48 Hours Challenge powodem zaginięć nastolatków? Komentarz policji
Dramatyczna historia nastolatków z Podkarpacia poruszyła całą Polskę. Niektórzy łączą tę tragedię z 48 Hours Challenge, wyzwaniem, które rzekomo jest popularne w internecie. Redakcja Vibez otrzymała komentarz w tej sprawie od Komendy Głównej Policji.
Dlaczego w internecie zrobiło się głośno o 48 Hours Challenge? Jest to związane z zaginięciami nastolatków w różnych częściach Polski. Tragicznie zakończyły się poszukiwania 14-letniej Mai z Rzeszowa oraz 15-letniego Wiktora z powiatu sanockiego. Młodzi opuścili miejsce zamieszkania, po czym kontakt się z nimi urwał. Po dobie poszukiwań odnaleziono ich ciała. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną śmierci nastolatków było samobójstwo.
Podobne
- Policjant udawał nastolatka. Potajemnie nagrywał dziewczynki
- Zaatakował Polkę na ulicy, usłyszał zarzuty. Twierdzi, że chciał jej pomóc
- Snajper miał zamachowca na celowniku? Szafarowicz szerzy teorie spiskowe
- Wybory parlamentarne we Francji. Fala komentarzy na polskim X
- Problemy Elżbiety Witek. Wszczęto postępowanie
Po śmierci nastolatków w mediach pojawiła się informacja, że młodzi uczestniczyli w wyzwaniu 48 Hours Challenge. Ma ono polegać na tym, że uczestnik pozoruje własne zaginięcie na 48 godzin. Im więcej osób będzie go szukać, tym więcej punktów zdobywa. Celem jest też wywołanie szumu medialnego i nadanie sprawie rozgłosu. Uczestnicy podobno celowo zacierają za sobą ślady, aby utrudnić odnalezienie.
Wyzwanie 48 Hours Challenge jest też łączone z innymi zaginięciami nastolatków w Polsce. Media pisały o tej "zabawie" przy okazji zaginięcia Joanny i Karola z woj. łódzkiego. Prawda jest jednak taka, że doniesienia o rzekomej popularności 48 Hours Challenge... są wyssane z palca.
Policja dementuje popularność 48 Hours Challenge
O 48 Hours Challenge zapytaliśmy Komendę Główną Policji. Z odpowiedzi wynika, że służby nie zaobserwowały, iż wyzwanie jest popularne wśród młodzieży w internecie.
"Obecnie Policja nie odnotowuje aktywności w sieci o cechach trendu polegających na zachęcaniu młodych ludzi do znikania bez śladu na 48 godzin. Dane dotyczące liczby zaginięć osób, w tym także osób małoletnich, w ostatnim czasie utrzymują się na podobnym poziomie. Podkreślenia wymaga fakt, że tragiczne zdarzenie związane ze śmiercią dwojga nastolatków z terenu województwa podkarpackiego, nie miało nic wspólnego z opisywanym trendem" - wyjaśniła asp. szt. Aleksandra Laskowska z Komendy Głównej Policji.
"Oczywistym jest, niestety, że wraz ze wzrostem dostępności mediów społecznościowych, niebezpieczne i nierozważne pomysły rozprzestrzeniają się błyskawicznie. Często tak samo szybko zamierają. Policja na bieżąco monitoruje wszelkiego typu zagrożenia bezpieczeństwa i ostrzega przed ich negatywnymi skutkami. Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości nie odnotowuje wzrostu zainteresowania trendem '48 hours challenge'. Niemniej, istotne są działania profilaktyczne i ostrzeganie młodzieży przed negatywnymi skutkami zagrożeń w sieci (trendów, ulegania modzie itp.)" - przekazała asp. szt. Aleksandra Laskowska.
Wyzwania rzekomo popularne wśród młodzieży, które były fejkiem
To nie pierwszy raz, kiedy media alarmują o niebezpiecznym wyzwaniu, które w rzeczywistości nie istnieje. W ostatnich latach podobnych historii było mnóstwo:
- Momo Challenge - wyzwanie to miało polegać na kontakcie z przerażającą postacią o imieniu Momo, która za pośrednictwem np. WhatsAppa zlecała młodym ludziom serię coraz bardziej niebezpiecznych zadań, prowadzących w finale do samookaleczenia, a nawet samobójstwa. Media nakręciły globalną panikę, a w rzeczywistości nie było żadnych dowodów, by istniała jakakolwiek zorganizowana "gra" prowadząca do samobójstw.
- Niebieski Wieloryb - pochodząca z Rosji legenda miejska, która wywołała falę strachu na świecie. Uczestnicy Niebieskiego Wieloryba mieli przez 50 dni wykonywać zadania zlecane przez "opiekuna". Zadania te miały obejmować samookaleczenia, oglądanie horrorów w środku nocy, a ostatniego dnia popełnienie samobójstwa. Nie ma dowodów, by Niebieski Wieloryb istniał w formie opisywanej przez media.
- Boat Jumping Challenge - rzekomo popularny na TikToku challenge, który miał polegać na wskoczeniu do wody z nogami skierowanymi w dół z pokładu pędzącej łodzi. Media podawały, że amerykańskim stanie Alabama utonęły cztery osoby, które próbowały wykonać to wyzwanie. W rzeczywistości utonięcia nie miały związku z internetowym wyzwaniem, a trend nie pojawił się na TikToku.
Popularne
- Popek poleciał do Turcji zrobić zęby. Efekt jego metamorfozy jest niesamowity
- Karty kolekcjonerskie Julii Żugaj w Biedronce. Cena z kosmosu?
- Mata wydał mocny kawałek. W "sorry, taki jestem ;)" zdradza, dlaczego podpisał Fagatę [OPINIA]
- Ikea wypuściła własne blind boxy. W środku m.in. ikoniczne rekiny-blåhaje
- W Dubaju otwarto najwyższyhotel na świecie. Ile kosztuje jedna noc?
- Tromba ma nową dziewczynę? Detektywi z TikToka przyłapali go z Brylantynką
- Bagi pożegna się z Kryształową Kulą? Tak odpowiedział na krytykę
- Bambi zajawia nowy utwór. Wystartuje z własną wytwórnią?
- OG Kamka nagrała diss na Fagatę. Wszystko dlatego, że raperka ją opluła?





