Tampony i podpaski coraz droższe

Tampony i podpaski coraz droższe. Dlaczego powinny być darmowe?

Źródło zdjęć: © canva
Anna RusakAnna Rusak,29.12.2023 07:00

Dane przedstawione przez aplikację PanParagon pokazują, że cena środków higienicznych potrzebnych osobom menstruującym znacząco wzrosła. Czym tu się jednak przejmować, skoro według niektórych zamiast tamponu wystarczy papier toaletowy?

Ubóstwo menstruacyjne to problem, który dotyka wielu Polek. Raport Kulczyk Fundation pokazuje, że zmaga się z nim 500 tys. osób z macicami w naszym kraju. 21 proc. uczennic jest zmuszonych wyjść z zajęć szkolnych z powodu braku podpaski, a 10 proc. w ogóle nie wychodzi z tego powodu domu.

Inflacja dotyka wszystkich i wszystkiego, również produktów higienicznych potrzebnych w trakcie miesiączki. Dane z ostatnich trzech lat przedstawione przez aplikację PanParagon pokazują, że wzrost cen podpasek i tamponów jest naprawdę przerażający. Czy kiedyś doczekamy się darmowych podpasek od państwa?

Podpaski i tampony coraz droższe

System PanParagon przeprowadził analizę paragonów, które pojawiły się w ostatnich trzech latach w aplikacji. Skupiono się na okresie od stycznia do lutego w 2021, 2022 i 2023 r. Porównano, jak zmieniały się ceny podstawowych artykułów menstruacyjnych w tym czasie.

Okazało się, że jest znacznie drożej. W 2021 r. 20 podpasek kosztowało średnio prawie 5 zł. Teraz to koszt prawie 7 zł, co oznacza, że wydatki na ten produkt zwiększyły się o 37 proc. Z tamponami wcale nie jest lepiej. Za 32 sztuki kiedyś płaciliśmy średnio 4,24 zł. Teraz to już 5,89 zł, czyli o 27 proc. więcej. Najbardziej podrożały jednak wkładki higieniczne. Ich cena wzrosła aż o 57 proc.

Warto zaznaczyć, że cena jest uśredniona, a środki higieniczne, które są wykonane z bezpiecznej dla naszego zdrowia bawełny, są zazwyczaj znacznie droższe. Dla przykładu podpaski z bawełny organicznej YourKaya kosztują bez promocji prawie 19 zł. Bawełniane podpaski Naturelli to koszt prawie 9 zł.

Oznacza to, że jeżeli kobiety nie tylko chcą się zabezpieczać w trakcie okresu, ale przy tym dbać jeszcze o zdrowie swoich miejsc intymnych, muszą wydać jeszcze więcej. Oczywiście istnieją tańsza opcje niż tampony czy podpaski i jest nią kubeczek menstruacyjny. Nie wszystkie osoby z macicami czują się jednak komfortowo, gdy go używają.

trwa ładowanie posta...

Kiedy dostaniemy podpaski od państwa?

Gdy w zeszłym roku dziewczyny narzekały na Twitterze na rosnące ceny tamponów, panowie proponowali im używanie papieru toaletowego. Problem polega na tym, że wiele kobiet i osób z macicami nie jest w stanie obejść się bez środków higienicznych w trakcie okresu.

Zaznaczę też może od razu, że żadna z nas nie prosiła się o to, żeby ten okres mieć. Nie każdą z nas jednak stać na to, by kupić sobie na niego potrzebne środki higieniczne. Pewnie, może gdyby, tak jak twierdzą niektórzy panowie, na cały okres wystarczał jeden tampon, to może dałoby się jakoś tę drożyznę przeżyć. Problem polega jednak na tym, że ten jeden tampon nie wystarczy nawet na jeden dzień miesiączki.

Dlatego podstawowe środki higieny powinny być dostępne za darmo, dla wszystkich. I nie, to nie jest jakaś feministyczna utopia. Szkocja jako pierwsza w zeszłym roku zdecydowała, że zapewni wszystkim osobom menstruującym - i kobietom, i osobom transpłciowym, i osobom niebinarnym - dostęp do bezpłatnych tamponów i podpasek.

Wiem, że w Polsce, w której niektórzy twierdzą, że Różowe Skrzyneczki są częścią "ideologii LGBT", wizja darmowych środków higienicznych dla osób menstruujących jest zdecydowanie utopijna. Na szczęście coraz więcej szkół i instytucji dołącza do tej świetnej akcji, dzięki czemu coraz mniej osób, nawet przy takich wysokich cenach, może używać podpasek w trakcie okresu.

trwa ładowanie posta...

Źródło: Ofemin, Różowa Skrzyneczka  

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 47
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 507
  • emoji smutek - liczba głosów: 1
  • emoji złość - liczba głosów: 170
  • emoji kupka - liczba głosów: 169