Coraz więcej zatruć grzybami na SOR

Coraz więcej zatruć grzybami. Lekarze apelują o ostrożność

Źródło zdjęć: © Canva
Natalia Witulska,
18.10.2024 13:00

Sezon grzybowy trwa. Wiele osób wybiera się do lasu, aby znaleźć jak najwięcej przepięknych okazów. Niestety, idą tam również ludzie, którzy nie znają się na jadalnych grzybach, przez co dochodzi do pomyłek. Później konieczna staje się wizyta w szpitalu.

Jesień trwa, dopisuje nam piękna słoneczna pogoda. To oznacza, że w lasach w całej Polsce można znaleźć naprawdę imponująco wiele grzybów. Bardzo dużo Polaków każdego dnia wybiera się do różnych zagajników. Wszystko po to, aby do koszyków wrzucić jak najwięcej jadalnych okazów, które później przerobią na przetwory, sosy oraz zupy. Wspaniała pogoda sprawia, że do lasów wybierają się również niedoświadczeni grzybiarze, którzy chcą po raz pierwszy poczuć, jakie emocje towarzyszą grzybobraniu. To niestety kończy się różnie.

Podczas grzybobrania ludziom powinna towarzyszyć jedna myśl. Jeśli nie znasz danego grzyba, po prostu go nie zbieraj. Gdy nie jesteśmy pewni, czy dany okaz jest jadalny, również warto nie wkładać do koszyka. Czasami lepiej zostawić nawet duży i robiący wrażenie okaz za sobą, ale mieć pewność, że się nie zatrujemy, nie stracimy życia. Niestety, wielu niedoświadczonych grzybiarzy nie kieruje się takimi myślami. Lekarze informują, że na SOR trafia bardzo dużo ludzi z objawami zatrucia.

Coraz więcej zatruć grzybami

Wybierając się na grzyby, należy pamiętać o jednej rzeczy. Te, które pod kapeluszem mają gąbkę, są bezpieczne. Jeżeli widzimy blaszkę, zostawiamy. Oczywiście, są rodzaje, które nawet z nią są jadalne. Jeśli jednak nie jesteśmy doświadczonymi grzybiarzami, lepiej zostawić je w spokoju i nie ryzykować. Sporo ludzi jednak nie lubi stosować się do przyjętych zasad. Jak informuje "Wyborcza", rocznie w sezonie grzybowym szpitalne oddziały ratunkowe w Polsce przyjmują nawet 5 tysięcy pacjentów z objawami zatrucia, w sporej części z powodu zjedzenia grzybów.

- Zawsze wiemy, kiedy w lasach jest tak zwany wysyp, ze względu na wzrost liczby hospitalizacji związanych z zatruciami. Najcięższe, także te śmiertelne przypadki zatrucia muchomorem sromotnikowym na szczęście nie są częste. Jednak dużo jest grzybiarzy, którzy dali się zwieść np. czubajeczkom nazywanym potocznie pseudo kaniami. [...] Kiedy w okresie grzybowym trafia do nas ktoś z bólami brzucha, biegunką czy wymiotami, zawsze pytamy, czy jadł grzyby - powiedział w rozmowie z "Wyborczą" kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu dr n. med. Janusz Sokołowski.

Iza Zabielska: Byłam kiedyś z Influencerką

Pamiętajmy, że jeśli po spożyciu grzybów poczujemy się gorzej, zaczną towarzyszyć nam bóle brzucha, nudności, biegunka, zaburzenia pracy serca, należy wezwać lekarza. Specjaliści zalecają, aby koniecznie wywołać wymioty, a następnie zabezpieczyć wymiociny oraz resztki potrawy grzybowej. Pod żadnym pozorem nie wolno podawać choremu alkoholu lub mleka. Jak czytamy na "Wyborczej", wymienione zabiegi należy zastosować także w stosunku do osób, które jadły tę samą potrawę, choć nie wystąpiły u nich jeszcze objawy zatrucia.

Przypominamy również, że grzybów pod żadnym pozorem nie wolno podawać dzieciom, są dla nich za ciężkie. Jeśli nie jesteś doświadczonym grzybiarzem, a trochę zebrałeś okazów w lesie, udaj się do sanepidu. W okresie letnio-jesiennym mają tam dyżury wykwalifikowani specjaliści, którzy powiedzą ci, które grzyby możesz zjeść, a których musisz się pozbyć.

Źródło: Wyborcza

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0