PMS to nie powód do żartów. "W skrajnych przypadkach wycinamy macicę" [WYWIAD]
Czy istnieje cudowny lek na PMS? Dlaczego niektóre z nas tuż przed okresem zmieniają się w płaczliwe marudy, a innym ten czas jest obojętny? Czy pójście z PMS do lekarza to przesada? - Warto pójść do ginekologa, jeśli nasze objawy PMS są uciążliwe. Lekarz zbierze wywiad, a jeśli będzie taka konieczność zleci dodatkowe badania, również te hormonalne - mówi w wywiadzie z Vibez.pl Agnieszka Ledniowska, ginekolożka.
W redakcji Vibez.pl ktoś zapytał: jak to jest z tym PMS-em? Szybko okazało się, że każda przedstawicielka żeńskiej części zespołu miała jakąś historię, którą chciała się podzielić. Jedna o tym, jak kilka dni przed menstruacją zupełnie bez powodu wybucha płaczem. Inna, że czuje w te dni taką złość, że ma ochotę powiedzieć na głos najbardziej przykre i złośliwe rzeczy. Trzecia o tym, jak zmienia jej się wtedy apetyt i czuje, że traci nad wszystkim kontrolę.
Podobne
- Panseksualna Aleksandra: Jeśli nie ma cię w literkach LGBT+, szukaj dalej [WYWIAD]
- Ginekolog do pacjentki: "Najpierw niech pani schudnie". Instagramerki na tropie niewłaściwych zachowań lekarzy [WYWIAD]
- Grabarz z TikToka: "Nie boję się śmierci. To moja przyjaciółka" [WYWIAD]
- Co mężczyźni myślą o tamponach? "Są jak seks z szatanem"
- Szkoła nie uczy, jak się uczyć? Licealiści mają rozwiązanie [WYWIAD]
Wszystkie te historie łączyło jedno. Zdajemy sobie sprawę, że te uczucia są irracjonalne, a jednak je odczuwamy. Czasem jednocześnie płaczemy i ze złości i ze śmiechu, bo doskonale wiemy, skąd one się biorą.
PMS. "Płaczę na widok reklamy lodów"
Wystarczy wpisać na Twitterze hasło "PMS", by sprawdzić, jak czują się niektóre osoby menstruujące. Kobiety często mówią o wahaniu nastrojów, płakaniu przy reklamie lodów Koral i retorycznie pytają, jak powiedzieć swojemu partnerowi, że wszystko nas tego dnia "wk***a".
Można jednak powiedzieć, że to dość "łagodne" objawy. Niektóre kobiety przechodzą PMS tak ciężko, że utrudnia im to normalne funkcjonowanie.
PMS i suplementy diety
W sieci pojawia się coraz więcej suplementów, które - jak twierdzą producenci - miałyby pomóc z dolegliwościami związanymi z PMS-em, czyli zespołem napięcia przedmiesiączkowego. Tematem zainteresowali się nawet influencerzy.
W listopadzie na rynku pojawił się produkt o nazwie Alldeynn Happyrose reklamowany przez Deynn, czyli popularną blogerkę. Wiele kobiet zastanawia się, czy takie preparaty są bezpiecznie. I czy naprawdę istnieje jakiś cudowny sposób na PMS?
Na czym w ogóle polega PMS i dlaczego w skrajnych przypadkach kobietom wycina się nawet macicę, by nie musiały męczyć się z jego objawami? To wszystko w rozmowie z Vibez.pl wyjaśnia ginekolożka Agnieszka Ledniowska.
Anna Rusak: Czy zgłaszają się do pani kobiety, które narzekają na PMS?
Agnieszka Ledniowska: - Tak naprawdę od 70 do 90 proc. kobiet doświadcza powtarzających się dolegliwości związanych z cyklem miesiączkowym, a u 20-40 proc. z nich objawy PMS powodują czasowe ograniczenie aktywności fizyczno-umysłowej. Ciężka postać PMS dotyczy 5-8 proc. kobiet i powoduje całkowitą niezdolność do prowadzenia czynnego stylu życia.
Objawy PMS pojawiają się cyklicznie, zwykle na pięć, osiem dni przed miesiączką i ustępują lub obniżają się pod koniec miesiączki. Przyczyna PMS-u nie jest do końca znana. Rozwój objawów może być związany z wiekiem, stresującymi sytuacjami w życiu oraz nieprawidłową reakcją mediatorów nerwowych takich jak: serotonina czy GABA. Pacjentki z PMS-em często mają obniżony poziom serotoniny.
Obecnie mamy ponad 300 objawów PMS a najczęstsze z nich to: drażliwość, uczucie niepokoju i napięcia oraz zaburzenia nastroju. Pacjentki z PMS często skarżą się na: wybuchy złości i gniewu, smutek, przygnębienie, często są rozdrażnione, płaczliwe, mają huśtawki nastrojów. Doskwierają im bóle i wzdęcia brzucha, odczuwają obrzmienie i napięcie piersi. W trakcie PMS może dochodzić do konfliktów rodzinnych i zawodowych, dlatego złagodzenie objawów jest tutaj kluczowe.
Jakie są więc sposoby na to, by złagodzić te objawy?
- Tak naprawdę leczenie PMS uzależnione jest od nasilenia występujących objawów. Dostępne jest leczenie farmakologiczne i niefarmakologiczne. Leczenie niefarmakologiczne polega m.in. na modyfikacji stylu życia i opiera się chociażby na ograniczeniu: kofeiny, soli, węglowodanów prostych w diecie, a także na zwiększeniu aktywności fizycznej czy na stosowaniu metod relaksacyjnych. Pomocna w złagodzeniu objawów może okazać się również dieta bogata w tryptofan. Tryptofan jest prekursorem serotoniny, czyli hormonu, którego poziom w PMS-ie jest obniżony. Znajdziemy go w: pestkach dyni, produktach sojowych, daktylach czy bananach.
Polskie Towarzystwo Ginekologów rekomenduje produkt zawierający niepokalanek mnisi. Niepokalanej mnisi łagodzi objawy PMS poprzez zmniejszenie wydzielania prolaktyny przez przysadkę mózgową.
Na wystąpienie PMS wpływa chociażby stres czy przebyte epizody depresji. Do czynników zwiększających ryzyko wystąpienia choroby zaliczmy również: niską zawartość magnezu, cynku w diecie, niedobory witamin E, D, czy tych z grupy B.
Wiele z nas lekceważy te problemy, zwłaszcza gdy otoczenie pyta lekceważąco "co okres masz?". Czy warto o PMS powiedzieć lekarzowi?
- Tak, warto pójść do ginekologa, jeśli nasze objawy PMS są bardziej uciążliwe. Lekarz zbierze wywiad, a jeśli będzie taka konieczność zleci dodatkowe badania, również te hormonalne.
Jeżeli objawy PMS są bardzo uciążliwe dla pacjentki to włącza się leczenie farmakologiczne. Lekami pierwszego rzutu są SSRI lub SNRI. Leki działają bardzo szybko, bo już po jednym, dwóch dniach od przyjęcia dawki dochodzi do złagodzenia objawów PMS. Lekami drugiego rzutu są doustne tabletki antykoncepcyjne, a w przypadku nieskuteczności leczenia stosuje się analogi gonadoliberyny. Czasem, jeśli nic nie pomaga, pacjentki dostają zalecenia usunięcia macicy i przydatków. To ostatnie stadium działania w najcięższych przypadkach. Na szczęście stosuje się je niezmiernie rzadko.
A co z suplementami diety?
- Leczenie niefarmakologiczne może przynieść poprawę u wielu pacjentek, jednak przed zastosowaniem takich suplementów lepiej zapytać ginekologa o to, czy dany produkt, będzie dla nas dobry.
Czy CBD też może nam tu pomóc? Na rynku pojawiają się suplementy, które również tę substancję zawierają.
- CBD jest ostatnio bardzo popularny, jednak potrzebujemy badań medycznych aby udowodnić jego skuteczność w PMS. Trudno mi się więc do tego ustosunkować, bo musiałabym tutaj powoływać się na wiedzę, której aktualnie nie ma.
Po jakie zioła sięgać, by złagodzić PMS?
- Stosowanie ziół i naparów z ziół może złagodzić dolegliwości występujące w PMS. Dziurawiec - poprawia samopoczucie w PMS, dzięgiel - działa rozkurczowo, melisa, kozłek lekarski i chmiel- łagodzą napięcie nerwowe, liść maliny-łagodzi bolesne miesiączki, szafran- zwiększa poziom dopaminy, serotoniny i noradrenaliny, poprawia nastrój, żeń-szeń - ma działanie przeciwutleniające, poprawia samopoczucie i nastrój, koper - łagodzi bóle brzucha i wzdęcia. Warto jednak pamiętać, że zioła mogą wpływać na metabolizm leków, które pacjentka zażywa. Po raz kolejny więc zwracam uwagę na to, że warto skonsultować się z lekarzem, nawet w przypadku ziół.
DEYNN O PMS I ANTYKONCEPCJI 😩✌️
Popularne
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Jak działają policyjne "suszarki"? Influencer sprawdził ich potencjał
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Ohydne nagranie z backstage'u. Skolim broni Luxona
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Budda ma ochronę? Influencer spowiada się u Żurnalisty
- Takefun zdradza, ile Budda miał zarobić na loterii. Kwota wbija w fotel
- Tiktoker utknął w korku. Wszystko przez Marsz Furasów
- Oddany fandom Julii Żugaj. Na czym polega fenomen dziewczyny?