Warszawski Żoliborz wstrzymał koszenie traw

Warszawski Żoliborz nie kosi trawy. Dlaczego to wyjątek, a nie reguła?

Źródło zdjęć: © @udzoliborz Facebook
Marta Grzeszczuk,
11.07.2024 21:27

W związku z suszą i upałami jedna z warszawskich dzielnic wstrzymała koszenie traw. Dlaczego ta decyzja jest wyjątkiem nie regułą?

Jan Mencwel ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze podzielił się na portalu X informacją, że Urząd warszawskiej Dzielnicy Żoliborz zadecydował o wstrzymaniu koszenia traw w lipcu. Decyzja zapadła z uwagi na wysokie temperatury i niedobór deszczu. We wpisie na Facebooku urząd zapewnił, że w kluczowych miejscach będą zachowane odpowiednie pola widoczności dla kierowców.

W jednej z warszawskich dzielnic wstrzymano koszenie trawy

Urząd poinformował: "Ze względu na obecną pogodę i prognozy na lipiec, możemy całkowicie wyłączyć z koszenia zarządzane przez nas parki, skwery i zieleńce". Reakcje mieszkańców były w przeważającej części pozytywne. Część osób postulowała przeszkolenie w tym temacie spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. Inne ubolewały, że w ich dzielnicach nadal uporczywie kosi się nawet spalona trawę.

trwa ładowanie posta...

Znaleźli się również malkontenci. Jedna z niezadowolonych osób napisała: "Brak koszenia traw sprawia, że rozwijają się chwasty, które niszczą trawę. Mówiąc inaczej, jesienią nie będziecie kosi trawy, ale chwasty. Ciekawe jak się wam będą podobać trawniki". Na te argumenty odpowiedział zastępca burmistrza Dzielnicy Żoliborz, odpowiedzialny m.in. za Wydział Ochrony Środowiska, Tomasz MielcarzMiasto Jest Nasze.

Mielcarz wyjaśnił: "Trawniki w mieście nie składają się z wyselekcjonowanych odmian traw. Są maksymalnie różnorodne tym co naniesie wiatr. Występują tu m.in. rośliny zielne które przynoszą więcej pożytku niekoszone. Mądra polityka koszenia to taka, gdzie umiejętnie zachowuje się balans pomiędzy tym co 'ładne' i 'pożyteczne'. W tę stronę staramy się podążać".

Władcy kosiarek nie znają litości

To, że podejście radnych z Żoliborza jest w Polsce niestety wyjątkiem, nie regułą, tego samego dnia potwierdził inny wpis na portalu X. Prowadząca bloga kulinarnego Alexandra Pajewska-Klucznik wrzuciła film, na którym mężczyzna z kosiarką pracuje nad ewidentnie przesuszonym trawnikiem w ponad 30-stopniowym upale. Miłośnikom koszenia za wszelką cenę nie spodobało się, że opisała filmik emocjonalnym: "Co ty w ogóle robisz człowieku". Pajewska-Klucznik musiała tłumaczyć, że nie ma pretensji do pracownika, a do osób, które zleciły mu tą pracę.

trwa ładowanie posta...

Apel o ograniczenie koszenia trawników w czasie suszy znajduje się również na stronie gov.pl. Czytamy w nim: "Tereny zielone w miastach, w tym trawniki, są elementem tzw. małej retencji. Pozwalają na spowolnienie odpływu wód opadowych, przez co odciążają miejski system kanalizacyjny, regulują klimat miejski poprzez zwiększenie poziomu wilgotności i zmniejszenie wysokich temperatur, pochłaniając jednocześnie przy tym dwutlenek węgla i wydzielając tlen. Funkcjonują jak filtry zatrzymujące szkodliwe pyły powietrza (kurz i inne zanieczyszczenia), zwiększają jednocześnie różnorodność biologiczną".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

ZETKACPER: CHCĘ ZOSTAĆ POLITYKIEM!

Trawniki nie spełniają oczywiście tych funkcji, gdy są wystrzyżonym do ziemi sianem, a odsłonięta w ten sposób gleba wysycha na skorupę i nie jest w stanie przyjmować wody z opadów. Wydaje się jednak, że te fakty nie są w stanie przekonać "decydentów kosiarkowych" i bez zmian w przepisach, fakt, że jedna z warszawskich dzielnic zdecydowała się postępować rozsądnie, nadal będzie wyjątkiem wartym opisania.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 2
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 1
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0
to ja,zgłoś
Mam nadzieję, że inne miasta wezmą przykład. Też nie mogę patrzeć na klepisko, które zostaje po przejściu takiego sztabu kosiarzy. Jeden kosi, a trzech za nim poprawia.
Odpowiedz
0Zgadzam się0Nie zgadzam się