Iranki śledzone przez irańskich urzędników na mundialu w Katarze. Są zagrożone?

Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w Katarze nie schodzą z nagłówków nie tylko za sprawą sportu. Wydarzeniu towarzyszy wiele okołopolitycznych gestów. To min. wszechobecne flagi Palestyny w rękach arabskich kibców, kontrowersje wokół zakazu dla opaski z napisem "One Love", sprawa kibica Mario Ferri, który wbiegał na murawę z tęczową flagą i w koszulce z hasłami wspierającymi Ukrainę, czy oskarżenia FIFA pod adresem serbskiej federacji, która miała wywiesić w szatni drużyny polityczny transparent szkalujący Kosowo. To tylko fragment długiej listy podobnych wydarzeń.

Na tle tego wszystkiego wybija się sprawa irańska. Przypomnijmy, że w Iranie od połowy września trwają masowe protesty, które wybuchły po śmierci Mahsy Amini zatrzymanej przez policję religijną za źle założony hidżab. Irańczycy początkowo chcieli likwidacji policji religijnej, a teraz domagają się zniesienia teokratycznej władzy. Masowe protesty są w krwawy sposób tłumione przez reżim.

Na trubnach w Katarze wyróżniają się irańskie kibicki. Przypomnijmy, że do sierpnia tego roku oglądanie przez kobiety w Iranie rozgrywek sportowych męskich drużyn było niemożliwe. Na mundialu w Katarze wiele Iranek nie ma na sobie hidżabu, który w Iranie jest obowiązkowy, a za to mają ze sobą transparenty czy koszulki z hasłami, które popierają protesty w Iranie i wzywają do poszanowanie praw kobiet w swoim kraju. To m.in. : "Kobiety, życie, wolność", "Pomóż oswobodzić Iran". Niektóte mają na sobie koszulki przypominające te piłkarskie. Numer na koszulce to 22, co jest odniesieniem do wieku zmarłem Mahsy Amini.

Od kilku dni irańskie kobicki w social mediach donoszą, że stały się targetem irańskich szpiegów przebywających w Katarze. Kobiety boją się teraz powrotu do kraju, gdzie – jak sądzą - czekają je represje.

Jak przekazały nam same Iranki, informacje wraz z opisami wyglądu rzekomych szpiegów krążą m.in. po perskojęzycznym Telegramie. Iranki donoszą, że widziały w tłumie mężczyzn, którzy wyglądem przypominali Irańczyków. Mieli robić im zdjęcia. Podobno do fotografii wybierają tylko te kobiety, które prezentowały wolnościowe hasła. Iranki twierdzą, że są śledzone za pomocną lornetek.

Jak podaje portal completesports.com, obrońcy praw człowieka z różnych bliskowschodnych organizacji uważają, że rząd Iranu celowo wysłał urzędników, aby śledzili kobiety uczestniczące w mundialu w Katarze.

CZYTAJ TAKŻE: To pokolenie Z zainicjowało protesty w Iranie i ono je podtrzymuje. Mimo śmierci i tortur [WYWIAD]

Portal pisze też, że Human Rights Grievance Procedure – czyli instytucja wewnątrz FIFA zajmująca się prawami człowieka - została dosłownie zalana skargami przeciwko spotterom stadionowym. FIFA ma przyjrzeć się sprawie.

Warto dodać, że Katar utrzymuje relatywnie dobre stosunki z Iranem. Relatywnie, bo Katar to kraj muzułmanów sunnickich, których relacje z szyitami od lat pozostają napięte. Przypomnijmy, że w Iranie panuje szyicka teokracja, a po rewolucji islamskiej w Iranie wiele sąsiednich krajów bało się rozlania na większe terytorium szyickiej rewolucji. Jednak w 2017 roku Iran był jednym z niewielu krajów regionalnych, które wsparły Katar, gdy Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA) prowadziły blokadę przeciwko Katarowi. W przeciwieństwie do innych państw GCC (Gulf Cooperation Council), czyli Bahrainu, Kuwaitu, Omanu, ZAU i Arabii Saudyjskie) Katar generalnie powstrzymuje się od krytykowania polityki Iranu.

O wspieranie macek irańskiego reżimu władze Kataru oskarżyła na Twietterze Masih Alinejad, irańska aktywistka i dziennikarka – w przesżłości represjonowana, a dziś mieszkająca poza Iranem. "Katar współpracuje z irańskim opresyjnym reżimem. Zatrzymują prodemokratycznych Irańczyków na Mistrzostwach Świata, jeśli trzymają znak #MahsaAmini lub "Kobieta, życie, wolność". Naród irański walczy o swoją godność, aby wyzwolić się ze szponów islamskiego reżimu" - napisała na Twitterze.

Przypomnijmy, że 21 listopada przed pierwszym meczem Iranu na mistrzostwach świata w Katarze irańscy piłkarze przemilczeli swój hymn narodowy w ramach symbolicznego protestu wobec władzy w Teheranie. 25 listopada hymn już odśpiewali. Zrobili to przy płaczących lub buczących na trybinach Irańczykach, którzy w tym czasie wznosili antyrządowe transparenty.

CZYTAJ TAKŻE: 25-latek śpiewa wpisy z Twittera. "Baraje" to hymn protestów w Iranie

Wszystko wskazuje, że piłkarze zrobili to ze strachu. Dzień wcześniej irańskie siły bezpieczeństwa aresztowały w Iranie znanego piłkarza Voria Ghafouri, który w social mediach krytykował rządzących. Wielu twierdzi, że aresztowanie było ostrzeniem dla irańskiej drużyny w Katarze.

Według różnych źródeł, od połowy września do tej pory w wyniku masowych protestów w Iranie zginęło nawet 400 cywilów, w ok. 60 dzieci. Wiele osób zostało rannych. W szczególnie krwawy sposób siły bezpieczeństwa rozprawiają się z protestującymi cywilami w zachodniej części kraju, zamieszkiwanej przez Kurdów. Wielokrotnie pisaliśmy też o brutalnych działaniach sił bezpieczeństwa w żeńskich szkołach.

Przynajmniej jedna z nich zakończyła się śmiercią nastolatki.