Chcieli badać tożsamość seksualną molestowanego przez księdza mężczyzny. Adwokatka usłyszała zarzuty
Janusz Szymik oskarżył księdza z Międzybrodzia Bialskiego o molestowanie seksualne. Adwokatka księdza chciała badać tożsamość seksualną pokrzywdzonego. Teraz usłyszała zarzuty.
Może pamiętacie jeszcze sprawę Janusza Szymika, który pozwał do sądu kurię bielsko–żywiecką. Mężczyzna oskarżał proboszcza z Międzybrodzia Bialskiego o molestowanie, gdy ten był jeszcze dzieckiem.
Podobne
- Molestowanie seksualne na uczelniach. Oprawcami są głównie wykładowcy
- Molestowanie i uprzedmiotawianie kobiet. Sekslalka mówi, jak jest, w #reagujostro
- Dzieci trafiły do szpitala. Lepiej zajęłaby się nimi para jednopłciowa?
- Czarnek uderza w LGBTQ+. Tak "rozwiązuje" problemy młodzieży
- Obrażał społeczność LGBTQ+. Eks ksiądz teraz przeprasza, bo musi
Teraz sprawa wróciła, bo wszczęto postępowanie w sprawie pełnomocniczki bielskiego biskupa Romana Pindla. Adwokatka miała już usłyszeć zarzuty.
Kuria chciała badać tożsamość seksualną ofiary molestowania
Dla porządku przypomnijmy, że wcześniej kuria nie zgodziła się na zawarcie ugody, a jej prawniczka chciała do sprawy dołączyć opinię seksuologa. On miałby sprawdzić tożsamość seksualną pokrzywdzonego i sprawdzić, czy nie "czerpał korzyści z tej relacji".
Już wtedy stanowisko mecenaski nie spodobało się Państwowej Komisji do spraw Pedofilii. Twierdziła, że prawniczka naruszyła etyczne zasady wykonywania zawodu. Więcej szczegółów dotyczących tej sprawy, znajdziecie w naszym poprzednim tekście.
Adwokatka usłyszała zarzuty
Jak informuje portal Onet, mecenaska Anna Englert, która miała być pełnomocniczką biskupa, otrzymała wniosek, który miał podjąć w stosunku do niej "czynności sprawdzające". W sprawie adwokatki miało zostać wszczęte postępowanie.
Onet informuje, że pomocniczka miała już usłyszeć zarzuty dyscyplinarne. Działania mec. Englert miały naruszać etykę adwokacką i poszanowanie godności pokrzywdzonego Janusza Szymika.
Adwokatka nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że wnioski miały nie dotyczyć dziecka, tylko osoby starszej, a całą odpowiedź na rzeczony pozew, w którym znajdowały się zalecenia badania tożsamości seksualnej ofiary, miał być według niej zaakceptowany przez bielską kurię.
Ostatecznie mecenaska wycofała swój wniosek. Miejmy nadzieję, że sprawa zakończy się pomyślnie dla pokrzywdzonego i w końcu dostanie swoje zadośćuczynienie. Przy okazji przypominamy, że ofiara gwałtu nigdy, przenigdy nie jest winna, a jej tożsamość seksualna nie jest w ogóle istotna.
Źródło: Onet: https://wiadomosci.onet.pl/tylko–w–onecie/kuria–chciala–badac–orientacje–ofiary–ksiedza–pedofila–zwrot–w–sprawie/30y6dk4
Popularne
- Fani "Wiedźmina" to wyczuli. Plotki o Jaskrze okazały się prawdą
- Patologiczne uniwersum Magicala. Dramatyczne rozstanie i kłótnie dla zasięgów
- "Nie mam z kim wyjść na miasto". Studenci UW o samotności
- Nowy symbol bogactwa. Porzucisz swój case na smartfon?
- Czarnek pokazał ludzką twarz? Pierwszy raz powiedział to osobach LGBT+
- Fani chcą kupić wejściówkę na urodziny Maty. Zapłacą każdą cenę
- Za patostreaming gnicie w więzieniu. Ziobro kontra Daniel Magical
- Wydaje 2 mln dol. rocznie na wieczną młodość. Teraz robi wlewy z krwi syna
- Oskar Szafarowicz moment: pieje na cześć PiS i pluje na UE