Załamana Julia Żugaj żali się na pracę. "Jezu, jakie to było cię

Załamana Julia Żugaj żali się na pracę. "Jezu, jakie to było ciężkie"

Źródło zdjęć: © Instagram
Maja KozłowskaMaja Kozłowska,18.09.2025 13:00

Julia Żugaj pożaliła się widzom na pierwsze niedogodności życia w Londynie. Brak internetu niesamowicie utrudnił jej pracę. Biedna...

Julia Żugaj to jedna z najpopularniejszych influencerek w Polsce. Na swoim koncie ma długoletnie współprace z wieloma markami, stworzyła własną linię lodów i pączków, a także wydała książkę napisaną wspólnie z Przemkiem Corso. Równolegle rozwija działalność muzyczną - jej pierwsza EP-ka "Miłostki" ukazała się trzy lata temu, po czym artystka nagrała album świąteczny i kilka singli.

Influencerka wystąpiła również w 15. edycji "Tańca z gwiazdami" i zajęła w programie drugie miejsce. Była jedną z pierwszych przedstawicielek social mediów w historii show, otwierając drogę innym twórcom: po niej w show pojawiła się m.in. Maria Jeleniewska, a w jubileuszowej odsłonie z okazji 20-lecia tańczy Mikołaj Bagiński "Bagi" DRE$$CODE. Julię Żugaj coraz częściej można oglądać w telewizji - najpierw prowadziła Sylwestra na Polsacie, a obecnie występuje w "Twoja twarz brzmi znajomo". Mimo rosnącej obecności w tradycyjnych mediach influencerka niedawno zaskoczyła fanów decyzją o częściowej przeprowadzce do Londynu, gdzie mieszka z partnerem, Kacprem Dworniczakiem.

Julia od początku z dużym entuzjazmem wypowiadała się o wyprowadzce do UK, ale w Londynie zdążyły pojawić się już pierwsze zgrzyty. Okazało się, że internet w Wielkiej Brytanii okropnie utrudnia jej pracę.

trwa ładowanie posta...

Julia Żugaj narzeka na trudy swojej pracy. "Cały czas wywalał internet"

- O Boże, powiem wam, że jestem załamana, bo przez cały dzień odkąd wróciłam ze spaceru walczyliśmy z tym, żeby nagrać tę reakcję na ten "Taniec z gwiazdami". Nagrywaliśmy to w sumie chyba kurczę z 5 godzin, bo cały czas nam wywalał internet - pożaliła się Julia Żugaj. Szczerze? Nie ma nic bardziej irytującego niż niedziałające urządzenia. Każdy, kto próbował pracować zdalnie z pociągu albo wydrukować jedną kartkę z buntującej się drukarki wie o tym doskonale.

- My na razie korzystamy z internetu w naszych telefonach, bo mamy kartę E SIM z angielskiej sieci, ale nie mamy jeszcze internetu w domu. Jezu, jakie to było ciężkie, bo nie mogliśmy oglądać na angielskim internecie, więc musieliśmy się przełączać na polski, ale on nie działał, więc musieliśmy pobrać VPN, na którym nie ładowały się reklamy, Jezu, to była przygoda życia, a teraz jeszcze ten materiał muszę przesłać i pokazuje mi, że będzie się on przesyłał trzy godziny, więc nie zdążę na lekcje tańca, na które chciałam dzisiaj pójść - dodała influencerka. Nikt pewnie nie robiłby o to żadnej afery - techniczne przeszkody, które uniemożliwiają pracę są ekstremalnie uciążliwe i po prostu wkurzające. Zabawny jest jednak ton Julii - żali się, jakby spotkały ją co najmniej przymusowe nadgodziny w kopalni.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0