Lewaczka załamana warunkami pracy. "W latach 90. byście zdechli z głodu"

Lewaczka załamana warunkami pracy. "W latach 90. byście zdechli z głodu"

Źródło zdjęć: © Instagram
Maja Kozłowska,
27.04.2024 13:27

Aleksandra Korniak to blogerka, aktywistka i działaczka partii Razem. 25-latka poskarżyła się w internecie na trudności ze znalezieniem pracy. Nie trzeba było długo czekać, nim social media zapłonęły.

Młodzi ludzie i ich podejście do pracy to niekończąca się historia. Zetki mówią głośno o tym, że nie chcą harować w spartańskich warunkach za niskie wynagrodzenie, a boomerzy i januszowaci przedsiębiorcy kontrują ich oczekiwania oskarżeniami o roszczeniowość.

Nie ma nic bardziej irytującego od tekstu "kiedyś to było", szczególnie w kontekście zatrudnienia i szukania pracy. Tak, w latach 90. panowało okrutne bezrobocie, tak kiedyś ludzie pracowali i za 5 zł za godzinę, ale czemu to ma być belka, do której mamy się zniżyć? Generacja Z wymaga od pracodawcy spełnienia kilku warunków:

  • uczciwej wypłaty
  • pieniędzy na koncie na czas,
  • umowy o pracę gwarantującej przede wszystkim bezpieczeństwo (płatny urlop, zwolnienia lekarskie itp.),
  • nadgodzin płatnych lub w formule "do odebrania"
  • opcjonalnie pracy hybrydowej/zdalnej.

Czy wymagania młodych ludzi podejmujących nawet i pierwszą pracę, naprawdę są aż tak przerażające?

Aleksandra Korniak, 25-letnia członkini partii Razem i autorka bloga "Femme Power Blog" miała je nawet mniejsze. "UoP tylko i wyłącznie".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

DARIUSS ROSE: BYCIE INFLUENCEREM NIE JEST ŁATWE

Młodzi ludzie nie chcą pracować w januszexie. "Wyszłam i trzasnęłam drzwiami"

Aleksandra Korniak w lakonicznym wpisie na X opisała swoje doświadczenie z poszukiwań pracy.

Praca 10-18 pon-pt. Umowa o dzieło. Wyszłam i trzasnęłam drzwiami

- oburzyła się 25-latka.

Słusznie? Zapewne, ponieważ z powyższego jasno wynika, że między Korniak a potencjalnym pracodawcą zachodziłby stosunek pracy (m.in. spełnienie warunku, "wykonywanie pracy w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę").

Sekcja komentarzy, tak jak było do przewidzenia, podzieliła się na obozy. Jedni radzą nasłać na firmę Państwową Inspekcję Pracy, inni rozwodzą się nad nieporadnością młodego pokolenia.

trwa ładowanie posta...
x
x (Instagram)

Boomerzy kontra Zetki

W sekcji komentarzy pod wpisem 25-latki wyraźnie widać rozstrzał światopoglądowy. Niektórzy wprost wyrażają swoje oburzenie.

"Sz*aciarze zatrudniający w miejscu i w godzinach na umowę o "dzieło" powinni się bać PiP-u niczym gastro-syfiarze Sanepidu. Niestety PiP nie ma zębów". "Ja to bym p*pierdolił do PiP i skarbówki". "Ah, tak piękne godziny na posiadanie życia poza pracą". "Taki pracodawca kwalifikuje się do kontroli PiP".

Inni z kolei wyraźnie są wrogo nastawieni względem dziewczyny i jej oczekiwań.

"Nikt nie każe ci pracować" - twierdzi Adrian. "Na umowie o dzieło nie da się wziąć L4, żeby ze znajomymi po mieście latać" - kpi przedsiębiorca Jakub Mościcki. "Jeszcze bardziej drzyj p*zdę o podniesienie minimalnej i składki zdrowotnej, to pracy będziesz szukała u Niemca na ogórkach czy innych szparagach" - pisze Damon. "Bananowa młodzież. Robić wam się nie chce. W latach 90. byście zdechli z głodu" - podsumowuje ferminpierwszy.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 3
  • emoji ogień - liczba głosów: 1
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 49
  • emoji smutek - liczba głosów: 2
  • emoji złość - liczba głosów: 5
  • emoji kupka - liczba głosów: 12
Adfarm,zgłoś
Dlatego właśnie żeby unikać takiej gówniarskiej roszczeniowości po zakończeniu edukacji każdy powinien mieć obowiązek przez co najmniej 2 lata prowadzić firmę zatrudniającą co najmniej 3 osoby na UoP z czego przynajmniej jedna to kobieta w ciąży lub osoba w wieku ochronnym. Bardzo szybko by to wszystkich nauczyło rozumu. Taki niby miód być przedsiębiorcom takie kokosy ale chętnych brak.
Odpowiedz
2Zgadzam się0Nie zgadzam się
40-latek,zgłoś
Oj widzę że staruszkom doskwierają pewne problemy i niekoniecznie chodzi mi o zwyrodnienie stawów (co dziwne, bo słuchając was to większość powinna już jeździć na wózkach) ale do rzeczy. Naprawdę sądzicie że młodzi tu zostaną? Będą słuchać waszych narzekań jacy to oni nie są źli, leniwi i roszczeniowi? Spokojnie, po prostu będą czekali aż się wybierzecie w ostatnią podróż i wtedy ewentualnie tu wrócą, lub też nie. Wybaczcie rządzący, wybaczcie "przedsiębiorcy" i rodzicie. Nikt na was nie będzie chciał pracować, a tym bardziej łożyć na emerytury. Co do UoP, ma ona dać stabilność, ale jeżeli już nawet tego sie dzięki temu nie osiąga( pracując po 10h dziennie, bo bądźmy szczerzy nikt o wyższych ambicjach ze swoją pracą się nie wyrobi w ciągu normalnego dnia pracy) to chyba nie mamy o czym mówić. A co do tych trzeszczących jak stara szafa że 25 latek chce mieć pensje człowieka z 10 letnim stażem - zdajecie sobie sprawę że istnieją jednostki również w tym pokoleniu które już mają 7-8 lat doświadczenia zawodowego? Często na specjalistycznych stanowiskach, i nie C+E, obsługa kasy fiskalnej, czy praca przy produkcji albo na magazynie to nie są żadne wyspecjalizowane zajęcia a wręcz często praca niewymagająca szczególnych kwalifikacji. Mam na myśli ludzi którzy dzisiaj zastępują kierowców autonomicznymi pojazdami, tworzą sklepy bez kas, czy automatyzują procesy produkcyjno magazynowe. Nie uwierzycie, tacy istnieją i ciężko pracują, a czy przez to stracicie swoje świetne prace? Zapewne tak. I powinniście im za to podziękować bo to wasza szansa na zaczerpnięcie z życia. Może po prostu najwyższy czas przestać żyć przeszłością, otworzyć oczy czy wręcz wyjąć głowę z własnej D... i poszukać sobie miejsca na świecie.
Odpowiedz
2Zgadzam się13Nie zgadzam się
zobacz odpowiedzi (2)
Bomer,zgłoś
Dzięki obecnej pogoni na zeroemisyjnoscią za 10-20 lat będzie powtórka z lat 90 i zobaczycie ile jesteście warci i jak możecie sobie podskoczyć. Poza tym łatwo jechać pracodawców ale dziś jak pracownik zarabia 5000 zł na rękę to pracodawca łącznie musi wyłożyć 8400 zł!!! To znaczy że każdego dnia musi wyłożyć prawie 400 zł. Jeżeli uważasz że go stać to weź załóż firmę swiadcz jakieś usługi i zrób tak by po opłaceniu ZUS prądu paliwa leasingu zostało ci 400 zł dniówki na łapę, to naprawdę nie jest proste. Cieszcie się póki możecie po jesteśmy na finiszu hossy już zaczynają się zwolnienia grupowe, od połowy roku gaz idzie o 50% w górę, prąd też będzie droższy za parę lat wchodzi ets2 który podniesie dodatkowo cenę gazu prądu węgla i paliw (wiec wszystkiego) corpo się wyniosą małe firmy padną a polowa z nas będzie zbierała szparagi by przeżyć.
Odpowiedz
15Zgadzam się1Nie zgadzam się
Zobacz komentarze: 57