jest, abyśmy stopniowo odchodzili od opychania się mięchem, jak robiliśmy to do tej pory.

Nie każdy musi być weganinem, ale ograniczenie spożycia mięsa wydaje się jedyną rozsądną opcją i być może niedługo koniecznym obowiązkiem.