Jelly Frucik lepszy od Remigiusza Mroza. Influencer podbija literacki świat
Tego prawdopodobnie nikt się nie spodziewał. Fani Jelly Frucika sprawili, że młody influencer podbił sam szczyt listy bestsellerów Empiku. Tiktoker wyprzedził tym samym ikonę polskiego pisarstwa, jaką obecnie jest Remigiusz Mróz.
Opowieści o tym, że młodzież nie czyta, można wsadzić między baśnie. Wystarczy odwiedzić targi książki aby na własne oczy zobaczyć kolejki do wydawnictw specjalizujących się w literaturze young adult. Tłumy nastolatek czekają na swoje ulubione autorki, aby zdobyć autograf z dedykacją oraz zdjęcie, wypełniają specjalnie do tego przygotowane przestrzenie. Choć nie zawsze poziom książek czytanych przez młodzież spełnia wymagania rodziców, nastolatkom nie można odmówić pasji do literatury.
Podobne
- Jelly Frucik stworzył miotacz ognia. Influencer stanowi zagrożenie dla innych?
- Jelly Frucik mocno o "Dzień Dobry TVN". "Wyszedłem na patolę"
- Książka Julii Żugaj jest "OK"? "Na Wattpadzie by lepszą furorę zrobiło"
- Łatwogang przesadził? Influencer uczcił sukces "Californii"
- Influencer jest "bezdomny w Warszawie". Wyzwanie czy kpina z osób w kryzysie?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
JULIA ŻUGAJ spełniła już WSZYSTKIE SWOJE MARZENIA?
Jelly Frucik królem Empiku?
Regularnie publikowane przez Empik listy bestsellerów pokazują jak na dłoni potencjał Jelly Frucika. Od czasu premiery książki influencera pod tytułem "Jelly Frucik i szalony live" stopniowo wspinała się ona po szczeblach listy, aby ostatecznie wylądować na samej górze. W okresie od 30 września do 13 października debiut Jelly Frucika objął prowadzenie, wyprzedzając tym samym Harlana Cobena, Ewę Woydyłło czy prawdziwą ikonę polskiego pisania, Remigiusza Mroza.
Eksperci tłumaczą fenomen czytelnictwa
Anna Kowal, krytyczka i promotorka książek, współautorka instagramowego profilu "sczytalim" tłumaczy w rozmowie z "Wyborczą" fenomen czytelnictwa wśród młodzieży: - Młodzi ludzie z torbami wypełnionymi książkami to na krakowskich Targach Książki widok normalny. To cieszy, bo na własne oczy można się przekonać, że w tej grupie wiekowej czytanie jest modne. Inną sprawą jest to, co oni czytają. Przedziwnym trendem są książki influencerów. To samonapędzająca się machina promocyjna, więc ich autorzy nie mają problemu z dostępem do czytelników, ale już o jakość tego, co piszą, zadbać nie potrafią. To zazwyczaj przełożone na język książki treści internetowe, które trudno nazwać literaturą.
Adam Winiecki, socjolog i badacz internetu, dodaje: - Czytanie stało się modne. To zasługa portali społecznościowych, w których łatwo wypromować się na kogoś z klasą, gdy pochwalimy się, że coś ciekawego przeczytaliśmy. Przed wakacjami był taki internetowy trend, który pokazywał zaczytanych młodych ludzi, siedzących w miejscach publicznych. Patrząc na grube książki na tych fotografiach, aż serce rośnie, że "Głód" Caparrosa cieszy się aż taką popularnością. Obawiam się jednak, że na zdjęciach się skończyło... Doceniam mimo wszystko fakt, że książka to wciąż dobro, z którym warto pokazywać się publicznie.
Źródło: "Wyborcza"
W temacie influencer
- Dostał 27 tys. zł dotacji. Musiał spełnić jeden warunek (prawie się popłakał)
- Youtuber przekracza granice. Chce sprawdzić, kiedy oszaleje?
- Influencer przyznaje się do uzależnienia? Pokłosie filmu Konopskiego
- Łatwogang przejmuje Plusha! Wprowadza "Łatwofertę" i pokazuje ogromną stopę w centrum Warszawy!Mat. Sponsorowany
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Fundusze unijne a problemy szkół
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- KeyDrop zdemaskowany. Szokujące śledztwo Konopskiego
- Miała zamieszkać w domu od Buddy. Nagle pojawił się problem
- Konopskyy zapowiedział film o KeyDrop. Nitro oskarża youtubera
- Kacper Błoński i Czarek Czaruje otworzyli salon tatuażu. Branża nie ma litości