Unia Europejska o wegańskich nazwach żywności

Wege burgery na celowniku UE. "Zakaz byłby krokiem wstecz"

Źródło zdjęć: © Canva / Canva
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,10.10.2025 16:30

Czy ze sklepowych półek znikną "roślinne steki" i "wegańskie burgery"? Parlament Europejski poparł kontrowersyjny zakaz używania "mięsnych" nazw dla produktów wegetariańskich, argumentując to ochroną konsumentów i branży mięsnej. Decyzja wywołała burzę i nie jest jeszcze ostateczna, a głos w tej sprawie zabrała Fundacja Viva!, która wskazuje, kto może najwięcej stracić na proponowanych zmianach.

Parlament Europejski w głosowaniu poparł wprowadzenie zakazu używania nazw takich jak "stek" czy "kiełbasa" dla produktów wegetariańskich i wegańskich. 355 europosłów głosowało za, a 247 przeciw. Jak podkreślają zwolennicy nowych przepisów, taki krok ma chronić branżę mięsną oraz zapobiegać dezinformacji konsumentów.

Planowane regulacje mają na celu wprowadzenie jasnych zasad nazewnictwa w odniesieniu do produktów roślinnych. Zakaz może oznaczać, że określenia jak "wege burger" czy "stek roślinny" znikną z etykiet. To, co jednak pozostaje niejasne, to potencjalny wpływ tych zmian na sektor roślinnych alternatyw dla mięsa.

Czy "wege burger" naprawdę wprowadza w błąd?

Z drugiej strony, przedstawiciele sektora roślinnych alternatyw argumentują, że produkty oznaczone jako wegańskie nie wprowadzają w błąd. Twierdzą, że konsument jest świadomy wyboru oraz że nazwy takie pomagają w promocji innowacyjnych rozwiązań żywieniowych.

Choć Parlament Europejski opowiedział się za zakazem, decyzja ta nie jest ostateczna. Przyjęte sprawozdanie stanowi jedynie mandat do dalszych negocjacji z Radą UE, która ma ostatecznie zadecydować o kształcie przepisów. Jeżeli nowe regulacje wejdą w życie, będzie to oznaczać prawne usankcjonowanie na poziomie całej Unii.

Fundacja Viva! ostrzega: to krok wstecz dla innowacji i konsumentów

Komentarz w sprawie udzieliła nam Fundacja Viva!, która działa na rzecz ochrony zwierząt i edukuje na temat zdrowego stylu życia.

Jakub Tyszkowski, Vibez.pl: - Jeśli zakaz zostanie obowiązującym prawem, jak Państwa zdaniem wpłynie to na zwykłych Polaków? Czy ludzie, którzy szukają zamienników mięsa, nie będą mieli problemu ze znalezieniem tych produktów? I co z samymi producentami - czy ten zakaz może ich zahamować, czy może zmusić do wymyślenia jeszcze lepszych i bardziej chwytliwych nazw?

Kamila Gulbicka, Fundacja Viva!: - Wprowadzenie zakazu używania "mięsnych" nazw dla produktów roślinnych byłoby niekorzystne zarówno dla konsumentów, jak i dla producentów. Dla zwykłych Polaków czy Europejczyków oznaczałoby to przede wszystkim większe zamieszanie na półkach sklepowych. Z perspektywy producentów taki zakaz byłby krokiem wstecz. Zamiast wspierać innowacje w branży spożywczej, utrudniłby rozwój jednego z najszybciej rosnących segmentów rynku - żywności roślinnej. W praktyce firmy musiałyby inwestować środki nie w ulepszanie receptur czy dostępność produktów, lecz w budowanie nowych, często niezrozumiałych dla klientów marek i rozwój marketingu.

Warto zauważyć, że liczba osób ograniczających spożycie mięsa systematycznie rośnie - coraz więcej konsumentów identyfikuje się jako weganie i fleksitarianie, czyli osoby, które świadomie wybierają produkty roślinne ze względów zdrowotnych, środowiskowych lub etycznych. Zakazy dotyczące nazewnictwa nie zatrzymają tego trendu, a jedynie utrudnią rozwój dynamicznego i innowacyjnego segmentu rynku żywności.

Co Państwo uważają o argumentach, że "mięsne" nazwy na produktach roślinnych wprowadzają w błąd i powinny być chronione dla producentów zwierzęcych? Czy podzielają Państwo tę opinię?

- Nie podzielamy opinii, że "mięsne" nazwy dla produktów roślinnych wprowadzają konsumentów w błąd. Wręcz przeciwnie - dostępne badania pokazują, że konsumenci bardzo dobrze rozumieją, czym są produkty roślinne inspirowane tradycyjnymi daniami mięsnymi. Sformułowania takie jak "burger roślinny" czy "stek roślinny" pełnią funkcję informacyjną i pozwalają łatwo zorientować się, do jakiego rodzaju potrawy dany produkt nawiązuje pod względem smaku, formy czy zastosowania kulinarnego.

Z badań przeprowadzonych w 2023 r. przez organizację ProVeg wynika, że aż 75 proc. Polaków akceptuje stosowanie takich nazw, a podobne wyniki odnotowano w innych krajach europejskich. Ograniczanie możliwości ich używania nie ma więc uzasadnienia ani w trosce o konsumentów, ani w przejrzystości rynku - służy raczej interesom branży mięsnej, która postrzega roślinne alternatywy jako rosnącą konkurencję.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0