Protestują we Francji przeciwko wojnie, malując na piersiach flagi Ukrainy. Feminizm czy przesada?
Ukraiński ruch kobiecy Femen protestuje we Francji, malując na piersiach flagi Ukrainy. Czy feministki mogą protestować tylko w taki sposób i czy ich nagie klatki piersiowe cokolwiek zmienią?
W związku z wojną w Ukrainie w wielu miastach odbywają się protesty. Zazwyczaj są to pokojowe marsze, możliwe nawet, że na niektórych z nich można usłyszeć nowy utwór Cypisa "Putin". Są też jednak organizacje, które protestują w dość nietypowy sposób.
Podobne
- Wyruszył na wojnę z feminizmem. W imię męskiego honoru zatkał toaletę
- Wiktoria Wilkosz na TikToku pyta, czy feminizm to scam
- "Wojna zaczyna się od języka". Jak mówić i pisać o wojnie w Ukrainie?
- Młodzież Wszechpolska "naprawiła" kwietnik w kolorach Ukrainy. Oto przykład żenadopatriotyzmu
- "W" Ukrainie czy "na" Ukrainie? Jak mówić poprawnie i dlaczego to takie ważne
Kobiecy Ruch Femen jest ukraińskim kobiecym niezarejestrowanym ruchem społecznym, który znany jest z tego, że podczas akcji niektóre uczestniczki obnażają się do pasa lub całkowicie się rozbierają. Aktywistki zabrały też głos w sprawie Ukrainy.
Cycki kontra wojna w Ukrainie
Grupa aktywistek protestowała już przed ambasadą Rosji w Hiszpanii, a niedawno mogliśmy zobaczyć zdjęcia z protestu we Francji. Na filmikach i fotografiach widać kobiety stojące przed wieżą Eiffla, bez koszulek, z wymalowanymi flagami Ukrainy na nagich piersiach.
Kobiety odwołują się w swoim przesłaniu m.in. do wydarzeń na Majdanie i postulują integrację Ukrainy z Unią Europejską, by kraj mógł skorzystać z klauzuli wzajemnej obrony. Dodają, że świat powinien wspierać kraj w walce o wolność i suwerenność.
Czy musimy protestować w ten sposób?
Ruch Femen działa od 2008 roku i określa się go jako wyraz seksi-feminizmu. Sprzeciwia się m.in. przemocy wobec kobiet, krytykuje turystykę seksualną i patriarchat, a takie "nagie" protesty są ich znakiem rozpoznawczym. Ich hasło brzmi: "Moje ciało jest moją bronią".
Aktywistki twierdzą, że dzięki temu są w stanie skuteczniej przyciągnąć uwagę mediów. W ten sposób wyrywają się też z standardowo przyjętego rozumienia seksualizacji, bo "używają" swojego ciała zgodnie ze swoją wolą i wykorzystują to zjawisko na swoją korzyść.
Wydaje mi się jednak, że od 2008 roku coś się jednak w naszym myśleniu i działaniu feministycznym zmieniło. Jeszcze pewnie te dziesięć, czternaście lat temu takie działania mogły naprawdę coś wnieść, jakoś szokować i zmieniać myślenie, ale chyba w dzisiejszych czasach mamy już trochę inne metody.
Argument "zwrócenia uwagi mediów" w tym wypadku też nie działa, bo akurat o wojnie w Ukrainie mówią już wszyscy, więc aktywistki nikogo w ten sposób nie uświadomiły. Czy naprawdę feministki stać już teraz tylko na pokazywanie cycków? Nie lepiej by było np. zaangażować się w jakieś pomocowe działania? To przyniosłoby z pewnością więcej pożytku.
Gryzie mnie też używanie tej seksualizacji w taki sposób. Zawsze wydawało mi się, że feminizm chce odejść od takiego postrzegania kobiecego ciała. Nie chce, byśmy myślały, że możemy coś osiągnąć tylko przez np. cycki. W tym niezrozumieniu całej akcji nie jestem też odosobniona, bo pod postem francuskiej telewizji, nagłaśniającej protest, pojawiło się wiele negatywnych komentarzy.
W naszym tekście znajdziecie wskazówki dotyczące tego, jak możecie pomóc w związku z wojną w Ukrainie. I nie, nie trzeba się do żadnej z tych aktywności dodatkowo rozbierać.
Źródło: Femen, Wikipedia, elephantjournal.com
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku