Ukrainki są ofiarami przemocy domowej? Odsetek drastycznie wzrasta
Agresja Rosji na Ukrainę pociągnęła za sobą tysiące istnień. Aktywiści ostrzegają, że wojna nie toczy się wyłącznie na frontach, ale także w domach, w których coraz częściej dochodzi do aktów przemocy domowej.
Inwazja Rosji na Ukrainę trwa od ponad dwóch lat. Zawodowi żołnierze, ale również cywile zaciekle bronią kraju przez wojskami Władimira Putina. Tysiące osób, w tym kobiety i dzieci, poniosły śmierć z rąk rosyjskich żołnierzy. Dopóki inwazja trwa, trudno jest oszacować całkowite straty zarówno po stronie rosyjskiej, jak i ukraińskiej. Aktywiści na rzecz kobiet alarmują, że walki toczą się nie tylko na frontach, ale także w zaciszu domowym.
Podobne
- Viktor Orbán z wizytą w Kijowie. Złożył Zełenskiemu propozycję
- Język ukraiński w polskich szkołach? Padła konkretna data
- Rosjanie drwią z polskich mężczyzn. Naprawdę mają się z czego śmiać?
- Rosyjscy żołnierze torturują i zabijają swoich. "Kara za niesubordynację"
- Aktorka z filmów dla dorosłych zmieniła profesję. Pomaga ukraińskim żołnierzom
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uciekł z nieistniejącego kraju. Teraz jest fanem Polski! "Rosja to inny świat" [Roman FanPolszy]
Ukraina zmaga się z przemocą domową
Pracowniczka socjalna i wolontariuszka Lubov Nedoriz opowiada "The Guardian" o telefonie, który otrzymała z komendy policji w Pervomajskim. Policjanci poinformowali aktywistkę o 30-letnim mężczyźnie, który wrócił z frontu, a teraz zachowuje się agresywnie wobec matki i partnerki. Lubov Nedoriz mówi: - Kiedyś był dobrym synem, tak opowiadała jego matka. Żołnierz miał wyższe wykształcenie, był bardzo miły i kochał swoją dziewczynę. Wszystko się zmieniło, gdy mężczyzna został wysłany na front w Charkowie. - Zaczął się często złościć, słuchać muzyki rockowej i kłócić się z partnerką. Kiedy matka próbowała interweniować, dotkliwie ją pobił - relacjonuje aktywistka.
Coraz więcej kobiet zgłasza przemoc domową
Wolontariuszka informuje, że wezwania do przemocy domowej stają się coraz częstsze w Ukrainie. Ukraińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych informuje, że w 2023 r. policja zarejestrowała ponad 291 tys. przypadków przemocy domowej w całym kraju, co stanowi wzrost o 20 proc. w porównaniu z rokiem 2022. Pracownicy socjalni oraz specjaliści z zakresu psychologii i przemocy są pewni, że w 2024 r. odsetek ten wzrośnie jeszcze bardziej. Już w styczniu i lutym 2024 r. nastąpił skok zgłoszeń przemocy domowej - ten wyniósł aż 56 proc.
Massimo Diana z Funduszu Ludnościowego ONZ uważa, że zgłoszone ataki to tylko "wierzchołek góry lodowej". - Liczby czasami nie oddają całej prawdy. Są jedynie wskaźnikiem złożonych zgłoszeń. Musimy umieścić je w szerszym kontekście, aby zrozumieć problem - tłumaczy w rozmowie z "The Guardian". Massimo Diana dodaje, że przemoc domowa i przemoc ze względu na płeć są standardem, gdy w grę wchodzi wojna. - W kontekście konfliktu lub wojny smutną prawdą jest, że kobiety i dziewczęta zawsze zapłacą wyższą cenę.
Ukrainki nie chcą pogrążać mężów
Głos w sprawie przemocy domowej w Ukrainie zabrała także Ivanna Kovalczuk, pracownica Międzynarodowego Korpusu Medycznego. Kobieta mówi: - Zauważamy, że kobiety rzadziej skarżą się na przemoc domową, gdy dotyczy to weteranów wojennych. Niektóre nawet przepraszają, jeśli to robią, ponieważ czują, że to może nie być odpowiedni moment lub że ich osobista sytuacja to nic w porównaniu z wojną w kraju.
Z tą teorią zgadza się Massimo Diana. Członkini ONZ mówi: - W środowisku, które już przed wojną było całkowicie patriarchalne, nie wiadomo jak postępować z mężczyzną, który był na froncie i jest bohaterem, ale stał się agresywny. Pojawia się problem ze zgłaszaniem takich sytuacji. Kobiety często zadają sobie pytanie: "jak mogę narzekać, skoro mój mąż, ojciec, syn, brat czy przyjaciel są na froncie i umierają?".
Jak pomóc weteranom wojennym?
Diana dodaje, że weterani wojenni często chorują na zespół stresu pourazowego, który wzmaga agresję. Lubov Nedoriz podkreśla: - Nasi chłopcy wracają z bitew odmienieni, inni. Nawet jeśli fizycznie są w porządku, ich umysły są zranione.
Massimo Diana tłumaczy, że podobne akty przemocy miały miejsce w Chorwacji, Bośni i Hercegowinie oraz Serbii, gdzie trwała wojna domowa. - Musimy pracować z rodzinami, do których wracają ci żołnierze, aby pomóc im przygotować się na to, jak radzić sobie ze skutkami wojny. Ta sytuacja przypominająca tykającą bombę - podkreśla Diana.
Źródło: "The Guardian"
Popularne
- Zapowiedzi LEGO Harry Potter na 2025 r. Potężny debiut unikatowej budowli
- Friz zamroził influencerów? "Ratownicy musieli nas wyciągać z lodu"
- Podała dziecku ciasto z alkoholem. Wiernikowska rozpętała burzę
- Mini Majk podjął ważną decyzję. Influencer zmieni wygląd?
- To już oficjalne. Media społecznościowe nie dla nastolatków
- Bambik i V-dolce w "Milionerach". Czy uczestniczka znała odpowiedź?
- Taśmy Buddy wstrząsną internetem? "Zmieni trochę optykę"
- Dawid Podsiadło robi karierę za granicą? "Pierwsze kroki na scenie"
- Sceny grozy na streamie. Magiczny trik wymknął się spod kontroli?