Jego dieta składa się z mózgów cielęcych, surowych jajek i masła. Tak wygląda "prawdziwy Wolverine"

Nie powinno się zaglądać ludziom w talerze, wiemy. Każdy z nas może jeść to, na co ma ochotę. Jecie mięso? Super (ale tylko w rozsądnych ilościach - pomyślcie trochę o klimacie, okej?). Jesteście wege? Też świetnie. Wydaje mi się jednak, że Weam Breiche z Los Angeles może zadziwić wszystkich.

Gdybyście spojrzeli na talerz tego kulturysty znaleźlibyście na nim dość nietypowe produkty. Dieta "prawdziwego Wolverine’a" składa się w dużej mierze z cielęcych mózgów, jąder, koktajli z surowych jajek i masła.

Breiche ma 31 lat i już od jakiegoś czasu żywi się głównie surowym mięsem. Fani, którzy obserwują jego posiłki i "przepisy" na TikToku i YouTube, z tego względu nazywają go "prawdziwym Wolverinem". Trzeba przyznać, że wygląd też odgrywa w tym dość sporą rolę.

Czym dzieli się ze światem nasz mięsożerca? Głównie podrobami. Dość często możemy zobaczyć na jego kanale posiłki składające się z mózgów cielęcych,, surowych steków i jąder. Nie może też oczywiście zabraknąć kilku surowych jajek i kostek masła.

Moim ulubionym przepisem jest chyba ten na smoothie z surowych organów. Nie uważacie, że kolorem i strukturą przypomina trochę tego z popularnej sieci fastfoodowej? Można go ewentualnie porównać do "mięsa" na nuggetsy. W każdym razie polecam obejrzeć ten filmik, jeśli nie wierzycie, że coś takiego można wypić.

90% diety naszego Wolverina składa się z surowego mięsa. Mężczyzna uważa, że taka dieta może cofnąć cukrzycę, choroby serca i wiele chorób autoimmunologicznych. Według niego takie posiłki wpływają pozytywnie na trawinie.

Mężczyzna zmagał się chociażby z hemoroidami i próbował wielu diet. Podobno wcześniej jego posiłki składały się z mleka migdałowego, na lunch jadał makaron z grzybami i szpinakiem, a na kolację wcinał ze smakiem fasole. Jak widać miłość do wege jedzenia zastąpiła teraz miłość do surowych podrobów i jajek.

Obecnie kulturysta jest zadowolony zarówno ze swojego zdrowia, jak i posiłków. Mięsna dieta ma mu też pomagać w budowaniu mięśni. Spokojnie, poza szejkami z mózgów cielęcych, codziennie chodzi też na siłownie. Dziennie przyswaja ponad 4500 kalorii.

Umówmy się, że spożywanie surowego mięsa i jajek nie jest najzdrowszym rozwiązaniem i może się wiązać z różnymi nieprzyjemnymi konsekwencjami - tak, mam na myśli różne bakterie, które mogą zagrażać naszemu zdrowiu.

Poza tym nasza dieta powinna być zbilansowana i przegięcie w jakąkolwiek stronę nie jest najlepszym rozwiązaniem. Dlatego naprawdę apelujemy, byście nie brali przykładu z "prawdziwego Wolverina".

Źródło: Nypost