Edzio Rap podbija świat. Influencer zaskoczył fanów
Edzio Rap jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych osób w polskim internecie. Jedni go kochają, inni nienawidzą. Edzio w tym czasie improwizacją podbija świat. Obecnie polski influencer tworzy w miejscu, w którym wielu skończyło karierę.
Są takie miejsca na świecie, w które z zasady lepiej się nie zapuszczać. Gęstwiny Amazonii zamieszkane przez niebezpieczne plemiona; zapomniane dzielnice Chorzowa, gdy na szyi ma się szalik drużyny piłkarskiej z Zabrza czy tak zwane straszne osiedla. Mimo tego raz na jakiś czas znajdzie się śmiałek, który spróbuje postawić tam nogę i przeżyć. Niektórym się to udaje, inni uciekają w popłochu, aby następnie wyleczyć obrażenia. Najwięksi pechowcy nie muszą martwić się ranami, ponieważ są już martwi. Mimo tego ciekawość przezwycięża strach, co raz po raz udowadniają kolejni ryzykanci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyrzucili go z Top Model. "Zarapowałem im". Ziętkowski o kulisach życia TikTokera
Edzio Rap podbija świat
Po ogromnej dramie związanej z nagrywaniem piosenki na terenach dotkniętych powodziami Edzio Rap ruszył na podbój świata. Influencer przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych, skąd regularnie publikuje filmy i zdjęcia. Artysta nie próżnuje: spotyka się z innymi twórcami, zwiedza i nagrywa kolejne improwizowane piosenki. Prawdopodobnie to właśnie dzięki nim Polak odwiedził miejsce, o którym śni wielu raperów.
Edzio Rap nagrał film z Chicago, a dokładnie - osiedla O'Block. To właśnie tam wychowała się Michelle Obama, a sama okolica jest znana m.in. z ogromnej przestępczości i wojen gangów. Polski influencer stworzył na miejscu piosenkę, w której opisuje swoje wrażenia. W trakcie wizyty powstał także
Edzio Rap jako pierwszy Polak odwiedził O'Block
Raper nawija: - Odwiedziłem najniebezpieczniejszą dzielnicę w Stanach Zjednoczonych. Odwiedziłem O'Block w Chicago. Weszliśmy na O'Block, to najgorsze osiedle w Chicago. Przede mną żadnemu Polakowi się to nie udało. Nie wejdziesz jak tu nie mieszkasz, ale i tak byś nie chciał raczej. Idąc z lokalsami wciąż musiałem cieciowi dać w łapę. Oprowadzili nas po okolicy, trochę niepewnie czuliśmy się z nimi. Opowiedzieli, jak wygląda życie. Pokazali, gdzie były strzelaniny. Te bloki to "projects", czyli socjalne osiedla, dla biedniejszych rodzin. Tutaj przestępczość jest największa. Gangi, dragi, broń, kradzieże na dobranoc strzały. King Von, Lil Durk, Chief Keef, oni się tu wychowali. Choć jest lepiej, niż kiedyś, a lokalsi byli życzliwi, to gdybyś wszedł tutaj sam, raczej byś nie wyszedł żywy.
Popularne
- Nowa dziewczyna Marcina Dubiela ma już chłopaka? Influencer w szoku
- Nakrętki przyczepione do butelek frustrują Szwedów? Mieszkańcy walczą z dyrektywą
- Kto wygrał "Twoje 5 Minut 3"? Szalony finał talent show Friza
- "Zakaz wnoszenia bagażu niezależnie od rozmiaru". UOKiK stawia zarzuty Live Nation.
- Dlaczego Taco nie zagrał na koncercie Quebo? "Szykują coś nowego"
- Wielkie jelito stanęło w Opolu. Mieszkańcy łapią się za głowę?
- Afera o dom FAZY. Friz załatwił dziewczynom łazienkę bez rolet
- Bagi wystąpi w "Tańcu z gwiazdami"? Spokojnie, Wojtek Kucina go wkręci
- Krzysztof Gonciarz wrócił do Polski jak bohater? Na lotnisku witali go widzowie