Putin by tego nie wymyślił. Kuriozalna praktyka w szkołach w Rosji

Edukacja obowiązkowa w Rosji trwa minimum 11 lat. Uczniowie szkół średnich na zakończenie przygody z oświatą przystępują do Jednolitego Egzaminu Państwowego, odpowiednika polskiej matury. Zdają go wszyscy niezależnie od tego, czy planują kontynuować naukę na studiach.

Oczywiście, jak to w szkole bywa, nie każdy w wystarczającym stopniu przykładał się do nauki, by popisać się wysokim wynikiem na testach końcowych. Co w takiej sytuacji? Wystarczy skorzystać ze sposobu na zdobycie przychylności egzaminatorów, który podobno działa i jest tak absurdalny, że mógł powstać jedynie w Rosji.

Uczniowie przystępujący do egzaminu końcowego z języka rosyjskiego wymyślają nieistniejące cytaty prezydenta Rosji Władimira Putina. Wplatając do eseju fikcyjną wypowiedź dyktatora, mogą zdobyć wyższą ocenę. O sprawie poinformował Michaił Gromow, autor kanału na Telegramie poświęconego rekrutacji na studia:

Gromow ma świadectwa młodych osób, które potwierdziły, że patent działa. "W swoim eseju wspomniałem o Putinie i uzyskałem 97 punktów", "Za twoją radą napisałem fikcyjny cytat Putina. Zaliczyli. Przez cały rok napisałem trzy eseje". Jeden z uczniów wymyślił Putinowi wypowiedź, w której prezydent mówi o "świętym obowiązku" każdego Rosjanina, jakim jest zachowywanie pamięci o swoich nauczycielach.

Autor telegramowego kanału porównuje tę kuriozalną sytuację do czasów ZSRR, kiedy uczniowie totalitarnego reżimu zawsze cytowali w pracach Włodzimierza Lenina czy Karola Marksa.

Oto szablon, który podobno sprawdza się na egzaminach końcowych. W puste miejsca należy wpisać fikcyjny cytat Putina:

"Nie można nie wspomnieć o 'Linii bezpośredniej z Władimirem Putinem' (ustawiony program telewizyjny, w którym Putin odpowiada na pytania podstawionych obywateli). Władimirowi Władimirowiczowi zadano pytanie o jego stosunek do (...). Odpowiedział bez wahania, że (...) jest jedną z najważniejszych rzeczy w naszym życiu i dodał, że (...) jest we krwi, w charakterze, w genach naszego narodu. Z takimi autorytetami nie można dyskutować."

Rosyjscy dziennikarze poinformowali o sprawie Jarosława Niłowa, posła Dumy Państwowej (izby niższej parlamentu), członka prokremlowskiej partii LDPR. Polityk... pochwalił młodzież za kreatywność w rozwiązywaniu problemów.

Źródło: Belsat