Fani bojkotują koncert The Neighbourhood? Strona padła, ale są kontrowersje

The Neighbourhood - ulubiony zespół każdej "it" girl w erze tumblra, autorzy takich hiciorów jak "Sweater Weather", "Softcore" czy "Daddy Issues", wracają na muzyczne salony z pełną pompą i... ogromnym niezadowoleniem niektórych, nawołujących do bojkotu grupy.

Ostatnia aktywność The Neighbourhood to czasy sprzed pandemii, co w branży muzycznej przekłada się na wieki. Płyta "Hard To Imagine The Neighbourhood Ever Changing" ukazała się w 2018 r. - nowy album i koncerty powiązane z promocją ""(((((ultraSOUND)))))" powinny być zatem powodem do otwierania szampana.

Starzy fani faktycznie się cieszą. Ostatni koncert zespół zagrał w Polsce w 2019 r. - minęło już zatem dobre sześć lat od wizyty Kalifornijczyków nad Wisłą. Odwołane show w 2022 r. wciąż boli niektórych...

Koncert The Neighbourhood - w Polsce odbędzie się 2 maja na Tauron Arenie - oprócz ekscytacji, wzbudził jednak także szereg złych emocji. Wszystko dlatego, że do zespołu powrócił perkusista Brandon Alexaner Fried, usunięty z The Nbhd w 2022 r. za molestowanie Maríi z The Marías. Należy podkreślić, że Fried przyznał się do winy i publicznie przeprosił artystkę, usprawiedliwiając się problemami z alkoholem i innymi substancjami psychoaktywnymi. W swoim oświadczeniu przeprasza także "inne kobietach, które były ofiarami niekomfortowych i agresywnych zachowań".

Konsekwencje były i... się zmyły. Brandon Fried jedzie na trasę razem z The Neighbourhood.

Ceny na koncert The Neighbourhood wahają się od 317 zł do 635 zł. W momencie rozpoczęcia polskiej przedsprzedaży strona padła ze względu na duże zainteresowanie - fanom udało się jednak dokonać zakupu wybranych wejściówek.

Ceny należą raczej do tych wyższych - biorąc pod uwagę długą przerwę wydawniczą, oraz fakt, że band już nie jest w swoim prime time, Golden Circle za ponad 600 zł wydaje się naprawdę lekką przesadą.

Osobną kwestią pozostaje oczywiście stosunek fanów do zespołu. Brandon oficjalnie został przywrócony do The Neighbourhood z pełnym błogosławieństwem pozostałych członków. "Jesteśmy dumni z Brandona, z tego jak się zmienił, że kontynuuje swoje życie i robi w nim postęp" - napisał band w oficjalnym komunikacie. Cóż... przyjaciół trzeba wspierać, ale chyba są granice - np. molestowanie kobiety. Tak długo, jak fani będą kupować bilety na koncerty zespołów, których członkowie mają na koncie problematyczne akcje, tak długo konsekwencje dla artystów nie będą istnieć.