Kto pomaga uchodźcom - rząd czy wolontariusze? Potrzeba odgórnej, zorganizowanej akcji
Na Dworcu Centralnym chaos. Wolontariusze próbują organizować ją na własną rękę. Prezydent robi sobie zdjęcie z uchodźcami, ale ustawy, która organizowałaby pomoc i opanowałaby chaos, wciąż brakuje. Aktywiści pytają: "Co dalej?".
Pomoc osobom uchodźczym z Ukrainy właściwie z dnia na dzień przybiera nowe, bardziej zorganizowane formy. Główne wsparcie płynie ze strony wolontariuszy i wolontariuszek, aktywistów i organizacji, które na własną rękę starają się organizować pomoc.
Podobne
- Jakie ubrania przekazywać uchodźcom? NIE, nie dajemy brudnych majtek
- Bajka dla dzieci z Ukrainy "Ola, Borys i nowi przyjaciele". Uniwersytet pomaga najmłodszym
- Protestują we Francji przeciwko wojnie, malując na piersiach flagi Ukrainy. Feminizm czy przesada?
- "W" Ukrainie czy "na" Ukrainie? Jak mówić poprawnie i dlaczego to takie ważne
- Stylistka modowa mówi o wysyłaniu uchodźcom szminek i szpilek. Czy rzeczywiście ubranie = godność?
Punkty pomocowe w Przemyślu odwiedził też ostatnio Andrzej Duda. Prezydent miał rozmawiać z uchodźcami z Ukrainy. Zapewnił też, że każdemu udzielana jest pomoc. Zapomniał tylko dodać, kto tej pomocy rzeczywiście udziela.
Przyjmujemy wszystkich, którzy tego potrzebują. Każdemu na jednakowych zasadach udzielana jest pomoc. Staramy się to robić najlepiej jak umiemy.
Aktywiści apelują o zorganizowaną pomoc
Od ponad tygodnia osobom uchodźczym pomagają Ubrania do oddania. To oni odpowiadają chociażby za ogromną zbiórkę na Bokserskiej zorganizowaną w pierwszy weekend po wybuchu wojny w Ukrainie.
Właściwie od tego czasu pracują nieustannie i ciągle niosą pomoc, którą sami organizują i opłacają. Założycielka Ubrań do oddania, Zosia Zochniak, odpowiedziała prezydentowi i napisała do niego otwarty list, zwracając jego uwagę na to, jak wygląda rzeczywistość osób, które rzeczywiście pomagają osobom uchodźczym.
Przez 10 dni ulokowałam 500 osób w Warszawie i okolicach. Nie chcę liczyć, ile wydałam pieniędzy, nie chcę liczyć, ile pieniędzy wydali Warszawiacy, którzy w sobotnią noc zakorkowali wszystkie ulice prowadzące do Bokserskiej 64. Potrafimy się zjednoczyć. Z Bokserskiej rękami 200 wolontariuszy spakowaliśmy 40 transportów produktów, które ruszyły w głąb Ukrainy.
Zochniak pisze o tym, że - tak jak wszyscy aktywiści i wolontariusze - będzie musiała wrócić do pracy, rodziny - w końcu bez prężnej gospodarki nie będzie z czego ostatecznie pomagać. Zaoferowała też prezydentowi rozmowę i pomoc, bo po prostu wie, jak wszystko efektywnie zorganizować.
Chcę żeby mnie Pan usłyszał i wysłuchał. Mamy know how, którego nie uczą na studiach, mamy bazy, mamy rozwiązania i procedury. Chcemy połączyć z Wami siły, wszystko usystematyzować, bo chcemy wracać do własnych rodzin i obowiązków, ale nie chcemy być obojętni na ten dramat.
Centralny funkcjonuje tylko dzięki wolontariuszom
Na Dworcu Centralnym w Warszawie też nie dzieje się najlepiej. W miejscu, które miał organizować Wojewoda i PKP, brakuje prądu, miejsc, lekarzy, podstawowych informacji, jedzenia. Wszystko po raz kolejny muszą organizować wolontariusze.
Na szczęście Rafał Trzaskowski poinformował już, że sprawa - przynajmniej w części - została rozwiązana. W Hali Głównej pojawi się punk wojewody, punkt mieszkańców i punkt harcerzy. Wkrótce ma ruszyć tam kompleksowa i dobrze zorganizowana siatka pomocy. Na zewnątrz stanie duży, ogrzewany namiot, w którym uchodźcy będą mogli otrzymać posiłek i poczekać.
Czy władze coś zorganizują?
Jasne, można pojechać na jeden dzień do Przemyśla i zrobić sobie kilka PR-owych zdjęć, ale chyba lepiej byłoby popracować nad ustawą, która jakkolwiek odciążyłaby wolontariuszy i wolontariuszki. Dopóki do tego nie dojdzie, będziemy musieli uważać na "promowanie się" polityków i propagandowe fotki.
Oczywiście, Andrzej Duda jest też zaangażowany w polityczne i dyplomatyczne sprawy związane z wojną w Ukrainie, ale nie możemy zapominać również o ludziach, którzy są na terenie naszego kraju i potrzebują rzeczywistej, dobrze zorganizowanej pomocy państwa.
W poniedziałek, 7 marca, Rada Ministrów zajmie się projektem ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Miejmy nadzieję, że pojawią się w niej zapisy, które trochę lepiej zorganizują akcje pomocowe. Tak, żeby nie wszystko opierało się na pomocy wolontariuszy, bo oni też - poza zmęczeniem i brakiem czasu na pracę czy życie osobiste - nie zawsze mogą odpowiednio pomóc uchodźcom (recept im chociażby nie wystawią, prawda?).
Popularne
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- "Best feeling, pozdro z fanem". O co chodzi w tym trendzie?
- Bombardiro Crocodilo i inne brainroty AI. Ten trend wyżre ci mózg
- Sylwester Wardęga przegrał z Marcinem Dubielem. Musi zapłacić 350 tys. zł?
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ
- Julia Żugaj ma nowego chłopaka? "Jest dla mnie teraz ogromnym wsparciem"