Ksiądz molestował 12-latka. Kuria w Bielsku-Białej chce sprawdzić orientację seksualną ofiary
Kuria chce sprawdzić orientację seksualną wykorzystywanego seksualnie przez księdza mężczyzny. Państwowa Komisja ds. Pedofilii uważa, że to działanie może być "szkodliwe społecznie".
Sprawa wypłynęła w czerwcu ubiegłego roku. Wtedy to Janusz Szymik pozwał do sądu cywilnego kurię bielsko-żywiecką. Mężczyzna twierdzi, że proboszcz w Międzybrodziu Bialskim wykorzystywał seksualnie jego i innych chłopców.
Podobne
- Setki tysięcy wyświetleń. "Ksiądz gangster" hitem na komunii
- Skandal w podstawówce. Ksiądz straszył dziewczynki gwałtem
- Ksiądz o kobietach: "Baby Jagi w podartych dżinsach"
- Chcieli badać tożsamość seksualną molestowanego przez księdza mężczyzny. Adwokatka usłyszała zarzuty
- Brał udział w orgii w Dąbrowie Górniczej. Ksiądz trafił do aresztu
Sprawa wróciła, bo kuria nie zgadza się na zawarcie ugody. Prawniczka kurii chce dopuścić do sprawy opinię seksuologa i sprawdzić orientację seksualną pokrzywdzonego mężczyzny, bo "może powód czerpał korzyści z utrzymywanych z ks. W. relacji".
Duchowny wykorzystywał seksualnie, a kuria w Bielsku-Białej chce sprawdzić orientację seksualną pokrzywdzonego
Duchowny oskarżany przez Szymika (który wtedy miał zaledwie 12 lat) przyznał się do zarzuconych mu czynów i potwierdził, że współżył z nieletnim ministrantem. Między proboszczem a chłopcem miało dojść "jedynie do kilku kontaktów".
Pokrzywdzony mężczyzna domaga się trzech milionów złotych zadośćuczynienia, ale kuria nie chce zgodzić się na zawarcie ugody. Onet ustalił, że według prawniczki kurii potrzebna jest opinia seksuologa. Diecezja nie zgadza się też do końca z oskarżeniami i uważa, że relacja między chłopcem a duchownym oparta była na "dobrowolności i wzajemnych korzyściach".
Państwowa Komisja twierdzi, że komunikat kurii jest szkodliwy
W sprawie głos zabrała też Państwowa Komisja do spraw Pedofilii. Zwróciła się do Okręgowej Izby Adwokackiej w Bielsku Białej, by ta zbadała, czy prawniczka nie naruszyła etycznych zasad wykonywania zawodu.
Wykorzystywanie seksualne nie może być przyjemnością.
Chyba warto po raz kolejny napisać, że osoba doświadczająca molestowania po prostu przez sam fakt bycia "molestowaną" nie może odczuwać przyjemności z tego faktu. Oczywiście w społeczeństwie, wśród niektórych osób, wciąż panuje przekonanie, że ofiara też może być winna, bo "kusiła", "wysyłała znaki", "wydawało się, że tego chce".
Wykorzystywanie seksualne nie może być przyjemnością, a orientacja seksualna osoby pokrzywdzonej nie ma tu nic do rzeczy. Takie działanie jest po prostu złe i trudno zrozumieć działania kurii, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę, że sam oskarżony przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Źródło: Onet.pl, pkdp.gov.pl
Popularne
- Zapowiedzi LEGO Harry Potter na 2025 r. Potężny debiut unikatowej budowli
- Friz zamroził influencerów? "Ratownicy musieli nas wyciągać z lodu"
- Podała dziecku ciasto z alkoholem. Wiernikowska rozpętała burzę
- Mini Majk podjął ważną decyzję. Influencer zmieni wygląd?
- To już oficjalne. Media społecznościowe nie dla nastolatków
- Bambik i V-dolce w "Milionerach". Czy uczestniczka znała odpowiedź?
- Taśmy Buddy wstrząsną internetem? "Zmieni trochę optykę"
- Dawid Podsiadło robi karierę za granicą? "Pierwsze kroki na scenie"
- Sceny grozy na streamie. Magiczny trik wymknął się spod kontroli?