Językoznawca UW oskarżony o molestowanie seksualne. Miał mówić o "krwawiącym penisie" i onanizować się przy studentkach

O molestowaniu seksualnym na uczelniach wyższych mówi się coraz częściej. Jedną z pierwszych osób, która zabrała głos w sprawie, była Anna Paliga. Jej zeszłoroczne oświadczenie wywołało ogromne poruszenie w środowisku artystycznym. Doprowadziło nawet do wydania książki Karoliny Korwin Piotrowskiej "Wszyscy wiedzieli", w której mogliśmy znaleźć inne świadectwa ofiar przemocy i molestowania.

Temat niestety wrócił w poniedziałek, gdy "Gazeta Wyborcza" opisała sprawę znanego językoznawcy i profesora Uniwersytetu Warszawskiego. Mężczyzna miał zostać zawieszony na uczelni z powodu licznych oskarżeń o molestowanie seksualne.

Także w "Tygodniku Powszechnym" pojawił się na ten temat reportaż Anny Goc. Znajdziemy w nim historie kilkunastu kobiet, które miały doświadczyć molestowania seksualnego ze strony profesora UW. Oskarżycielki twierdzą, że do nadużyć dochodziło od lat. Najstarsze przypadki molestowania miały mieć miejsce 30 lat temu, a ostatnie historie pochodzą sprzed dwóch lat.

Oskarżany przez kobiety profesor od wielu lat pełnił funkcję dyrektora Instytutu Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego, do zeszłego roku był też honorowym przewodniczącym Rady Języka Polskiego. Jest autorem kilkudziesięciu książek, wielokrotnie występował w audycjach radiowych czy telewizyjnych. To osoba bardzo szanowana i znana nie tylko w środowisku polonistycznym.

O sprawie nie dowiedzielibyśmy się, gdyby nie doktorantki i studentki, które postanowiły opowiedzieć o swoich traumatycznych doświadczeniach. Siedem z nich podpisało się pod wnioskiem do Komisji Rektorskiej ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji, działającej na Uniwersytecie Warszawskim, domagając się jakiejś reakcji od władz uczelni.

W trakcie prac do komisji zgłosiło się więcej kobiet. Jak wynika z reportażu, powiedziały, że profesor miał traktować je "wyjątkowo", poświęcać im znacznie więcej uwagi niż innym, a także zwracać się do nich per "kotku". W czasie oficjalnych konferencji miał mówić o "swoim wianuszku" kobiet.

Kobiety przed komisją wyznały, że profesor miał m.in. wkładać im rękę pod bluzkę, onanizować się w ich obecności, mówić o krwawiącym penisie, całować i dotykać w niewłaściwy sposób. Szczegółowe historie znajdziecie w przywoływanym już reportażu "Tygodnika Powszechnego".

Jak informuje "Wyborcza", raport komisji miał trafić do rektora UW profesora Alojzego Nowaka w styczniu tego roku. Komisja ds. przeciwdziałania dyskryminacji uznała złożoną skargę za wiarygodną. Zarekomendowano odsunięcie oskarżanego profesora od zajęć.

Anna Modzelewska, rzeczniczka UW, powiedziała "Wyborczej", że profesor został zwolniony z obowiązku świadczenia pracy i odsunięty z prowadzenia zajęć dydaktycznych.

We wtorek odbyło się też posiedzenie Rady Wydziału Polonistyki, które w całości zostało poświęcone oskarżeniom o molestowanie seksualne. W komunikacie udostępnionym na Facebooku możemy przeczytać, że Rada daje pełną wiarę świadectwom ofiar.

Wydział chce wypracować mechanizmy, które pozwolą na odbudowanie zaufania osób studiujących. Podano też informację o zamiarze skierowania do prokuratury przez Rektora Uniwersytetu Warszawskiego zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Rzeczniczka UW, Anna Modzelewska, potwierdziła tę informację.

W piątek 25 marca na Kampusie Głównym UW odbędzie się też demonstracja solidarnościowa.

Poniżej znajdziecie oświadczenie rzeczniczki prasowej Uniwersytetu Warszawskiego, odnoszące się do sprawy:

Profesor przeszedł na emeryturę 31 marca 2014 roku i jako emeryt został zatrudniony na podstawie umowy o pracę na wniosek dziekana Wydziału Polonistyki.

W dniu 9 grudnia 2021 roku rektor UW rozwiązał z profesorem umowę o pracę z dniem 31 marca 2022 roku, jednocześnie zwalniając profesora z obowiązku świadczenia pracy. Formalnie profesor przestanie być pracownikiem uczelni z dniem 31 marca, gdyż zgodnie z przepisami ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, rozwiązanie umowy o pracę z nauczycielem akademickim następuje z końcem semestru lub roku akademickiego.

Sprawę prowadziła Komisja Rektorska ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji, która uznała złożoną skargę za wiarygodną. Opinia została wydana 17 stycznia 2022 roku.

Wszystkie osoby, które doświadczyły molestowania, mogą zgłosić sprawę do organów uczelni, zostaną wysłuchane i otoczone opieką. Uczelnia wydała publikację "Przeciwdziałanie molestowaniu seksualnemu na uczelni. Informator Uniwersytetu Warszawskiego", która zawiera zasady i procedury obowiązujące na UW, a także rekomendacje i wskazówki dotyczące przeciwdziałania i reagowania w przypadkach molestowania seksualnego. Od 2019 r. UW prowadzi kampanię "Równoważni", której celem jest walka z wszelkimi przejawami dyskryminacji i nadużyć.

Uniwersytet Warszawski ponad 10 lat temu, jako pierwszy w Polsce, powołał rzecznika akademickiego, który wspiera rektora i społeczność akademicką w realizacji działań prorównościowych. Na UW działa główna specjalistka ds. równouprawnienia, która zajmuje się polityką antydyskryminacyjną, równym traktowaniem i różnorodnością na UW. Na UW działa także Komisja ds. Przeciwdziałania Mobbingowi oraz Komisja Rektorska ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji. Wsparcia udziela też konsultantka ds. przemocy seksualnej, działająca przy Rzeczniku Praw Studenta UW.

Źródła: https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,28246993,molestowanie-seksualne-na-uw-profesor-odsuniety-od-zajec-przejdzie.html, https://www.tygodnikpowszechny.pl/jezykoznawca-molestowanie-seksualne-na-uw-172263, FB Wydział Polonistyki UW