Decyzja podjęta. Odstrzał niedźwiedzi stanie się faktem

Rumuński rząd nie ma wątpliwości. Konieczne jest zorganizowanie odstrzału niedźwiedzi. Taką decyzję podjęto w poniedziałek 15 lipca. Blisko 500 tych dzikich zwierząt najprawdopodobniej straci życie. Rządzący zdecydowali się na przyjęcie tego typu ustawy, ponieważ kilka dni temu na terenie kraju doszło do tragicznego wypadku. Młoda dziewczyna, która miała zaledwie 19 lat, została zaatakowana przez niedźwiedzia. Niestety, nie przeżyła spotkania z ogromnym zwierzęciem.

Do odstrzału niedźwiedzi dochodziło już w Rumunii, jednak w tym roku liczba zwierząt, która straci życie, będzie niemal dwukrotnie większa już w 2023 r. Poprzednio zabito 220 osobników. Tym razem specjaliści będą polować na 481 niedźwiedzi. Rumuński minister środowiska uważa, że jest to konieczne, ponieważ populacja tych ssaków wymknęła się spod kontroli. Wszystko dla bezpieczeństwa obywateli.

W poniedziałek 15 lipca premier Marcel Ciolacu zwołał nadzwyczajną sesję parlamentu. Politycy chcieli zareagować na przerażające wydarzenia sprzed kilku wcześniejszych dni, które miały miejsce na szlaku Jepii Mici. Otóż we wtorek 9 lipca niedźwiedź zaatakował parę turystów, którzy urządzili sobie wspinaczkę. Jak wynika z relacji świadków, zwierzę złapało 19-letnią dziewczynę za nogę i ciągnęło ją za sobą. Nastolatce udało się zadzwonić na numer alarmowy 112. Niestety nie udało się uratować jej życia.

Atak niedźwiedzia wstrząsnął obywatelami Rumunii. Właśnie dlatego rząd zdecydował się przyjąć ustawę o odstrzale niebezpiecznych zwierząt. Mimo że politycy argumentowali, że zbyt duża populacja niedźwiedzi doprowadziła do wzrostu liczby ataków, nie wszyscy poparli przyjęty ostatecznie projekt. Niektórzy zwracali uwagę, że należy zapobiegać atakom tych zwierząt, a nie tylko organizować specjalne polowania.

Źródło: polsatnews.pl