Szef CKE o maturze z polskiego 2023: "Może wydawać się trudniejsza"
Kontrowersje wokół matury z języka polskiego w formule 2023 nie słabną. Egzamin ma być o wiele trudniejszy niż ten z poprzednich lat. Nie pomogły apele maturzystów do ministra edukacji Przemysława Czarnka, ani manifest polonistów wzywający do zmian kryteriów oceniania. Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, przyznaje, że tegoroczny egzamin stawia przed zdającym większe wyzwania. Wydaje się jednak spokojny o wyniki matury 2023. Dlaczego?
O tym, że tegoroczna matura z języka polskiego będzie znacznie trudniejsza niż egzamin z poprzednich lat pisaliśmy już nie raz. We wrześniu licealiści wystosowali nawet apel do ministra edukacji Przemysława Czarnka, podnosząc, że o zmianach – w tym znacznie poszerzonej liście lektur – dowiedzieli się za późno, bo dopiero pod koniec drugiej klasy. Prosili by ten odwołał egzamin ustny, który został wznowiony po pandemii.
Podobne
- Matura 2023 i 2024: wymagania obniżone o 20-25 proc. Co się zmieni?
- Matura z języka polskiego 2023. Petycja do CKE o pilne zmiany systemu oceniania
- Ruszyły próbne matury. W tle spór o system oceny matury z języka polskiego 2023
- CKE wyrzuciła "Ferdydurke" z matury. Uczniowie twierdzą, że to zbrodnia
- Język ukraiński jako obcy na polskiej maturze
Kontrowersje wokół matury z języka polskiego 2023
Maturzyści wskazywali na ciągłe reformy szkolnictwa i zmianę podstawy programowej, obciążenie nauką zdalną. - Niemal całe liceum spędziliśmy na nauce zdalnej, by gdy w końcu wróciliśmy do szkoły dowiedzieć się, że zmieniono zasady matury - mówił maturzysta z Łodzi w rozmowie z Vibez.pl.
W grudniu grupa nauczycieli języka polskiego ogłosiła swój manifest domagając się przywrócenia "ludzkiej twarzy" systemowi oceniania matur. Adresatem była Centralna Komisja Egzaminacyjna. Poloniści twierdzili, że kryteria oceniania matury z języka polskiego w formuje 2023 jest dla uczniów niekorzystne i niesprawiedliwie.
Autorzy manifestu podnoszą, że kryteria oceny zwartości merytorycznej wypracowania są "niejasne, nieczytelne, niespójne, uznaniowe, a w efekcie krzywdzące uczniów".
"Oto uczeń, który napisze słabiutką pracę na wymaganych 300 słów (absolutne minimum) i popełni 8 błędów interpunkcyjnych oraz 4 błędy ortograficzne, otrzyma za interpunkcję i ortografię 0 punktów (zamiast 4 możliwych). Uczeń, który napisze erudycyjną pracę na 1300 słów i popełni tyle samo błędów, w powyższych kategoriach również otrzyma 0 punktów. Tak samo dzieje się w wypadku oceny języka. Niezależnie od długości pracy popełnienie więcej niż 18 błędów językowych będzie skutkowało otrzymaniem 0 pkt za język - niezależnie od jego erudycji. Im praca będzie dłuższa, tym bardziej wzrośnie ryzyko popełnienia przez zdającego kolejnych błędów językowych, a tym samym otrzymania niższej oceny za język (to kolejne kryterium i kolejna tabelka)" - czytamy w manifeście polonistów.
M.in.. z powodu wątpliwość co do kryteriów oceny matury pojawiły się głosy, że część egzaminatorów nie będzie chciała w tym roku sprawdzać prac maturalnych. W odpowiedzi pojawił się projekt nowelizacji rozporządzenia o wynagradzaniu egzaminatorów, w którym zaproponowano większe stawki, niż obowiązujące w egzaminie w Formule 2015. Nauczyciele przeszkoleni jako egzaminatorzy dostali też wezwania do zarejestrowania się jako tegoroczny egzaminator.
- Nie trzeba być specjalistą od szkolnictwa, żeby widzieć przepaść między tym, co było a tym, co będzie - mówiła w rozmowie z Vibez.pl o maturze 2023 Bogumiła Bielak, nauczycielka języka polskiego z inicjatywy Protest z Wykrzyknikiem.
Dyrektor CKE o maturze z języka polskiego: "Większe wyzwania"
Matury 2023 coraz bliżej. Mimo apeli maturzystów i nauczycieli nie zdecydowano się na wprowadzenie zmian. Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, w najnowszych wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" zdaje się potwierdzać niektóre obawy. Egzamin z języka polskiego będzie trudniejszy.
- Nie można zaprzeczyć, że – w związku z dość znaczącymi zmianami w kształceniu polonistycznym wprowadzonymi w nowej podstawie programowej, np. przywróceniu pełnego kursu historii literatury oraz określeniu rozbudowanego katalogu lektur obowiązkowych – egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym w Formule 2023 stawia przed zdającymi większe wyzwania niż egzamin w Formule 2015 - przyznał Smolik, który tłumaczy, że wraz ze zmianą liceum z trzyletniego na czteroletnie zmienił się program. - Nie można patrzeć na maturę 2023 przez pryzmat dotychczasowych wymagań, bo i liceum trwa rok dłużej, i podstawa programowa jest inna, i kształcenie wyglądało inaczej - mówił.
Dyrektor CKE spokojny o wyniki matur z języka polskiego 2023
Smolik wydaje się być jednak spokojny o wyniki matury 2023. Twierdzi, że pierwsze analizy próbnych matur z grudnia 2022 roku pokazały, że młodzież dobrze poradziła sobie z arkuszem. Próbne matury były sprawdzane nie przez egzamiantorów CKE, a przez nauczycieli ze szkół macierzystych, więc nie znamy uśrednionych wyników dla całego kraju. Zostaje nam polegać na słowach Smolika.
