FAME Influenceriada. Czego nie wiedzą influencerki?

Wczoraj z okazji byłego Dnia Kobiet odbyła się trzecia edycja Influenceriady. Tym razem w sprawdzianie z wiedzy ogólnej wzięło udział pięć influencerek - Paulina Hornik, Elizabeth Anorue "Lizi", Paulina Kozłowska, Katarzyna Lirsz "Laluna" i Wiktoria Jaroniewska.

Influenceriada składała się z pięciu rund, ale skupimy się tylko na pierwszej z wiedzy ogólnej. Podczas niej każda z uczestniczek musiała odpowiedzieć na kilka pytań. Jak wypadły polskie infuencerki i czy ich wiedza ogólna wykracza poza ogół społeczeństwa? Wybraliśmy kilka zabawniejszych pytań, na które celebrytki nie znały odpowiedzi.

Liza dostała pytanie o to, jak nazywa się plansza do gry w szachy?

- Szachówka? - zastanawiała się Liza. Była blisko, bo poprawna odpowiedź to oczywiście szachownica.

Jak nazywa się wynik dzielenia? To pytanie trafiło do Laluny, która uznała, że wynikiem dzielenia jest dzielenie. Jak wiadomo z podstawówki, prawidłowa odpowiedź to iloraz.

Laluna sama przyznała, że "nigdy nie była dobra z matmy, ale pieniążki umie liczyć".

Jedno z trudniejszych pytań trafiło do Wiki. Miała rozwinąć skrót RKO. Kombinowała z republiką, ale poprawną odpowiedzią była resuscytacja krążeniowo-oddechowa. Choć skrót ten można rozwinąć na inny sposób, czyli "Rodzinny kapitał opiekuńczy".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Hornik miała odmienić przez przypadki słowo "blacha". Niestety kilkakrotnie powtarzana "blaszka" nie sprawdziła się w żadnym przypadku.

- Wchodzisz do pokoju i widzisz królika trzymającego marchewkę, świnię jedzącą pomyje i szympansa z bananem. Kto jest najmądrzejszy w pomieszczeniu? - została zapytana Liza.

Podchwytliwe pytanie i odpowiedź Lizy poniosły się w sieci małym wiralem. Niestety influencerka zapomniała, że też jest w pokoju i jako najmądrzejszego wskazała szympansa.

Podobno kobiety znają kolory lepiej niż faceci. Niestety Jaroniewska nie poradziła sobie z pytaniem: "Odcieniem, jakiego koloru jest indygo?". Postawiła na zielony, a powinna wybrać niebieski. Trzeba ją jednak usprawiedliwić, bo przez całą rundę dostawała najtrudniejsze pytania.

W końcu przyszedł czas na pytanie, na które odpowiedź powinna znać każda kobieta. "Kim były sufrażystki?" - usłyszała Liza. Stwierdziła, że nie zna takiego słowa, choć w jej ojczystym języku brzmi ono prawie tak samo.

Sufrażystkami określano kobiety walczące o prawa wyborcze w Wielkiej Brytanii i USA w końcu XIX i na początku XX wieku.

Do Laluny, której nie po drodze z liczbami, znowu trafiło pytanie matematyczne. "Adam twierdzi, że każdy z jego sześciu braci ma po trzy siostry. Ile dzieci liczy całe rodzeństwo, zakładając, że każde z nich ma tych samych rodziców?" - zapytał Ulfik.

Królowa życia kombinowała z mnożeniem. Chciała też użyć kalkulatora, ale dostała upomnienie, że musi wszystko obliczyć w głowie. Choć nie znała poprawnej odpowiedzi, w końcu strzeliła i trafiła w dziesiątkę. W końcu w rodzinie było siedmiu braci i trzy siostry.

Do Wiki trafiło pytanie, "produktem jakiej firmy jest konsola PlayStation?". Niestety influencerka nie wiedziała, że odpowiedzią jest Sony.

Ostatnie pytanie w rundzie z wiedzy ogólnej trafiło do Pauliny Hornik. "Kobiety mają jajnik czy jajowody?" - zapytał Ulfik. "Kobiety mają jajnik" - stwierdziła influencerka, zapominając, że mają również jajowody. Co ciekawe Laluna dopytywała, czym są jajowody.

Panie walczyły o wejście do finału, w którym zmierzą się z Natanem Marconiem, Kasjo oraz Xayoo, by zawalczyć o 100 tys. zł. Najlepiej ze wszystkich dziewczyn wypadła Paulina Kozłowska, która znała poprawne odpowiedzi nawet na te trudniejsze pytania. Influencerka wbiła fulla w pierwszej rundzie z pytaniami z wiedzy ogólnej. W pozostałych rundach również poradziła sobie znakomicie, dzięki czemu zwyciężyła w trzeciej edycji Influenceriady.