Edukacja zdrowotna

Masowe rezygnacje z edukacji zdrowotnej. Nauczycielka wskazuje przyczyny

Źródło zdjęć: © Canva / Canva
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,06.10.2025 21:10

Nowy przedmiot miał nauczyć młodych Polaków, jak dbać o zdrowie psychiczne, fizyczne i społeczne. Tymczasem w wielu szkołach frekwencja na edukacji zdrowotnej okazała się dramatycznie niska. Zdaniem nauczycielki z Wrocławia przyczyną jest nie tylko dezinformacja i obawy rodziców, ale przede wszystkim nieobowiązkowy charakter przedmiotu.

Edukacja zdrowotna została wprowadzona do polskich szkół od 1 września tego roku, zastępując dotychczasowe zajęcia z wychowania do życia w rodzinie. Celem przedmiotu jest kompleksowe podejście do zdrowia człowieka, obejmujące aspekty fizyczne, psychiczne, społeczne i środowiskowe. Zajęcia mają na celu wyposażenie uczniów w wiedzę i umiejętności niezbędne do dbania o zdrowie.

Wprowadzenie edukacji zdrowotnej wywołało wiele kontrowersji. Minister edukacji narodowej Barbara Nowacka podkreśliła, że przedmiot miał być obowiązkowy, jednak ze względu na naciski polityczne, stał się nieobowiązkowy (rezygnacje można było składać do 25 września). Wiele osób, w tym przedstawiciele Kościoła, wyrażało obawy dotyczące treści związanych z seksualnością i dojrzewaniem, które są częścią programu nauczania.

Uczniowie wypisują się z edukacji zdrowotnej

Statystyki pokazują, że zainteresowanie edukacją zdrowotną jest zróżnicowane w zależności od regionu. W Warszawie aż 86 proc. uczniów szkół ponadpodstawowych zrezygnowało z zajęć, podczas gdy w małej szkole w Świeciechowie Dużym na Lubelszczyźnie frekwencja wynosi 100 proc. W Bydgoszczy na zajęcia uczęszcza 40,7 proc. uczniów, co jest jednym z lepszych wyników w dużych miastach.

trwa ładowanie posta...

Urząd Miasta Wrocław poinformował, że w szkołach ponadpodstawowych i specjalnych aż 92 proc. uczniów zdecydowało się wypisać z zajęć edukacji zdrowotnej. W szkołach podstawowych odsetek rezygnacji wyniósł nieco ponad 56 proc. Najwięcej rezygnacji odnotowano w klasach VII i VIII - podaje "Wyborcza".

Nauczycielka o edukacji zdrowotnej

O komentarz do sprawy poprosiliśmy Magdę, 35-letnią nauczycielkę ze szkoły podstawowej we Wrocławiu:

Vibez.pl: Dlaczego Pani zdaniem tak wielu uczniów wypisało się z edukacji zdrowotnej? To kwestia kontrowersji wokół przedmiotu czy raczej sposobu, w jaki został wprowadzony?

- Przyczyną jest przede wszystkim sposób wprowadzenia przedmiotu, jego dobrowolność w połączeniu z przeciążeniem uczniów innymi obowiązkami szkolnymi. Dla wielu młodych ludzi każdy fakultatywny przedmiot to szansa na chwilę oddechu w przeładowanym planie zajęć, dlatego rezygnacja staje się naturalnym wyborem. Do tego dochodzi brak jasnej informacji, czym naprawdę jest edukacja zdrowotna. W efekcie rodzice, często pod wpływem dezinformacji lub obaw przed "kontrowersyjnymi" treściami, decydują się wypisać dzieci, czasem nieświadomie pozbawiając je ważnej wiedzy o zdrowiu i bezpieczeństwie.

Co trzeba by zrobić, żeby uczniowie chcieli zostać na tych zajęciach? Czy szkoły i nauczyciele mogą coś zmienić w podejściu, czy to raczej sprawa szerszej promocji i narracji?

- Najważniejsze byłoby uczynienie edukacji zdrowotnej obowiązkową, podobnie jak edukacji dla bezpieczeństwa. Tylko wtedy uczniowie nie będą stawiani przed wyborem między odpoczynkiem a nauką o zdrowiu. Warto też pokazać, że to przedmiot praktyczny i potrzebny w codziennym życiu: dotyczący emocji, relacji, zdrowia psychicznego, profilaktyki i pierwszej pomocy. Szkoły mogą zadbać o ciekawą, warsztatową formę zajęć, a ministerstwo o rzetelną promocję i wsparcie informacyjne dla rodziców. Dopiero wtedy edukacja zdrowotna przestanie być postrzegana jako zbędny dodatek, a stanie się realnym wsparciem rozwoju młodych ludzi.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0