Szwajcarski horror. Zamordowano Polaka na oczach dzieci

Przerażające wieści docierają do nas ze Szwajcarii. Służby poinformowały o niebezpiecznym zdarzeniu, jakim była strzelanina. Życie stracił 39-latek z Polski. Policjanci w rozmowie z mediami przekazali, że sprawą zajmuje się prokuratura. Funkcjonariusze chcą dowiedzieć się, co było powodem horrendalnego zdarzenia. Podejrzewają, że za śmierć obywatela Polski jest odpowiedzialny 40-letni Szwajcar. Najprawdopodobniej mężczyźni byli sąsiadami.

Do okropnego zdarzenia doszło w niedzielę 18 sierpnia nad ranem. Wszystko rozgrywało się w miejscowości Wohlen. Mieszkańcy budynku zaczęli podejrzewać, że w bloku dzieje się coś podejrzanego przez odgłosy, które dobiegały z jednego z lokali. To, co zobaczył jeden z sąsiadów, bez wątpienia zapisze się w jego pamięci do końca życia. Gdy wyszedł na korytarz, szybko zadzwonił po odpowiednie służby. Niestety, na uratowanie Polaka było już za późno.

Jeden z mieszkańców budynku usłyszał krzyki na korytarzu. Sahariar Rivu powiedział w rozmowie z policją, że gdy wyjrzał za drzwi, zauważył leżącego na ziemi 39-letniego Polaka. Funkcjonariusze ustalili, że zamordowany Jan K. pracował w bloku jako dozorca. Gdy przybyli na miejsce od razu aresztowali podejrzanego 40-latka. Zorientowali się również, że córka zabitego obywatela Polski ma ranę postrzałową. Przewieziono ją do szpitala. Dziewczynce na szczęście nie zagraża niebezpieczeństwo.

Podczas strzelaniny w mieszkaniu znajdowała się również żona mężczyzny oraz jego syn. Sąsiedzi opowiadają, że kobieta po prostu krzyczała przerażona. Chłopiec natomiast wołał swojego tatę. Maluch wybiegł z domu, gdy padły strzały. Biegał po korytarzu i krzyczał, że właśnie mordują mu ojca. Prokuratura przekazała, że podejrzany mężczyzna usłyszał zarzut umyślnego zabójstwa. Policjanci ustalili, że zamordowany Polak zadzwonił do Szwajcara i poprosił go, aby był ciszej. To miało być powodem strzelaniny.

Źródło: polsatnews.pl, radiozet.pl