Nie pójdziesz na mszę, nie dostaniesz szóstki. Szantaż oburzył internautów
W internecie zrobiło się głośno o kontrowersyjnej zasadzie, którą wprowadziła jedna ze szkół podstawowych w Wieliczce. Uczniowie mieli dostać celującą ocenę z zachowania, ale tylko jeśli będą uczestniczyć w mszy świętej. Prawnik Marcin Kruszewski, znany jako Prawo Marcina, jest oburzony postanowieniem.
Religia i ingerencja Kościoła w edukację to dość drażliwy temat, który bezpośrednio dotyczący polskich uczniów. W teorii żadna wiara nie powinna być narzucana w placówkach edukacyjnych, niestety rzeczywistość bywa zupełnie inna. Nowa ministra edukacji, Barbara Nowacka, wielokrotnie zaznaczała, że czekają nas zmiany w tym temacie.
Podobne
MEN zaprojektowało nowelizację rozporządzenia, które weszło w życie już 1 września tego roku. W ramach niego szkoły z mniejszych regionów mogą organizować łączone lekcje, aby usprawnić cały system. Dodatkowo zajęcia mogą odbywać się tylko na początku lub na końcu dnia, żeby inni uczniowie nie byli zmuszeni czekać w budynku na inne lekcje.
Nie pójdziesz na mszę, nie dostaniesz szóstki
Rodzice uczniów uczęszczających do Szkoły Podstawowej nr 1 w Wieliczce są oburzeni zachowaniem placówki. Donoszą, że panuje tam kontrowersyjna zasada, która jest sprzeczna z prawem. Dzieci mają otrzymywać celujące szczątkowe oceny z zachowania, ale tylko, jeśli pójdą na mszę rozpoczynającą oraz kończącą rok szkolny. Matka jednej z uczennicy zaznaczyła, że MEN również potępia zachowanie placówki. W odpowiedzi na skargę urząd podkreślił: "stawianie ocen z zachowania za uczestnictwo w mszy stanowi naruszenie zasady równości szans na otrzymanie takiej oceny".
Inna matka ucznia w komentarzu dla portalu Gazeta.pl zdradziła inne niedorzeczne praktyki stosowane w podstawówce: "To jest świecka szkoła, ale dzieje się w niej tak, jakby była ultrakatolicką placówką. Gdy syn był w drugiej klasie, wychowawczyni wkleiła do zeszytów karteczki z pytaniem do rodziców, czy dzieci mogą robić znak krzyża i modlić się przez lekcjami. Kilka osób zaprotestowało. Ich dzieci usłyszały od pani, że 'to nieładnie i że może pójdą do piekła'".
Prawo Marcina zabiera głos w dyskusji
Marcin Kruszewski, działający pod pseudonimem "Prawo Marcina", to tiktokowy prawnik. Mężczyzna często wypowiada się na temat internetowych dram pod kątem prawnym. W filmikach tłumaczy, co grozi za dany czyn. Influencer postanowił skomentować sytuację z podstawówki w Wieliczce. Mężczyzna zaznaczył, że: "Praktyk religijnych oceniać nie można. Byłoby to dyskryminujące, bo nie wiem, co w tym czasie mieliby robić np. uczniowie niewierzący albo praktykujący inną religię".
Popularne
- "POLSKA GUROM" - Przemek Kucyk zgłasza się na Eurowizję. To jego topka polskiej (pop)kultury
- Nudna reklama Friza i Wersow. Recenzja "Friz & Wersow. Miłość w czasach online"
- Nikita i Cameraboy rozstali się? Mocny statement krąży w sieci
- Wejdą nowe smaki Wojanków? Internet huczy od pogłosek
- Taylor Swift wydała POPrawny album. Dlaczego nie wrócę do "The Life of a Showgirl"? [RECENZJA]
- Bagi na liście Forbes 30 under 30. Znalazł się tam szybciej od Friza
- Taylor Swift zdissowała Charli XCX. Nazwała ją warczącą chihuahuą
- Dawid Podsiadło zagra sekretny koncert dla wybrańców. Trzeba było zbierać tipy...
- Fotograf oskarżył Jeleniewską o kradzież zdjęcia. "To jest po prostu patologia"