Ilustratorka Aleksandra Herzyk walczy z fatfobią. "Dobre rady pogłębiają problem"

Ile razy zdarzyło się wam w sieci skomentować czyjś wygląd? Ile razy robiliście to w "dobrej wierze", tylko po to, by komuś pomóc w związku z jego - według was -nieodpowiednim lub niezdrowym wyglądem?

Może chodziło trądzik? Może o wagę? Prawda jest taka, że uwielbiamy dawać innym "dobre rady" odnośnie ich wyglądu. Na ten problem uwagę zwróciła znana ilustratorka Aleksandra Herzyk, która wcześniej pisała m.in. o życzliwym seksizmie.

O fatfobii i fatshamingu mówi się od dawna, ale niestety nic się w tym temacie nie zmienia. Ludzie dalej myślą, że mogą tak po prostu, bezrefleksyjnie krytykować i pouczać osoby z nadwagą. Właśnie na ten problem swoją najnowszą grafiką uwagę zwróciła Herzyk.

"Mam wrażenie, że dla wielu osób nie ma nic przyjemniejszego, niż wyśmianie wyglądu osoby z otyłością. Chyba najlepsze w tym jest to, że paskudne komentarze można opisywać jako wypływające z autentycznej troski o stan zdrowia społeczeństwa - stąd trafne określenie "concern trolling". Chyba warto być trochę złośliwym do grubej osoby jeżeli po tym weźmie się za siebie i nie umrze na zawał w okolicach czterdziestki, co nie?" – czytamy w poście artystki.

Artystka powołuje się również na badania dr. Damiana Parola, który jest dietetykiem. W swojej publikacji mężczyzna tłumaczy, że wyśmiewanie i komentowanie wyglądu osób z nadwagą, tylko pogłębia ich problem.

"Wyśmiewanie i stygmatyzowanie osób otyłych jest nie tylko nieskuteczne. Jest wręcz przeciwskuteczne i tylko pogłębia problem. W badaniach możemy dostrzec, że osoby doświadczające stygmatyzacji ze względu na swoją wagę są znacznie bardziej narażone na dalszy wzrost masy ciała oraz stania się osobą otyłą" - czytamy w publikacji Parola.

Pod postem na Twitterze wiele osób postanowiło zabrać głos w sprawie komentowania wyglądu osób z otyłością. Część z nich zwracała uwagę, że "trzeba po prostu o siebie dbać" i porównywała sytuację osób z nadwagą do osób palących.

Ten pierwszy komentarz dotyczący dbania sugeruje, że osoby z nadwagą po prostu nie dbają o swoje zdrowie, a to przecież nie zawsze jest prawdą. W końcu otyłość i nadwaga mogą wynikać np. z chorób hormonalnych, czy z przyjmowania leków bazujących na sterydach.

Dużo zarzutów w takich dyskusjach pada również w kierunku ruchu ciałopozytywności. Oczywiście warto zaznaczyć, że w bodypositive nie chodzi o to, by ktoś zaniedbywał swój stan zdrowia, a żeby akceptował to, jak wgląda i zmieniał się z powodu miłości do ciała, a nie wstydu. A to przecież nie jest synonim niedbania o siebie.

Uwielbiamy komentować to, jak ktoś wygląda. Niestety, wiele osób myśli o tym, że dawanie komuś "dobrych rad" w sprawach np. trądziku czy otyłości jest czymś dobrym i wskazanym. W końcu skoro widzę, że ktoś wygląda nie tak jak "powinien" tzn. nie mieści się w odgórnie przyjętych normach, to trzeba tej osobie zwrócić na to uwagę.

Zapominamy przy tym, że takie osoby mają swoją historie i  nasze komentarze mogą wywoływać w nich niezbyt przyjemne odczucia. Wiecie, rzucenie komuś: "O, ale ładnie schudłaś" może się wydawać komplementem, ale gdy np. okaże się, że to schudnięcie związane jest z jakąś chorobą np. nowotworem, to już tak milutko nie brzmi.

Zanim więc skomentujecie czyjś wygląd w dobrej wierze, zastanówcie się po co tak naprawdę to robicie i co to zmieni w życiu tej osoby. Najprawdopodobniej niewiele. Może ewentualnie pogorszyć jej samopoczucie czy wprowadzić w zakłopotanie.

Źródło: www.damianparol.com/wysmiewanie-nie-motywuje, facebook Herzyk