Parafia urządza krucjatę przeciwko bibliotece. Wszystko za wspieranie LGBT+
Parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Obornikach Śląskich prowadzi nagonkę na miejską bibliotekę publiczną. Wszystko dlatego, że jej pracownicy zorganizowali wystawę wspierającą tęczową społeczność podczas Miesiąca Dumy.
Pride Month, w Polsce nazywany Miesiącem Dumy, to coroczne święto trwające przez cały czerwiec. Ma na celu upamiętnienie historii, a także osób, które działały i wciąż działają na rzecz mniejszości nieheteronormatywnej. To czas, w którym społeczność LGBT+ oraz jej sojusznicy celebrują różnorodność, promują samoakceptację, a także poczucie godności. Jednocześnie zwracają uwagę na problemy, z którymi musi zmagać się tęczowa społeczność na całym świecie.
Podobne
- "Rewolucja seksualna przyniosła wiele zniszczeń". Abp Gądecki o LGBT
- Ks. Jacek Stryczek w natarciu. Jest zawiadomienie do prokuratury
- Zbierali podpisy pod projektem Kai Godek. Zapłacą karę
- Abp Jędraszewski pisze o życiu bez Boga. Internauci bezlitośni
- Miesiąc Dumy: trwa. Fundacja Kai Godek: to propagowanie wypaczeń
Pracownicy biblioteki im. Jarosława Iwaszkiewicza w Obornikach Śląskich w czerwcu 2024 chcieli okazać solidarność z mniejszością LGBT+. W związku z tym zorganizowali wystawę. Warto podkreślić, że decyzja o jej powstaniu padła za zgodą wszystkich osób zatrudnionych w placówce. Wystawa składa się z pięciu plansz. Powieszono na nich ulotki oraz plakaty, na których można przeczytać, że rodziny są różne, ale każda z nich jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju.
"Miłość to uczucie, które łączy ludzi bez względu na to, kim są. Ważne, żeby kochać i być kochanym. Nie ma znaczenia, kogo kochamy, liczy się, że jesteśmy szczęśliwi i szanujemy innych" - czytamy na wystawie zorganizowanej w bibliotece im. Jarosława Iwaszkiewicza w Obornikach Śląskich.
NAJJJKA: "Ludzie zakładali się o moje dziewictwo"
Parafialna nagonka na bibliotekę za wsparcie dla LGBT+
Treść wystawy nie spodobała się Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Obornikach Śląskich. Bojkotowali ją, ponieważ według duchownych z kościoła rodzina składa się jedynie z kobiety, mężczyzny oraz dzieci. W piątek 5 lipca na stronie parafii ukazał się wpis. "Miejmy nadzieję, że nie było tam w czerwcu lekcji bibliotecznych bez wiedzy i zgody rodziców. Czy rodzice zgadzają się, by tak pomagano wychowywać wasze dzieci?". Internauci w komentarzach zwrócili uwagę, że równość i miłość to podstawa religii, więc duchowni ograniczyli możliwość komentowania.
Komentarze internautów nie trafiły do przedstawicieli Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Obornikach Śląskich. W czwartek 11 lipca na jej profilu na Facebooku ukazał się kolejny post. Tym razem duchowni stworzyli żądanie skierowane do Arkadiusza Poprawy, który pełni funkcję burmistrza Obornik.
"My, niżej podpisani żądamy niezwłocznego usunięcia z Biblioteki Publicznej w Obornikach Śląskich wystawy 'Biblioteka równości' promującej ideologię LGBT+ wśród dzieci. Treści wystawy podważają pojęcie rodziny i płci wynikające z nauk przyrodniczych i prawa. Ingerują w moralność kierującą życiem płciowym człowieka, gwałcą prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami moralnymi. Narażają dzieci na poważny niepokój i demoralizację" - czytamy w udostępnionym żądaniu.
Młodzież murem stoi za aktywizmem w bibliotece
"Umieszczając wystawę w bibliotece publicznej, złamano zasadę nieingerowania organów publicznych w moralność społeczeństwa i zasadę praworządności. Żądamy przywrócenia stanu praworządności przez usunięcie tej wystawy. Oczekujemy pisemnej odpowiedzi z wyjaśnieniem, jak do tego doszło i informacją o sposobie załatwienia sprawy. Apelujemy o powstrzymanie się w przyszłości od podobnej samowoli i wkraczania w wolności obywatelskie" - kontynuują duchowni z parafii.
Pracownicy biblioteki spodziewali się ataku ze strony Kościoła. Podkreślają jednak, że czują, że mają wsparcie mieszkańców Obornik Śląskich. Anna Muszak, która wpadła na pomysł wystawy, w rozmowie z "Wyborczą" powiedziała, że placówkę odwiedza bardzo dużo młodzieży, która chwali przedsięwzięcie. Kobiecie zależało, aby osoby nieheteronormatywne czuły, że nie są same.
Źródło: "Wyborcza"
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół