Bezmięsny boczek

Mięsożerca nazywa roślinny boczek "podróbką". Kto mu powie o ptasim mleczku?

Źródło zdjęć: © Twitter
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,06.04.2022 15:59

Z jakimi problemami mierzą się na co dzień mięsożercy? Z nazewnictwem wegańskich produktów. Tym razem afera wybuchła o "bezmięsny boczek", który śmie tytułować się boczkiem. Halo, policja? Proszę aresztować język polski.

Jeśli jeszcze nie korzystacie z Twittera, to powinniście zacząć choćby dlatego, aby poprawiać sobie humor frustracjami Jacka Zarzeckiego. Jest on prezesem Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego. W opisie jego profilu czytamy, że mężczyzna jest miłośnikiem wołowiny, Białego Bociana, MMA i boksu. Musicie przyznać, że jest to mieszanka iście wybuchowa.

Zarzecki komentuje otaczającą nas rzeczywistość z przenikliwością, której nie powstydziłby się twój stary przy świątecznym stole. Na łamach Vibez śmieszkowaliśmy z wypowiedzi Zarzeckiego na temat stanu obronności naszego państwa. Prezes PZHiPBM ocenił, że współcześni 20- i 30-latkowie to pokolenie lamusów, które uciekłoby z kraju, gdyby wybuchła wojna.

Afera o roślinny boczek

Roślinne alternatywy dla mięsa mają nazewnictwo takie jak produkty mięsne, aby konsument wiedział, jakiego smaku może się spodziewać. Nikt nie ma problemu z nazwami: roślinne kabanosy, bezmięsne parówki czy wegańskie burgery. Prawda?

A nie, sorry, zapomnieliśmy o Jacku Zarzeckim, który trafił w sklepie na bezmięsny boczek i jego świat wywalił się do góry nogami.

- Wędzony bezmięsny boczek - pisze Zarzecki na Twitterze. - Taka alternatywa, że pomoże jedynie lewatywa. Co jeszcze będą próbowali podrobić? Vege t-bone? Świry.

trwa ładowanie posta...

Warto przypomnieć, że to nie pierwszy raz, gdy Zarzecki ma problem z nazewnictwem roślinnych alternatyw wobec mięsa. W zeszłym roku prezes PZHiPBM odkrył steki z tofu. Nie trzeba tłumaczyć, jak wielkim szokiem było dla niego to znalezisko. - Ta cywilizacja musi upaść - zawyrokował miłośnik wołowiny, Białego Bociana, MMA i boksu.

trwa ładowanie posta...

Panie Jacku, musimy panu o czymś powiedzieć...

Troszkę nie chcemy, a troszkę chcemy zepsuć panu dzień, dlatego uświadomimy pana o innych przekłamaniach, jakich dopuszcza się współczesna polszczyzna. Jeśli pan stoi, radzimy usiąść, bo to będą dla pana meganewsy.

Cukrowy baranek nie jest tak naprawdę barankiem. Króliczki z czekolady nie są prawdziwymi królikami, które ktoś upolował na łące. Gołąbki w sosie pomidorowym to nie są prawdziwe ptaki. Uszka z barszczu to nie są prawdziwe uszy odcięte komuś z głowy. No i ptasie mleczko... nie jest tak naprawdę ptasim mleczkiem.

Jak pan się trzyma po tych rewelacjach?

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 5
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0