Zoperowała waginę w wieku 18 lat. Teraz edukuje i walczy ze wstydem związanym z kobiecą seksualnością
Jessica Pin na swoim Instagramie edukuje i rozprawia się z mitami oraz wstydem związanym z kobiecą seksualnością i kobiecymi narządami płciowymi. W wieku 18 lat przeszła traumatyczną operację i nie chce, by ktokolwiek zmagał się z tym, co ona.
Jessica Pin na swoim Instagramie bardzo dużo mówi o kobiecej seksualności, a najwięcej uwagi poświęca anatomii łechtaczki. To zainteresowanie nie wzięło się znikąd. W wieku 18 lat kobieta przeszła operację. Operację, która zmieniła całe jej życie.
Podobne
- Ma dwie waginy i dwie macice. Na TikToku opowiada, jak jej się z nimi żyje: "Mam dwa okresy"
- Lot z całkowicie kobiecą załogą. Mężczyźni sobie żartują: "Pilotka strzeli focha"
- Żelki na pachnącą waginę od Kourtney Kardashian. Lekarze krytykują
- Ekskluzywny Menel zdecydował się na wazektomię. Co, gdyby taki zabieg wykonała kobieta?
- Przeszła kontrowersyjny zabieg. Swoim klientkom stawia granicę
Pin sądziła, że z jej waginą jest coś nie tak. Czuła, że jej wargi sromowe nie wyglądają tak, jak powinny. Postanowiła je zoperować. Niestety, nie skończyło się to najlepiej.
Zoperowała waginę w wieku 18 lat
W 2005 roku kobieta przeszła labioplastykę. Ten zabieg polega na zmniejszeniu rozmiaru warg sromowych mniejszych, czyli zewnętrznej części skóry otaczającej otwór pochwy. Operacja niestety nie poszła najlepiej i Pin cierpi teraz na mniejszą wrażliwość łechtaczki.
Z powodu nieudanej operacji zmagała się także z problemami ze zdrowiem psychicznym. Kobieta otwarcie mówi o swoich myślach samobójczych i trudnościach związanych z zaakceptowaniem całej sytuacji. Na szczęście z tego trudnego doświadczenia postanowiła wyciągnąć coś dobrego.
Walczy z mitami i szkodliwym postrzeganiem waginy
Jessica postanowiła zająć się edukacją i zwraca uwagę kobiet, a właściwie całego społeczeństwa, na problem związany z milczeniem wokół seksualności kobiet i waginy. Uważa, że z tą częścią naszego ciała wciąż wiąże się wiele wstydu, co ma się też przekładać na medyczną obojętność w tym zakresie.
Jessica podkreśla, że jej historia nie jest w tym wszystkim najważniejsza, nie chciała się nią kiedykolwiek dzielić. Chciałaby po prostu, by ludzie zrozumieli, jak poważnym problemem jest niski standard opieki dla osób, które decydują się na taki zabieg jak ona kiedyś.
Zwraca też uwagę na powszechność medycznych oszustów i nikłą wiedzę na temat anatomii łechtaczki. Twierdzi, że w podręcznikach po swojej operacji nie znalazła żadnych odpowiednich opisów tego narządu, a do tej pory nastąpiły pewne zmiany tylko w kilku z nich.
Nie wstydźmy się swoich łechtaczek
Równie ważną kwestią jest dla niej zwrócenie uwagi na poczucie, które towarzyszy wielu kobietom, a które ją samą doprowadziło do operacji. Chciałaby, żeby kobiety akceptowały swoje sromy takimi jakie są, a na operację decydowały się tylko ze względów zdrowotnych, nie estetycznych.
Przypomnijmy więc może, że żadna część naszego ciała nie powinna być powodem do wstydu, a w akceptacji tej konkretniej części ciała może np. pomóc odwiedzenie Muzeum Waginy i zobaczenie ponad stu różnych wagin.
Źródło: Independent, NYpost, News.com.au
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet