Strefy Czystego Transportu we Wrocławiu. Nie wjedziecie do centrum

23 listopada 2022 roku Rada Miasta Krakowa przyjęła uchwałę w sprawie ustanowienia Strefy Czystego Transportu w Krakowie. Pierwszy etap walki o czyste powietrze w tym mieście rozpocznie się 1 lipca 2024 roku i od tego momentu do miasta nie wjadą auta najbardziej zanieczyszczające powietrze, czyli te, które mają mniej więcej 30-lat.

Teraz podobny ruch rozważa Wrocław. Trwają pierwsze prace i badania nad wprowadzeniem Strefy Czystego Transportu we Wrocławiu. Miałaby ona obejmować m.in. Plac Grunwaldzki i Stare Miasto.

Strefy Czystego Transportu samorządy mogą wprowadzać od stycznia 2022 roku. Pierwsza z nich ruszy w lipcu przyszłego roku w Krakowie, a za dwa lata najprawdopodobniej będzie również obowiązywała w kolejnym mieście. Jak informuje "PAP", Wrocław przygotowuje się do wprowadzenia Stref Czystego Transportu.

Władze miasta zleciły już badania, które dostarczałyby informacji o tym, jakie samochody jeżdżą po mieście i na podstawie wyników przygotowane zostaną rekomendacje. Strefa Czystego Transportu miałaby obejmować jedynie 6 proc. powierzchni miasta i wchodziłyby w nią takie części jak Stare Miasto, Nadodrze, Plac Grunwaldzki czy Kleczków.

Wprowadzenie Strefy Czystego Transportu byłoby – tak jak w przypadku Krakowa – podzielone na dwa etapy. W pierwszym do strefy w 2025 roku nie wyjechałyby pojazdy 20-letnie i starsze z silnikiem diesla oraz benzynowe, które mają 25-lat i więcej. W 2023 roku aż 56 proc. pojazdów nie mogłoby dostać się do Strefy Czystego Transportu we Wrocławiu.

"W 2025 roku zakaz wjazdu do strefy miałyby dostać pojazdy 20-letnie i starsze z silnikiem diesla oraz 25-letnie i starsze, benzynowe. To około 13 proc. wszystkich poruszających się po Wrocławiu. Wyliczone przez ekspertów korzyści, to redukcja emisji cząstek stałych o 57,82 proc. i mniejsza emisja tlenków azotu o 22,64 proc" - czytamy na stronie "PAP".

Strefa Czystego Transportu we Wrocławiu nie pojawi się po to, by uprzykrzyć życie kierowcom. We wprowadzaniu takich rozwiązań chodzi oczywiście o troskę o jakość powietrza, którym oddychamy oraz, co za tym idzie, nasze zdrowie. Badania, które służyły do stworzenia rekomendacji, wykazały przekroczenia szkodliwych emisji cząstek emitowanych przez samochody w trakcie jazdy. Strefy Czystego Transportu, które mają zmniejszać ich obecność, funkcjonują już w 320 miastach w Europie.

Przypomnijmy, że naukowcy udowodnili, że cząsteczki pyłów zawieszonych upośledzają rozwój niektórych rejonów mózgu u dzieci, wpływają na autyzm, depresję, rozwój raka płuc nawet u niepalących oraz przyczyniają się do narodzin martwych dzieci. Więcej o smogu przeczytacie w naszych artykułach.

Jak informuje "PAP", wyniki mają być jeszcze analizowane, a w tym roku rozpoczną się konsultacje społeczne. Miejmy nadzieję, że więcej miast zdecyduje się na podobny ruch. W końcu smog naprawdę szkodzi naszemu zdrowiu – WHO w 2019 roku wpisało go na listę największych zagrożeń dla życia człowieka, a samochody również wpływają na jego poziom.

Źródło: Portal Samorządowy PAP, krakow.pl