Dyrektor CKE pytany przez "Rzeczpospolitą", czy nie przekonuje go, że maturzyści, którzy niemal dwa lata nauki spędzili w nauczaniu zdalnym, nie są gotowi na trudniejszą maturę, powiedział, że uwzględniając te szczególne warunki, w jakich odbywało się kształcenie, minister edukacji i nauki podjął decyzję o ograniczeniu w roku 2023 i 2024 obowiązujących na egzaminie wymagań podstawy programowej.
- Ogłosił rozporządzenie o wymaganiach egzaminacyjnych, które ograniczyły wymagania podstawy o ok. 20–25 proc., w zależności od przedmiotu. W przypadku języka polskiego na poziomie podstawowym lista pozycji lekturowych (poza poezją) została zmniejszona z 48 do 37 (to ok. 23 proc.). Poza wymaganiami egzaminacyjnymi – już na poziomie CKE wprowadzone zostały kolejne dostosowania, polegające np. na zmniejszeniu liczby zadań w arkuszach egzaminacyjnych na poziomie podstawowym, przy zachowaniu całego czasu na napisanie egzaminu określonego w rozporządzeniu. Dodatkowo w przypadku języka polskiego na poziomie podstawowym, ale również w przypadku historii i filozofii na poziomie rozszerzonym, ograniczono liczbę wyrazów w wypracowaniu (w języku polskim 300 zamiast 400) - mówił Smolik.
Dyrektor CKE dodał, że z roku na rok rośnie liczba odwołań od wyników matury.
W 2022 roku do dyrektorów okręgowych komisji egzaminacyjnych wpłynęły 4 743 wnioski o wgląd do sprawdzonej i ocenionej pracy egzaminacyjnej z języka polskiego na poziomie podstawowym. W 2016 roku takich wniosków takich było 1 060. To ponad czterokrotny wzrost na przestrzeni siedmiu lat .
Matura z języka polskiego 2023. Co się zmieni?
Po pierwsze wróci zawieszona na lata pandemii matura ustna.
- Na egzaminie ustnym zdający wylosują dwa pytania, a nie jak wcześniej jedno. Zadania, zarówno w części ustnej, jak i pisemnej mogą dotyczyć wszystkiego, co określone jest w podstawie programowej, wszystkich epok i obowiązkowych lektur, czyli ponad 40 tekstów literackich, 200 zagadnień. Wcześniej obowiązkowych lektur było kilkanaście, w ostatnich dwóch latach dodatkowo o kilka mniej. Nie trzeba być specjalistą od szkolnictwa, żeby widzieć przepaść między tym, co było a tym, co będzie. I choć niektóre z tych kilkudziesięciu lektur wystarczy znać we fragmentach, to w dalszym ciągu należy umieć umiejscowić je w odpowiedniej epoce, kontekście, odnieść do sytuacji historycznej, autora - mówiła w rozmowie z Vibez.pl Bogumiła Bielak, nauczycielka języka polskiego z inicjatywy nauczycielskiej Protest z Wykrzyknikiem.
Po drugie o wiele trudniejsza ma być matura pisemna z języka polskiego.
- Obejmie trzy części. Wcześniej były dwie. W arkuszu pierwszym znajdą się: "Język polski w użyciu", czyli część sprawdzająca umiejętność czytania ze zrozumieniem, argumentowania, znajomości zasad i posługiwania się poprawną polszczyzną. Potem mamy nowość, czyli "Tekst historycznoliteracki". W tej części znajdą się co najmniej dwa zadania dotyczące każdej z grup okresów literackich, tak więc wszystkich epok, od antyku po literaturę okresu transformacji i najnowszą. Drugi arkusz nowej matury to wypracowanie. Wymagana liczba wyrazów wzrośnie z minimum 250 do 400. Maturzysta na podstawie musi mieć o 100 słów więcej, niż w poprzednich latach na rozszerzeniu. Czas na rozwiązanie wprawdzie zostanie wydłużony ze 170 do 240 minut, jednak poziom trudności bardzo wzrośnie - tłumaczyła dla Vibez.pl Bielak. - Jeśli chodzi o maturę rozszerzoną w 2023 roku poprzeczka również została wysoko podniesiona. Będzie składała się z dwóch elementów (dotąd tylko z wypracowania), czyli testu oraz wypracowania zawierającego minimum 500 wyrazów (dotąd 300). Czas zostanie wydłużony zaledwie o 30 minut (z 180 do 210). Tymczasem wypracowanie ma być niemal dwa razy dłuższe, dodatkowo uczeń ma poradzić sobie z testem zawierającym tekst wiodąccy (ok. 1200 wyrazów, do krótkich nie należy) oraz zadania egzaminacyjne.
Popularne
- Dawid Podsiadło nie wytrzymał? Ostro wyjaśnił hejterów
- "Oi oi oi baka". Kontrowersyjny trend już w szkołach w Polsce
- Budda oburzony zachowaniem dziecka. "To przegięcie pały"
- Upadek Człowieka Lodu? Wim Hof latami skrywał tajemnicę
- Kaja Godek nie wierzy w działanie szczepionek? "Teraz HPV, potem kolejne"
- Jelly Frucik mocno o "Dzień Dobry TVN". "Wyszedłem na patolę"
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Takefun w ostrych słowach o Buddzie. Czy to początek kolejnego pozwu?
- Bracia Menendez wyjdą na wolność? Córka Erika przerywa milczenie