Czy Iran zlikwidował policję moralności?

Czy Iran zlikwidował policję moralności? Iranki: To kłamstwo

Źródło zdjęć: © Amnesti International, Twitter, canva
Blanka RogowskaBlanka Rogowska,05.12.2022 12:00

Prokurator generalny Iranu ogłosił likwidację tzw. policji moralności, co miałoby być według niego odpowiedzią na masowe protesty, które trwają w kraju od połowy września. Protestujący nie wierzą jednak w zamknięcie formacji i ogłosili trzy dniowy strajk narodowy. Irańskie aktywistki twierdzą, że reżim kłamie, a zachodnie media naiwnie mu ufają. Przypominają podobne zapewnienia sprzed pięciu lat. W zaledwie dwa i pół miesiąca w wyniku protestów w Iranie miało zginąć ok. 450 osób, w tym 62 nastolatków.

W sobotę - 3 grudnia - Mohammad Jafar Montazeri, prokurator generalny Iranu, poinformował, że zapadła decyzja o zlikwidowaniu tzw. policji moralności. Wielu Irańczyków nazywa tę informację mylącą i fasadową. Powody to fakt, że zamknięcia nie potwierdziło ministerstwo spraw wewnętrznych, które jest odpowiedzialne za służby policji moralności. Po drugie, tej decyzji nie towarzyszyła zmiana prawa obyczajowego, którego przestrzegania pilnowała policja moralność. Chodzi m.in. o nakazu zasłaniania włosów przez kobiety.

Protestujący od połowy września Irańczycy wezwali do strajku narodowego, który rozpoczął się w poniedziałek - 5 grudnia – i ma potrwać trzy dni.

Iran. Co to jest policja moralności?

- Gdyby przetłumaczyć nazwę tej jednostki policji dosłownie z języka perskiego na polski, to brzmiałaby "służba bezpieczeństwa moralnego". Mundurowi mają pomóc ci w byciu dobrym muzułmaninem i trafieniu do nieba - tłumaczy w rozmowie z Vibez.pl Touska Gholami Khaljiri, irańska aktywistka mieszkająca w Polsce.

Policja moralnośći pod tą nazwą funkcjonuje od 2005 roku, ale oddziały o podobnych zadaniach działały w Iranie praktycznie od czasów rewolucji islamskiej w 1978 roku.

- W latach 80. nazywano je "komitetem", co było skrótem od "komitetu rewolucji islamskiej". W tym samym czasie mieliśmy "siły żandarmerii Jondollah". Po nich były "Siły IRGC Sarallah". IRGC (Islamic Revolutionary Guard Corps) to organizacja, która jest obecnie uznawana za grupę terrorystyczną. W latach 2000-2005 za te same zadania odpowiadało "Law Enforcement Command". Tak więc, chociaż nazwa była inna, to co robili było takie samo - opowiada Vibez.pl Touska. I dodaje: - W pewnym momencie nazywaliśmy ich "policją miłosną" czy "policją od związków", bo skupili się na wyłapywaniu niezamężnych par, które spędzały ze sobą czas. Jeśli zauważyli, że jesteś z mężczyzną, który nie jest twoim krewnym ani mężem, to miałaś kłopoty. Wystarczyło, że siedzieliście razem na kawie, czy przez dłuższą chwilę rozmawialiście na ulicy. Z czasem skupiono się głównie na kobietach i ich wyglądzie. Nikt nie pilnuje, czy mężczyźni modlą się pięć razy dziennie, co jest filarem i podstawą islamu. Ale bardzo interesuje ich ubiór kobiet, który żadnym filarem nie jest.

Po śmierci Mahsy Aminii. Irańczycy chcieli likwidacji policji moralności

13 września policja moralności zatrzymała na ulicy Techeranu 22-letnią Mahsę Aminii, Irankę kurdyjskiego pochodzenia. Powodem był źle założony hidżab. Kilka dni później dziewczyna trafiła do szpitala, gdzie zmarła. Władze Iranu tłumaczyły to jej złym stanem zdrowia, ale opinia publiczna jest przekonana, że została popita przez mundurowych.

trwa ładowanie posta...

Od tego czasu w Iranie trwają masowe protesty, które są krwawo tłumione przez reżim. Manifestacje poza ulicami miejsce miały też na uczelniach i w szkołach średnich, gdzie także weszły siły bezpieczeństwa by brutalnie rozprawiając się z młodzieżą. Do tej pory według różnych źródeł w protestach zginęło ok. 450 osób, w tym co najmniej 62 dzieci - nastolatków. Aresztowano 18 tys. osób.

Początkowo faktycznie protestujący domagali się zniesienia policji moralności, ale gdy reżim w krwawy sposób odpowiedział na manifestacje, zmienili żądania. Teraz Irańczycy domagają się wprowadzenia demokratycznych rozwiązań, wolnych wyborów i likwidacji teokracji.

Czy Iran naprawdę zlikwidował policję moralności? Aktywistki: To nieprawda

Jak mówi Vibez.pl Touska Gholami Khaljiri, mało kto wierzy w zapewnienia o likwidacji policji moralności.

Podczas gdy zachodnie media optymistycznie informują o rzekomym zamknięciu formacji, Masih Alinejad, znana irańska dziennikarka i aktywistka na rzecz praw człowieka, która dziś mieszka w USA, na Twitterze twierdzi, że zachodni dziennikarze padli ofiarą dezinformacji Iranu, a ich wiara w prawdziwość słów prokuratora generalnego jest naiwnością. Przypomniała, że podobną wiadomość podano w 2017 roku, by uciszyć protestujące przeciwko nakazowi zasłaniania włosów kobiety.

trwa ładowanie posta...

"Międzynarodowe media muszą się nauczyć, że kiedy dyktatury takie jak Republika Islamska mają kłopoty, szerzą propagandę, tak jak reżim irański zrobił to w 2017 roku i jak zrobił to dzisiaj. To jest ich modus operandi. Reżim nie może zabić ponad 450 protestujących w ciągu 2 miesięcy, w tym 62 dzieci, naciskać na ich rodziny, aby milczały, aresztować 18 000 osób, skazać wielu z nich na karę śmierci, a następnie powiedzieć, że policja moralności została zawieszona. Nie kupujcie kłamstw islamskiego reżimu" - napisała Alinejad na Twitterze.

trwa ładowanie posta...

Wiary prokuratorowi nie daje też i Touska Gholami Khaljiri, która w rozmowie z Vibez.pl mówi: - Abolutnie nie wierzymy w likwidację policji moralności. Reżim w przeszłości już kłamał na podobne tematy. To raczej fasada aby pokazać reszcie świata, że władza spełnia oczekiwania obywateli, podczas, gdy likwidacja policji moralności była naszym postulatem, ale na początku fali protestów. To, w jaki sposób władza postępuje z protestującymi - w tym nastolatkami - pchnęło nas do zupełnie innych celów. Chcemy likwidacji teokracji - mówi. Pytamy, jaka jest atmosfera w Iranie po ogłoszeniu zamknięcia policji moralności.

- Nikt w to nie wierzy. W większych miastach codziennie wieczorem planuje się sąsiedzkie manifestacje. W mniejszych miastach głównie w godzinach popołudniowych. A dziś jest pierwszy dzień trzydniowego strajku narodowego. To najlepiej świadczy o tym, że nikt reżimowi nie wierzy - odpowiada aktywistka.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 3
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0