"Wszyscy wiedzieli"

"Wszyscy wiedzieli" Karoliny Korwin-Piotrowskiej, czyli jak w imię "starych zasad" rani się ludzi [Recenzja]

Źródło zdjęć: © "Wszyscy wiedzieli"
Anna RusakAnna Rusak,22.02.2022 16:31

Mobbing i przemoc na polskich uczelniach artystycznych - można by było napisać, że o tym właśnie jest książka "Wszyscy wiedzieli" Karoliny Korwin-Piotrowskiej, ale to byłoby zbyt duże uproszczenie. Oto dlaczego absolutnie każdy powinien poznać tę historię.

Na tę książkę czekaliśmy bardzo długo. Choć od postu Anny Paligi minął już prawie rok, problem, który w nim poruszyła, rósł od dawna. Wszyscy wiedzieli. Prawie nikt nie reagował. Czemu polskie uczelnie artystyczne i środowisko aktorskie pozwala na przemoc na swoich uczelniach?

Odpowiedź na to pytanie znajdziecie właściwie w każdej historii zawartej w książce "Wszyscy wiedzieli" Karoliny Korwin-Piotrowskiej. Historii dogłębnie poruszających i niekiedy przerażających. Zacznijmy może jednak od początku.

"Różnica między tobą a wiadrem gówna to wiadro"

Wyobraźcie sobie, że udaje wam się dostać na wymarzone studia, a w przyszłości najprawdopodobniej zostaniecie aktorką, aktorem. Co słyszycie? Oto kilka przypadkowych fragmentów z książki.


"Lubię, jak tak biegasz. Cycki fajnie ci latają"

- "Wszyscy wiedzieli"


"Aktor jest do grania, jak dupa jest do srania"

- "Wszyscy wiedzieli"


"Tylko dwie osoby z was będą pracować w zawodzie. Reszta jest pomyłką".

- "Wszyscy wiedzieli"


Szkoda, że tych tłustych nóg nie możesz sobie obciąć",

- "Wszyscy wiedzieli"


"Z taką twarzą tylko do burdelu na sprzątaczkę"

- "Wszyscy wiedzieli"


"No proszę, stoi gówno i płacze. Gówno nie aktorka"

- "Wszyscy wiedzieli"


"Różnica między tobą a wiadrem gówna to wiadro"

- "Wszyscy wiedzieli"

Miło? Nie sądzę, ale właśnie z takimi tekstami musiały i zapewne niestety wciąż muszą mierzyć się osoby studiujące na polskich uczelniach artystycznych. "Wszyscy wiedzieli" opowiada o tym, jak się żyje po takich słowach.

trwa ładowanie posta...

"Zdejmij stanik lub kończ karierę"

Bohaterki Korwin-Piotrowskiej dzielą się bardzo trudnymi przeżyciami, których doświadczyły podczas nauki na akademii. Odważnie opowiadają o krzywdach, o przemocy doznanej ze strony wykładowców i wykładowczyń. Uprzedzę może od razu, że to nie są łatwe opowieści, ale z pewnością potrzebne i absolutnie każdy z nas powinien się z nimi zapoznać.

Bohaterki "Wszyscy wiedzieli" doświadczyły mobbingu, przemocy psychicznej. Jedną z bardziej poruszających historii jest opowieść dziewczyny zmuszanej do występowania nago na scenie. Naprawdę do tej pory ciężko mi uwierzyć, że ktokolwiek mógłby młodej dziewczynie zafundować tak traumatyzujące przeżycie.


Odpowiedziałam, że się zastanowiłam i nie chcę tego robić. To jest moje ciało, moja decyzja i nie chcę tego robić. Mówiłam to wiele razy, że ja nie chcę tego zrobić. [...] Poczułam, że nie mam wyjścia. Również z tego względu, że nie miałam zaufania do mojego opiekuna roku.

- "Wszyscy wiedzieli"


Było mi strasznie słabo. To, co mnie chyba najbardziej w pewnym momencie dotknęło, to to, że dwa metry od moich stóp siedzieli już studenci. To nie jest taka odległość jak w teatrze. Bardzo blisko. Dwa metry od ciebie siedzą twoi kumple z pierwszego i drugiego roku.

- "Wszyscy wiedzieli"
trwa ładowanie posta...

"W imię starych zasad"

Tych historii jest więcej. Zuzanna Lit była ofiarą molestowania. Profesor w pewnym momencie powiedział do niej: "Gdyby nie moja żona, to bym cię brał". Joanna Koroniewska-Dowbor nie mogła zostać przy swojej umierającej matce, bo próba dla jej wykładowczyni była ważniejsza.


Po prostu wyszliśmy ze szkoły całym rokiem do pubu. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Powiedział to i w tym momencie pocałował mnie w usta przy wszystkich. Bez mojej zgody. Przemocą.

- "Wszyscy wiedzieli"

Wszystko to w imię "starych zasad". Między innymi dlatego na polskich uczelniach artystycznych wciąż mamy mobbing i przemoc. Dlatego też studenci i studentki boją się mówić o tym, co ich spotkało, spotyka, a jak widać na przykładzie tej książki, muszą się mierzyć z naprawdę okropnymi przeżyciami.

trwa ładowanie posta...

Wysłuchajmy wszystkich stron

Ogromną zaletą "Wszyscy wiedzieli" jest też przekrój bohaterów i bohaterek. Dostajemy zarówno intymne, poruszające i odważne opowieści osób prześladowanych, ale Korwin-Piotrowska do głosu dopuszcza też tę "drugą stronę". We "Wszyscy wiedzieli" dostaniemy więc też komentarz Wojciecha Malajkata czy Aleksandry Koniecznej. To te rozmowy pozwalają wierzyć, że cokolwiek się zmienia, zmieni na lepsze.

Ważną część książki stanowią też niewątpliwie rozmowy z psycholożkami i terapeutkami. Dowiemy się z nich, na co uważać i jak sobie radzić z mobbingiem, molestowaniem oraz ich konsekwencjami.

Czy książka Karoliny-Korwin Piotrowskiej coś w tym obszarze zmieni?

Tego nikt nie może nam obiecać. Warto jednak po tę książkę sięgnąć i to mogę napisać z całą odpowiedzialnością. Stosunek, jaki macie do autorki tej książki, nie powinien was w ogóle obchodzić, bo to nie o nią tak naprawdę w tym wszystkim chodzi.

Chodzi o ludzi. Studentki i studentów, których ktoś na tej drodze do marzeń skrzywdził. I to ich historie musicie poznać, oni są w tej publikacji najważniejsi. Jeśli nie zaczniemy o tym mówić otwarcie, to tak, na pewno nic się nie zmieni. "Wszyscy wiedzieli" jest na pewno dobrym początkiem. Początkiem dialogu. I miejmy nadzieję, że w przyszłości coś naprawdę, rzeczywiście, dzięki temu wszystkiemu zmieni się na lepsze.

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 1
  • emoji ogień - liczba głosów: 1
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 1
  • emoji kupka - liczba głosów: 1