Oskar Szafarowicz zaniepokojony. Pokazał list od rektora UW
Postępowanie dyscyplinarne wobec studenta UW Oskara Szafarowicza jest w toku. Młody działacz PiS zdaje się zaniepokojony listem rektora UW do społeczności uczelni, w którym potępia dyskredytację uniwersytetu i agitacje polityczne uprawiane przez gniewnego żaka.
Oskar Szafarowicz z pewnością nie ma lekkiego życia studenckiego. I nie chodzi o samo postępowanie dyscyplinarne, które rozpoczęło się 9 sierpnia 2023 r. Działacz PiS, zamiast cieszyć się młodością, jak robi to większość studentów, co rusz agituje za partią rządzącą, zasiada w państwowych spółkach czy współprowadzi program w TV Republika.
Podobne
- Klamka zapadła. Oskar Szafarowicz wystartuje w wyborach
- Oskar Szafarowicz zaatakowany? Opisał przebieg incydentu
- Uniwersytet Warszawski wydał oświadczenie. Szafarowicz słusznie ukarany
- Oskar Szafarowicz dostał pismo z uczelni. "Będę się modlił"
- Oskar Szafarowicz przewiduje przyszłość. Widzi Donalda Tuska na pielgrzymce
Nie wszystkie postawy i działania Oskara Szafarowicza przypadły do gustu innym studentom Uniwersytetu Warszawskiego. W marcu br. powstała petycja o usunięcie studenta prawa z uczelni. Przypomnijmy, że w usuniętych już wpisach na X [Twitterze] działacz PiS uderzał w posłankę PO, w skandaliczny sposób odnosząc się do tragicznej śmierci jej syna.
Szafarowicz w mediach społecznościowych kilkukrotnie krytykował decyzję władz Uniwersytetu Warszawskiego o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego. Za studentem prawa wstawiał się nawet sam minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
List rektora UW do społeczności uczelni
Wygląda jednak na to, że władze UW mają RiGCz i nie zamierzają dać się nagonce. Na oficjalnej stronie uniwersytetu pojawił się list rektora UW prof. Alojzego Z. Nowaka do społeczności uczelni. Szafarowicz udostępnił jego fragment na X, dodając krótki komentarz:
"Fragment listu Rektora UW do społeczności akademickiej, dotyczący mojego procesu przed Komisją Dyscyplinarną UW. Jeżeli przejawy "niewłaściwej aktywności politycznej" budzą niepokój, to wniosek nasuwa się sam - taką aktywność nieprawomyślną należy wypalić gorącym żelazem. Ot, wolność słowa" - zaiskował Szafarowicz.
W liście rektor UW prof. Alojzy Z. Nowak wyraził głębokie zaniepokojenie przejawami aktywności politycznej Szafarowicza oraz jego próbą dyskredytowania apolityczności UW i wiarygodności komisji dyscyplinarnej.
"Z zaniepokojeniem obserwuję wszelkie przejawy aktywności politycznej osób lub środowisk, które, dążąc do zdobycia poklasku, próbują zdyskredytować apolityczność Uniwersytetu Warszawskiego, zdyskredytować jego władze czy osoby z nim związane. To, co przez lata stanowiło podstawę rozwoju Uniwersytetu, to dbałość o wartości, dbałość o prawdę, wolność, apolityczność, tolerancję i szacunek wobec drugiego człowieka. Na straży tych ideałów stałem zawsze i stał będę, nadal nie poddając się jakimkolwiek naciskom.
Jedną z takich prób podważenia wiarygodności Uniwersytetu Warszawskiego jest chociażby sprawa rozpowszechnianych ostatnio, nieuprawnionych insynuacji na temat postępowania prowadzonego przed Komisją Dyscyplinarną ds. Studentów i Doktorantów UW. Zostało ono zainicjowane przez studentów zaniepokojonych postawą i motywacją działania jednego z nich. Efekty końcowe tego postępowania są ściśle uzależnione od ustaleń i wniosków Komisji. Oczekuję, że jej członkowie – kierując się postawą wolną od uprzedzeń i nacisków, podejmą możliwie najlepszą, sprawiedliwą decyzję w tej sprawie" - przekazał rektor UW we fragmencie listu.
Z całą treścią listu rektora UW do społeczności uczelni możecie zapoznać się na stronie Uniwersytetu Warszawskiego.
Popularne
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Katy Perry poleci w kosmos. Kiedy wróci na Ziemię?
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ
- Stuu pozwał wiceministra sprawiedliwości. "Rzekomo dopuściłem się pomówienia"
- Sylwester Wardęga przegrał z Marcinem Dubielem. Musi zapłacić 350 tys. zł?
- Bambi nie potrafi śpiewać? Burza pod klipem z koncertu