Polka wydała 20 tys. zł na Labubu. Niezwykłe, co z tym zrobi

Labubu opanowało świat. Maskotka stworzona przez hongkońsko-belgijskiego artystę Kasinga Lunga stała się jednym z najchętniej kupowanych gadżetów kolekcjonerskich 2025 r. Jej unikalny wygląd, łączący spiczaste uszy i ostre zęby, przyciąga uwagę fanów na całym świecie. Współpraca z firmą Pop Mart, która produkuje figurki w formacie "blind box", tylko zwiększyła jej popularność.

Labubu zyskała ogromną popularność w mediach społecznościowych. Treści dotyczące maskotki wygenerowały miliardy zasięgu od początku roku. Celebryci, tacy jak Rihanna czy Lisa z Blackpink, przyczynili się do wzrostu jej popularności, pokazując Labubu jako modny dodatek. W Polsce zabawka również "uwiodła" wiele gwiazd, takich jak Julia Wieniawa, Wersow czy Maffashion.

Niektórzy potrafią stracić dla Labubu fortunę. Przykładem jest Iwona Marivo, influencerka, którą na TikToku obserwuje ponad 1,2 mln fanów. Kobieta zdobyła ostatnio sporą popularność w sieci po tym, gdy pochwaliła się gigantyczną kolekcją lalek Labubu.

- Kupiliśmy Labubu za 20 tys. zł - oznajmiła Iwona w filmie, w którym ona i jej syn pozują przy ścianie pudełek z lalkami Labubu. Za tak ogromną kwotę kupili 72 maskotki. Na nagraniu robią unboxing pudełek w drewnianej wannie. Trafiło im się sporo powtórek, ale to nieuniknione w przypadku tak dużej liczby maskotek. Iwona twierdzi, że nie zostawi lalek dla siebie. Rozda je za 1 zł każdą swoim obserwującym.

Film z unboxingu lalek spotkał się z mieszanymi reakcjami. "Za to można kupić dobry samochód", "wydać 20 tys., żeby zarobić 70 zł? Wow", "życzę szybkiego powrotu do zdrowia", "Ludzie nie mają na co hajsu wydawać", "Co to się dzieje z tymi ludźmi!?", "współczuję", "Dorosła kobieta", "pov: gdy nie masz na co wydawać pieniędzy". To tylko niektóre komentarze pod filmem Iwony. Klip ma już ponad 700 tys. wyświetleń.