Urlop menstruacyjny w polskiej firmie. Panowie chcą "urlopu masturbacyjnego"
W firmie More Bananas od roku działa urlop menstruacyjny. Agencja reklamowa podzieliła się wrażeniami z funkcjonowania takiego rozwiązania, a panowie w komentarzach narzekają na wyzysk mężczyzn i proponują wprowadzenie "urlopu masturbacyjnego".
Oferowanie osobom z macicami przez firmy urlopu menstruacyjnego wciąż jest w Polsce raczej wyjątkiem. Na wprowadzenie takiego udogodnienia zdecydowała się już chociażby marka Your Kaya, krakowskie SPA oraz agencja marketingowa More Bananas. Czy to się jednak w ogóle opłaca?
Podobne
- Nike wypuszcza spodenki menstruacyjne. Kobiety rezygnują ze sportu przez okres?
- Nie stać cię na tampony? Panowie radzą: użyj papieru toaletowego lub zajdź w ciążę
- PMS to nie powód do żartów. "W skrajnych przypadkach wycinamy macicę" [WYWIAD]
- Co zrobić dla siebie na Dzień Kobiet? 6 darmowych pomysłów
- Psycholożka umniejsza facetom. Tylko kobiety mają ciężko?
More Bananas po roku od wprowadzenia urlopu menstruacyjnego podzieliło się swoimi wrażeniami. Według komentujących tę informację panów, takie rozwiązanie jest dyskryminacją i formą wykorzystywania mężczyzn. Mają rację czy może urlop menstruacyjny rzeczywiście jest potrzebny?
Urlop menstruacyjny w agencji marketingowej More Bananas
Rok temu agencja kreatywna More Bananas wprowadziła urlop menstruacyjny dla pracowników. Polega to na tym, że w trakcie miesiączki osoby z macicami mogą skorzystać z dnia wolnego bez utraty dnia wypoczynkowego. To takie dodatkowe, jednodniowe wolne, które przysługuje kobietom co miesiąc.
We wpisie na LinkedIn firma po roku postanowiła podsumować, co zmieniło takie udogodnienie dla osób menstruujących w funkcjonowaniu More Bananas. Obserwacje mogą zaskoczyć, szczególnie przeciwników tego rozwiązania.
Jak czytamy we wpisie agencji, wprowadzenie urlopu nie sprawiło, że kobiety nagle szturmem zaczęły brać dni wolne. Znacząco poprawił się za to ich komfort pracy, bo po prostu wiedzą, że w każdej chwili mogą skorzystać z takiego dnia, gdyby ich dyskomfort i ból związany z miesiączką utrudnia im pracę. More Bananas ma również nadzieję, że dzięki ich przykładowi, inne firmy chętniej będą wprowadzały urlopy menstruacyjne.
"Czy coś się zmieniło? Nie. Czy rzuciliśmy się na »dodatkowe dni wolne« i osoby menstruujące nagle hurtem nie przyszły do pracy? Nie. Jest za to świadomość, że jak mamy naprawdę podły dzień, czujemy się fatalnie, możemy po prostu dać znać i to tyle. To jest naprawdę ogromny komfort psychiczny" - mówi jedna z pracowniczek cytowana w poście na LinkedIn.
Urlop menstruacyjny jest okej, więc może wprowadźmy też "urlop masturbacyjny"?
Niestety, komentarze na Facebooku pod postem firmy z refleksjami dotyczącymi wprowadzenia urlopu menstruacyjnego nie są najlepsze. Osoby komentujące mówią o wyzysku mężczyzn. Twierdzą, że to dyskryminacja i proponują wprowadzenie "urlopów masturbacyjnych".
"Kobieta może wziąć urlop macierzyński, kobiety w ciąży nie można zwolnić z pracy, a teraz dodatkowo dodajecie sobie urlop menstruacyjny. I wy się naprawdę dziwicie, że firmy wolą zatrudniać mężczyzn XD" - pisze jeden z użytkowników.
"Fajna dyskryminacja. Ciekawe jakiej płci się osobom, które nadrabiają straty w firmie za te osoby menstruacyjne. Potem facet tyra do 67 roku życia, żeby debile się mogli bawić" - dodaje inny.
"Czy wprowadzanie takiego urlopu tylko dla osób menstruujących jest sprawiedliwe? Jak najbardziej tak! Po równo nie zawsze znaczy sprawiedliwie. Equity, nie equality. Ponadto, jeżeli ktoś się źle czuje - i nie menstruuje - wystarczy porozmawiać jak człowiek z człowiekiem. Jesteśmy normalni. Dbamy o dobro pracowników niezależnie od stanu jajników. A po prostu w takiej dość powtarzalnej sytuacji usprawnia to całość procesu. Dbamy również o dobro Klientów. Absencja pracownika dzięki procesom i ponownie kulturze pracy, nie wpływa na pracę agencji. Da się to po ludzku poukładać" - tak na wątpliwości związane ze sprawiedliwością wprowadzania urlopów menstruacyjnych odpowiada firma.
Problemy związane z menstruacją to nie żarty
Oczywiście większość negatywnych komentarzy pochodzi od mężczyzn, których problem związany z menstruacją w ogóle nie dotyczy. Przypomnijmy, że ich wiedza na temat kobiecych okresów jest dość uboga. Twierdzą chociażby, że na cały okres wystarczy jeden tampon, a zamiast środków higienicznych w trakcie miesiączki możemy używać papieru toaletowego.
Nie zdają sobie pewnie sprawy z tego, że ból związany z okresem może być naprawdę ogromny, o czym dobrze wiedzą kobiety zmagające się z endometriozą. Warto też przypomnieć historię chińskiej tenisistki Zheng Qinwen, która przez silne bóle miesiączkowe miała gorszą kondycję w trakcie meczów. Wtedy również została wyśmiana przez komentujących, którzy proponowali jej no-spę.
Na szczęście firmy takie jak More Bananas udowadniają, że są pracodawcy, którzy do problemów związanych z miesiączką podchodzą bardziej rozsądnie i empatycznie. Wszystkim, którzy zastanawiają się, czemu nie ma "urlopów masturbacyjnych", chciałabym tylko przypomnieć, że kobiety średnio mają wpływ na istnienie miesiączki i bólu z nią związanego. Z tego, co wiem, nikt co miesiąc przez masturbację nie zwija się i nie wymiotuje z bólu…
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku