Kobiety w Polsce nie są gwałcone? Nowa Nadzieja broni białych hetero mężczyzn [OPINIA]
Czy kobiety w Polsce mogą czuć się bezpiecznie i nie martwić się tym, że zostaną zgwałcone? Nowa Nadzieja twierdzi, że tak, ale doświadczenia Polek mówią coś innego.
Kto jest największym zagrożeniem dla Polek? Biali, heteroseksualni rodacy czy imigranci? Po słowach posłanki Lewicy dotyczących przemocy, jakiej dopuszczają się Polacy, konserwatywna partia Nowa Nadzieja postanowiła opublikować dane dotyczące gwałtów w Europie.
Podobne
- Ksiądz molestuje dzieci, dyrektorkę wywożą na taczkach. Nie, to nie XIX wiek
- Sławomir Mentzen kolejny raz zawodzi kobiety [OPINIA]
- Chcą zmiany definicji gwałtu. W internecie wybuchła burza
- "Zakładał opaskę i mnie masturbował". Ministrant o strasznych przeżyciach z księdzem
- Wykorzystują dzieci przez internet. Próbie pada nawet sześciu na dziesięciu młodych Polaków. "To nie jest normalne"
Problem polega tylko na tym, że nie uwzględniają one znaczących kwestii, a do tego nie biorą pod uwagę osób, które nie zgłaszają molestowania seksualnego. Czy Polki rzeczywiście nie doświadczają przemocy seksualnej?
Biały, heteroseksualny Polak zagrożeniem dla Polek?
W sobotę 1 lipca w programie "6. Dzień tygodnia w Radiu Zet" gośćmi byli m.in. Krzysztof Bosak z Konfederacji i Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy. W pewnym momencie dyskusja zeszła na temat referendum w sprawie relokacji migrantów.
Krzysztof Bosak odniósł się do polityki PiS dotyczącej uchodźców i stwierdził, że na zachodzie coraz częściej imigranci pracujący w firmach przewozowych dokonują przestępstw na tle seksualnym. Na ten argument postanowiła odpowiedzieć posłanka Scheuring-Wielgus, która powiedziała, że to biali, heteroseksualni Polacy najczęściej dopuszczają się przemocy w stosunku do kobiet w naszym kraju.
- Dobra, to ja muszę ściągnąć pana Bosaka na ziemię i powiedzieć panu, żeby pan wrócił do Polski i przestał się zajmować multi kulti i obcokrajowcami, którzy nie są zagrożeniem dla Polek. Ok. 15 proc. kobiet funkcjonuje w Polsce w związkach z przemocą, z białymi, heteroseksualnymi Polakami, 25 proc. zgłoszonych przestępstw z użyciem przemocy to przemoc wobec kobiet ze strony ich mężów - powiedziała Joanna Scheuring-Wielgus.
W Polsce nie ma gwałtów?
Na tę wypowiedź postanowiła odpowiedzieć Nowa Nadzieja. Na Twitterze opublikowała mapę z danymi Eurostatu z 2017 r., które dotyczyły gwałtów. Można byłoby z niej wywnioskować, że Polska jest jednym z bezpieczniejszych krajów dla kobiet w Europie.
Problem polega jednak na tym, że dane nie są miarodajne. Jak na Twitterze pisze aktywistka Maja Staśko, sam Eurostat w komentarzu zwracał uwagę na to, że definicja zgwałcenia w każdym kraju jest inna, co znacząco wpływa na wyniki badania. Przypominam chociażby, że w tym roku w Holandii skazano mężczyznę za to, że w trakcie stosunku z partnerką zdjął prezerwatywę.
Do tego warto byłoby zwrócić uwagę również na fakt, że wiele kobiet w Polsce nie zgłasza molestowania seksualnego. Badania przeprowadzone w ramach projektu "Akademia Równości" przez Polskie Towarzystwo Antydyskryminacyjne pokazały, że niewiele osób studiujących zgłasza molestowanie seksualne. Jedynie niecałe 9 proc. z pokrzywdzonych czy będących świadkiem takich zachowań poinformowało o nich organy uczelni.
Poza tym badania Eurostatu dotyczące gwałtów są dość stare, więc nie można przewidzieć, jak rozkładałyby się te wyniki po sześciu latach. Jeśli chcielibyśmy jednak dowiedzieć się czegoś o aktualnej sytuacji Polek w tym temacie, to wystarczy zapoznać się z danymi IPSOS-u, które powstały w związku z akcją "Stand Up". Pokazały, że aż 84 proc. kobiet doświadczyło przemocy seksualnej. Tylko w 41 proc. przypadków ktoś okazał tym kobietom wsparcie.
Z kolei z badania przeprowadzone przez Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego dowiadujemy się, że zarówno osoby, które doświadczały molestowania na uczelni i w pracy nie zgłaszały takiego zachowania. Najczęściej dlatego, że uważały, że jest ono zbyt błahe lub ze względu na przekonanie, że nikt nie zareaguje na ich zgłoszenie.
"Zdecydowana większość osób, które wzięły udział w badaniu i doświadczyły molestowania, nie zgłosiła formalnie tego/tych zdarzenia/ń. 76,6 proc. przypadków molestowania w kształceniu zawodowym nie zostało zgłoszonych, podobnie jak 70,6 proc. przypadków molestowania w miejscu pracy i 84,4 proc. sytuacji w usługach" - czytamy w raporcie z badania.
Straszenie kobiet uchodźcami, którzy mieliby je zgwałcić, naprawdę nie jest dobrą drogą. Znacznie lepszym wyjściem byłoby zainteresowanie się realnymi problemami Polek i przemocą, której już doświadczają w swoim otoczeniu.
Źródło: Twitter, Radio Zet
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku