vibez.pl Aneta Bańkowska

Wegańskie kabanosy od Tarczyńskiego. Testujemy, czy mogą zastąpić te mięsne!

Anna RusakAnna Rusak,27.12.2020 14:10

Roślinne kabanosy "Tarczyński" to nowość na sklepowych półkach. Wraz z grupą zaufanych ekspertów, mięso i roślinożerców, przetestowaliśmy ten przysmak, żeby sprawdzić, czy jest wart uwagi. Opinie są zdecydowanie podzielone.

Wegańskie kabanosy. Spełnienie marzeń wszystkich tych, którzy tęsknili za tą przekąską, bo postanowili zrezygnować z mięsa. Świetna alternatywa dla tych, którzy za samym smakiem mięsa/kiełbasek nie przepadają. Ale czy na pewno?

Opinie są zdecydowanie podzielone. Jednych zachwycają, inni kupili i niestety żałowali. W teście udział wzięło osiem osób, a ich doświadczenia z niejedzeniem mięsa są różne. Jedni wciąż wspominają ten smak, inni już nawet nie pamiętają, jak pięknie potrafią pachnieć "prawdzine" kabanosy. Żeby poszerzyć grono ekspertów w naszym teście opinią podzieliły się też zwierzęta.

Najpierw może zacznijmy od składu. Większość tego typu produktów powstaje na bazie białka sojowego lub mieszanki białka pszennego i grochowego. Zalet oraz wad każdej z tych opcji jest kilka i na pewno niedługo bliżej opowiemy Wam o tym zagadnieniu. W każdym razie Tarczyński zdecydował się na białko sojowe i to ono jest głównym składnikiem ich kabanosów.

Poza tym znajdziemy tu też tłuszcz roślinny (duży plus za nieużywanie oleju palmowego!), przyprawy, koncentrat z buraka, cukier i witaminę B12, która jest niewątpliwie ważnym składnikiem. W końcu wszyscy Ci, którzy nie jedzą mięsa, powinni ją suplementować – a na pewno sprawdzać, czy jej poziom we krwi jest zgodny z normą. Tutaj możecie zerknąć na pełen skład:

vibez.pl Aneta Bańkowska
vibez.pl Aneta Bańkowska

Dobra, a co ze smakiem? Może zacznę od pozytywnych opinii. Połowa osób stwierdziła, że kabanosy są naprawdę pyszne. Większość z nich ostatni raz jadła tę mięsną wersję parę lat temu. Niektórzy wyczuwają ich słodycz, inni nie, ale wszyscy jednogłośnie stwierdzają, że w ogóle im ona nie przeszkadza. W każdym razie: "zajadają się nimi na potęgę".

Mój przyjaciel, który próbował ich przy mnie, w zasadzie bardzo szybko pochłonął całe opakowanie. Dodam też, że ze smakiem i wcale nie zniechęciły go moje wcześniejsze, negatywne opinie na ich temat.

Co więcej, podobnego zdania są zwierzęta, które miały okazję spróbować bezmięsnych kabanosów. Choć zazwyczaj nie dają się nabrać na mięsopodobne produkty, to w tym wypadku wręcz na nie polowały:

vibez.pl Aneta Bańkowska
vibez.pl Aneta Bańkowska
vibez.pl Aneta Bańkowska
vibez.pl Aneta Bańkowska

W zasadzie trudno się dziwić, bo zapach naprawdę przypomina te mięsne odpowiedniki. Konsystencji też nie można niczego zarzucić. Są jednak ludzie, którym ta wege wersja nie do końca podeszła i ja, niestety, zaliczam się do tej grupy.

Piszę niestety, bo oczekiwania miałam spore, w końcu kiedyś kabanosy były jedną z moich ulubionych przekąsek. Tutaj jednak się rozczarowałam. Przede wszystkim dlatego, że dla mnie były one za słodkie. Może pominięcie cukru w składzie zmieniłoby moją opinię?

Inne osoby, którym te kabanosy nie podeszły, twierdziły, że były za tłuste (chociaż wcześniej, gdy jadły mięsną wersję, też za nimi nie przepadały). Parę razy padła też opinia, że są za mdłe i nie przypominają tych zwykłych, a jedyna opcja, w której obecnie je sobie wyobrażają, to dodatek do "imprezowych koreczków".

Do tej pory poznaliście zdanie zwierząt i osób, które nie jedzą już mięsa. Co z tymi, którzy po prostu chcieli spróbować tej alternatywy, bo w ogóle nie są wege? Tutaj też opinie były podzielone. Raczej nie padły żadne słowa zachwytu.

Moi dziadkowie, którzy próbowali ze mną tej roślinnej wersji, stwierdzili, że po prostu jest w porządku. Z kolei inna osoba powiedziała mi, że zupełnie jej nie smakowały i po 2 tygodniach wyrzuciła prawie całe opakowanie do kosza.

No cóż, może kabanosy wege od Tarczyńskiego to nie jest spełnienie wszystkich, a może w zasadzie każdego, marzeń, ale to z pewnością świetny krok. Każda taka wege próba jest naprawdę miłym i docenianym przez wszystkich wegan gestem.

Mam nadzieję, że zachęciłam Was do spróbowania, bo, jak widać, warto wyrobić sobie swoje zdanie w tym kabanosowym sporze. Tę wege wersję przysmaku od Tarczyńskiego możecie dostać już w zasadzie każdym dyskoncie. Na pewno kupicie je w Lidlu, Carrefourze i Kauflandzie.

Ps. Firma "Tarczyński" nie jest sponsorem tego tekstu, a za wszystkie kabanosy - co do jednego! - testujący zapłacili z własnej kieszeni.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 3
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 2
Okropne są, jak wiór. Jadłam i więcej nie kupię gdyz szkoda kasy. 🤢
Odpowiedz
0Zgadzam się0Nie zgadzam się