Wydry napadły na biegaczkę

Brutalny atak na biegaczkę. Nie zgadniecie, kim byli sprawcy

Źródło zdjęć: © Canva / Canva
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,13.09.2024 14:30

W słynnym horrorze Alfreda Hitchcocka ptaki zwróciły się przeciwko ludziom. W Malezji doszło do podobnie przerażającego odwrócenia ról, lecz sprawcy nie przybyli z powietrza, a z wody i poruszali się na czterech łapach.

Tanjung Aru Perdana Park to zielony teren rekreacyjny w Kota Kinabalu, mieście we wschodniej Malezji. Ścieżki do biegania przecinają się z trasami rowerowymi, a to wszystko w otoczeniu bujnej roślinności i widoku na ocean. Brzmi jak raj? Nic bardziej mylnego. Miejsce jest terenem działania bardzo niebezpiecznego gangu. Jego członkowie to wydry.

Nie ma błędu, nie przecierajcie oczu ze zdumienia. Gang wydr napadł Mariasellę Harun, młodą Malezyjkę, która wczesnym rankiem biegała w Tanjung Aru Perdana Park. Nagle na jej drodze stanęło osiem rozwścieczonych wydr. Kobieta początkowo je zignorowała, myląc zwierzęta z kotami. Chwilę później musiała walczyć o życie, gdy wydry z furią ją zaatakowały.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

KUBA SZMAJKOWSKI: ZAWSZE CHCIAŁEM ŚPIEWAĆ SOLO

Atak wydr na biegaczkę

Zdjęcia z miejsca zdarzenia wyglądają niezwykle drastycznie. Co najmniej tak, jakby Mariasella padła ofiarą nożownika, a nie małych, teoretycznie niegroźnych zwierzątek. Kobieta po odparciu ataku usiadła na krawężniku i czekała na przybycie służb. Na głowie, rękach i nogach były widoczne rany. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale na pewno pozostanie z traumą. Sprawą zajmują się specjaliści ds. dzikiej przyrody, których zadaniem jest monitorować zachowanie "gangu".

Burmistrz malezyjskiego miasta potraktował sprawę poważnie, bo ogłosił zamknięcie parku do odwołania. Incydent był pierwszym zarejestrowanym atakiem wydr na człowieka w tamtym rejonie. Lokalne władze planują wzmocnić ogrodzenie parku, aby ograniczyć ruch zwierząt. Ponadto apelują do spacerowiczów, aby unikać kontaktu z dzikim zwierzętami.

Prawdopodobne wyjaśnienie zdarzenia jest takie, że wydry były głodne i szukały pożywienia. Kontakt z biegaczką sprawił, że poczuły się dodatkowo zagrożone i sprowokowane do ataku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jogger Mauled by Otters: A Morning Run Gone Wrong

Źródło: TMZ

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 1
  • emoji kupka - liczba głosów: 0