"Chodziłem do klasy z seryjnym zabójcą". Wyznanie Mroza mrozi krew w żyłach
Remigiusz Mróz, znany pisarz kryminałów, dzieli się szokującą historią z przeszłości w rozmowie z Natalią Szymańczyk. Odkrywa, że w młodości chodził do klasy z seryjnym mordercą, który terroryzował Europę.
W jednym z odcinków podcastu Natalii Szymańczyk, Remigiusz Mróz, jeden z najbardziej poczytnych polskich autorów kryminałów, odsłonił zaskakujący fragment swojej przeszłości. W pewnym momencie prowadząca zadała pytanie, które wywołało w pisarzu nieoczekiwane wspomnienia. Zapytany o to, jak blisko zbrodni znalazł się w swoim życiu, Mróz odpowiedział wprost:
Podobne
- Ukrzyżował byłą partnerkę. Makabryczna zbrodnia w Rosji
- W Poznaniu zatrzymano pedofila. Umówił się z 13-latką
- Potwór odurzał żonę i dzieci. Sprzedawał bestialskie filmy w sieci
- Ordo Iuris rusza na wojnę. Chce zamykać lekarzy w więzieniach?
- Jak osiągnąć sukces w korpo? "Wprowadzam zasady zarządzania z lat 90."
Przypadkowy kontakt z seryjnym mordercą
Okazało się, że Mróz w czasach gimnazjum uczęszczał do klasy z Dariuszem K. - później okrzykniętym przez media pierwszym transgranicznym seryjnym mordercą Europy. W tamtym okresie nikt nie podejrzewał, że ten chłopak, który nie wyróżniał się z tłumu, stanie się jednym z najbardziej poszukiwanych przestępców na kontynencie.
Zbrodnie, które wstrząsnęły Europą
Dariusz K., którego historia wyszła na jaw w 2015 r., był odpowiedzialny za serię brutalnych morderstw w kilku krajach Europy. Jego ofiarami padali głównie starsi ludzie, a szczególną uwagę mediów zwróciła makabryczna zbrodnia w Austrii, gdzie zamordował starsze małżeństwo, zostawiając na ciele jednej z ofiar tajemnicze napisy. Polak zamordował również 79-letniego Szweda w Göteborgu, a także podejrzewany jest o napady i morderstwa w Niemczech, Czechach i Holandii.
Jak relacjonowały media, Dariusz K. przemieszczał się po Europie, korzystając z otwartych granic, co pozwalało mu unikać schwytania przez długi czas. Brytyjskie służby podejrzewają, że mógł być zamieszany również w nierozwiązane sprawy w Wielkiej Brytanii, gdzie przez kilka lat mieszkał. Warto podkreślić, że Remigiusz Mróz i Dariusz K. są w tym samym wieku, co może potwierdzać, że chodzili do jednej klasy.
"Głosy kazały mu zabijać"
W rozmowie z Remigiuszem Mrozem pojawia się także wątek psychicznych problemów, które miały towarzyszyć Dariuszowi K. przez większą część jego życia. Jak sam morderca twierdził, do zbrodni skłaniały go głosy w jego głowie. Psychiatrzy stwierdzili, że cierpi na schizofrenię paranoidalną, co miało wpływ na decyzję sądu o skierowaniu go na leczenie psychiatryczne zamiast do więzienia.
W chwili aresztowania Dariusz K. znajdował się w Niemczech, ale wskutek ekstradycji został przeniesiony do austriackiego więzienia. Tamtejsze media donosiły, że mężczyzna przyznał się do winy, wyjaśniając, że działał pod wpływem "głosów w głowie". W 2016 r. biegli psychiatrzy uznali, że mężczyzna przynajmniej od 10 lat choruje na schizofrenię paranoidalną, dlatego sąd skierował go na leczenie do ośrodka w Göllersdorf.
Historia Dariusza K. jest jednym z tych przypadków, które budzą grozę i niedowierzanie, szczególnie w kontekście jego relacji z Remigiuszem Mrozem. Dla autora kryminałów, który sam specjalizuje się w opisywaniu brutalnych zbrodni, odkrycie, że znał jednego z najbardziej niebezpiecznych przestępców Europy, jest doświadczeniem niezwykle osobistym i z pewnością wstrząsającym.
Źródło: "Wyborcza", "Newsweek"
Popularne
- Bracia Menendez wyjdą na wolność? Córka Erika przerywa milczenie
- Oddany fandom Julii Żugaj. Na czym polega fenomen dziewczyny?
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Wege knajpa w Gdańsku serwuje "stek" z drukarki 3D. W menu mają też inne "mięsa"
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Budda oburzony zachowaniem dziecka. "To przegięcie pały"
- Upadek Człowieka Lodu? Wim Hof latami skrywał tajemnicę
- Zatrzymanie P. Diddy'ego. Co łączy rapera z Justinem Bieberem?