Zabiją prawie 500 niedźwiedzi. Ekolodzy oburzeni decyzją rządu
Szwedzki rząd wydał licencję na zabicie niemal 20 proc. populacji niedźwiedzi brunatnych. Decyzja została podjęta mimo sprzeciwu ekologów, którzy podkreślali, że drapieżników w Europie może niedługo być za mało. Stwierdzili wręcz, że jest to "zwykłe polowanie na trofea".
Odstrzały zwierząt na całym świecie nie są niczym nowym. Często istnieje potrzeba zorganizowania polowania w celu zadbania o bezpieczeństwo ludzi, a także samych zwierzaków. Gdy danej populacji jest za dużo i istnieje zagrożenie dla społeczeństwa, konieczne jest wydanie zgody na odstrzały. Z taką sytuacją mamy do czynienia w Szwecji, gdzie oficjalnie w środę 21 sierpnia rozpoczęły się polowania na niedźwiedzie brunatne. Problem w tym, że ekolodzy uważają, że życie straci za dużo drapieżników.
Gdy szwedzcy urzędnicy ogłosili, jak dużo licencji na odstrzał niedźwiedzi brunatnych zostało przyznanych, ekolodzy ruszyli z protestem. Przez długi czas podkreślali, że jest to nieodpowiedzialne zachowanie. W rozmowie z mediami tłumaczyli, dlaczego tegoroczne polowanie na drapieżniki jest za duże. Życie bowiem straci prawie 500 niedźwiedzi. Aktywiści uważają, że może to zachwiać sytuację tej populacji w całej Europie, jeśli urzędnicy będą przyznawali tak wiele licencji na odstrzał.
Odstrzał niedźwiedzi w Szwecji. Protesty ekologów
Mimo krytyki ze strony ekologów, oficjalny odstrzał niedźwiedzi brunatnych w Szwecji rozpoczął się w środę 21 sierpnia. Jak czytamy na theguardian.com, 500 drapieżników, które mają być zastrzelone, odpowiada za ok. 20 proc. całej populacji. Oznacza to, że polowania sprawią, że liczba niedźwiedzi w Szwecji będzie wynosiła ok. 2 tys. Będzie ich aż o 40 proc. mniej niż w 2008 r. Właśnie tego nie są w stanie zaakceptować ekolodzy oraz aktywiści.
Uciekł z nieistniejącego kraju. Teraz jest fanem Polski! "Rosja to inny świat" [Roman FanPolszy]
- To czyste polowanie na trofea. Zarządzanie dziką przyrodą w Szwecji polega na zabijaniu zwierząt, a nie na ochronie ich w najlepszy możliwy sposób - powiedział w rozmowie z mediami zdenerwowany Magnus Orrebrant, przewodniczący Szwedzkiego Stowarzyszenia Drapieżników.
Ekolodzy podkreślają, że jeśli myśliwi będą zabijać niedźwiedzie w tempie podobnym do tegorocznego również w 2025 r., Szwecja stanie nad przepaścią. Przewidują, że drapieżników będzie zaledwie ok. 1400. Jest to minimalna liczba uznana przez Szwedzką Agencję Ochrony Środowiska za konieczną do utrzymania żywotnej populacji.
Źródło: theguardian.com
Popularne
- Polka zmarła na egzotycznej wyspie. Miała 27 lat i żywiła się wyłącznie owocami
- Ekipa otworzy sklep stacjonarny. Znamy lokalizację i datę otwarcia
- Nudna reklama Friza i Wersow. Recenzja "Friz & Wersow. Miłość w czasach online"
- Wege burgery na celowniku UE. "Zakaz byłby krokiem wstecz"
- "POLSKA GUROM" - Przemek Kucyk zgłasza się na Eurowizję. To jego topka polskiej (pop)kultury
- Streamerka urodziła dziecko podczas transmisji. CEO Twitcha gratuluje
- Billie Eilish zaatakowana przez fana na własnym koncercie. "Obrzydliwe"
- Żabka sprzedaje spalone nuggetsy? Test halloweenowej nowości
- Pokazał mieszkanie 11 m2 w Warszawie. Serio, to nie jest żart