Zawiesili nauczycielkę, bo chciała rozmawiać z dziećmi o depresji. Gdzie my żyjemy?
Toruńska nauczycielka polskiego została zawieszona, bo chciała rozmawiać z dziećmi o... zdrowiu psychicznym. Setki dzieci popełniają samobójstwa, a my odsuwamy od nich ludzi, którzy mogą im naprawdę pomóc
Pandemia poważnie odbiła się na naszym zdrowiu psychicznym. W znaczącym stopniu dotknęła dzieci i młodzież, które większą część swojej edukacji spędziły na zdalnych zajęciach. Jak już kiedyś pisaliśmy – w 2020 roku doszło aż do 814 prób samobójczych u dzieci do 18. roku życia.
Podobne
- "Jak płakać w miejscach publicznych" to książka o tym, co śmieszne i ważne [Recenzja]
- Fakty i mity o depresji — Światowy Dzień Walki z Depresją
- Śmianie się z zaburzeń psychicznych nie jest fajne i najwyższy czas, by politycy to zrozumieli
- Oni też mieli depresję. W Międzynarodowy Dzień Walki z Depresją przypominamy, jak młode gwiazdy dzielą się swoimi doświadczeniami
- Ralph Kaminski o depresji w "Elle". Internauci: "Hipokryta"
Pamiętajmy też, że należymy do krajów, w których samobójstwa popełnia najwięcej dzieci i młodych dorosłych. Niestety, żyjemy też w kraju, który zamiast doceniać osoby, które chcą jakoś zaradzić tej sytuacji, woli usuwać je ze szkół.
Zawieszona za depresję
Jedną z nich jest toruńska nauczycielka języka polskiego, której historię w reportażu dla "Gazety Pomorskiej" opisała Karina Obara. Pani Dorota uczy od 26 lat, ale od pewnego czasu nie może wykonywać swojego zawodu. Dlaczego? Bo jej dobre intencje skończyły się zawieszeniem w obowiązkach.
Pani Dorota w ramach poszerzenia jednego z tematów, znajdujących się w podręczniku, postanowiła poświęcić więcej czasu na zajęcia dotyczące zdrowia psychicznego. Rozmawiała z uczniami i uczennicami m.in. o anoreksji czy problemach z samoakceptacją. Nauczycielka poprosiła ich też o napisanie krótkiego reportażu o depresji, bo był to temat, który najczęściej pojawiał się w rozmowach.
"To był marzec, początek pandemii. Cała Polska żyła wtedy tym, że ośmiolatek popełnił samobójstwo. A później okazało się, że podczas zdalnej edukacji 106 dzieci w Polsce odebrało sobie życie. […] Powinny przy okazji dowiedzieć się, czym się objawia depresja oraz gdzie szukać pomocy, gdy zauważą taki problem u kolegów. To podstawowe zadania polonisty: otwierać młodym ludziom oczy na niełatwe sprawy, uczyć zrozumienia i empatii".
Zamiast docenić jej zaangażowanie w problemy młodzieży, dyrektor stwierdził, że nauczycielka przekroczyła swoje kompetencje, bo nie jest psycholożką i negatywnie wpłynęła na zdrowie dzieci. Stwierdził, że jej lekcje przyczyniły się do depresji i samookaleczenia dwóch uczennic. Postanowił ją więc zawiesić.
" […] na podstawie notatek służbowych, bez psychologicznych kompetencji, [dyrektor] uznał jej winę i zabronił jej uczyć. Wykorzystał specjalną procedurę, która daje dyrektorowi prawo natychmiastowego zawieszenia nauczyciela, gdy zagraża on zdrowiu i życiu uczniów, bez wyjaśnienia z nim sprawy, poznania prawdziwych okoliczności i przebiegu lekcji".
Ministerstwo Edukacji i Nauki po stronie dyrektora
Później sprawą zajęła się Komisja Dyscyplinarna przy Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy, która w zachowaniu pani Doroty nie znalazła żadnych nieprawidłowości. Dyrektor jednak nie dał za wygraną i złożył zażalenie do komisji dyscyplinarnej przy Ministerstwie Edukacji i Nauki w Warszawie. Ta oczywiście orzekła na jego korzyść i utrzymała zawieszenie polonistki.
Dyrektor już wcześniej nie był zadowolony z pracy pani Doroty, o czym szerzej przeczytacie w reportażu. Jego wszelkie uprzedzenia do niej nie powinny jednak wpływać na decyzje, które podejmuje w jej, dotyczącej tak istotnego tematu, sprawie.
Szczególnie, że nauczycielka naprawdę nie zrobiła niczego złego. Chciała tylko, by dzieci dowiedziały się, jak objawia się depresja i gdzie szukać pomocy. Nie wpajała im do głowy żadnych "ideologicznych" postulatów. Po prostu troszczyła się o ich zdrowie i życie.
Tak, żyjemy w kraju w którym na linii zaufania dla dzieci i młodzieży rad udzielają księża, a nauczyciele, którzy chcą zrobić coś dobrego, są zawieszani w obowiązkach. Żyjemy w kraju, w którym nie można na lekcjach rozmawiać o depresji, bo to "drażliwy temat". Żyjemy w kraju, w którym ponad setka dzieci w zeszłym roku odebrała sobie życie. Ale spokojnie, może Jan Paweł II w podstawie programowej nam pomoże.
W temacie zdrowie psychiczne
- Japczan obronił magisterkę z psychologii. Tak, to ten streamer, który uważa, że depresja nie istnieje
- Influencerzy wspierają program dla młodych. Pojawili się na gali podsumowującej "Godzinę dla MŁODYCH GŁÓW"
- Jak pokonać jesienną depresję? Wskazówki od specjalistki
- Omija cię coś ważnego? I dobrze! ROMO okiem ekspertki
Popularne
- "POLSKA GUROM" - Przemek Kucyk zgłasza się na Eurowizję. To jego topka polskiej (pop)kultury
- Nikita i Cameraboy rozstali się? Mocny statement krąży w sieci
- Antyki, czyli kuchnia babci na TikToku. Wywiad z ikonicznym twórcą
- Znamy cenę biletów na Doję Cat. Na miejsca przy samej scenie trzeba się wykosztować
- Nudna reklama Friza i Wersow. Recenzja "Friz & Wersow. Miłość w czasach online"
- Wejdą nowe smaki Wojanków? Internet huczy od pogłosek
- Lola Young odwołała trasę koncertową? Wszystko przez dramatyczny wypadek na scenie
- Julia Wieniawa - "Światłocienie" nudzą i bawią [RECENZJA]
- Nowa dziewczyna Wardęgi została youtuberką. Ujawniła swój cel