Drama Boxdel vs. NitroZyniak. Zaczęło się od Zwykłego Kibica

Dzisiaj o coraz większym napięciu pomiędzy Sergiuszem Górskim, w sieci znamym jako NitroZyniak, a Michałem Baronem, czyli Boxdelem, włodarzem Fame MMA. Idźcie zrobić herbatę z telefonem, załóżcie słuchawki czy usiądźcie na ławce. Będzie sporo czytania.

O dramie pierwszy raz usłyszeliśmy nie z ust Boxdela czy Sergiusza, a od Zwykłego Kibica, influencera specjalizującego się w temacie piłki nożnej, zawodnika  zespołu Boxdela na Move Federation 1. To on w programie Betclica, opowiedział o pewnej sytuacji, która miała doprowadzić do eskalacji. Jeśli mu wierzyć, zaczęło się o przepychanki słownej, a skończyło na groźbach.

- Sytuacja w skrócie wyglądała tak, że stoimy sobie przed wyjściem i Nitro się pojawił, i zaczął coś tam śmieszkować do Michała (Boxdela), coś tam na zasadzie "mle mle ble ble". No i ja jestem taki, że niektórzy powiedzą że jestem atencjuszem. A kto w mediach nie jest atencjuszem? [...] Coś tam zażartowałem… - opowiadał Zwykły Kibic w programie Betclica.

- On coś tam powiedział z przegraną? - wtrącił Boxdel.

- Nie, ja powiedziałem, że "my tutaj przynajmniej mamy team, a ciebie nie chcieli". On coś tam obrzęknął na zasadzie "ja się po takie pieniądze nie schylam". No to ja mu powiedziałem: "no to pokazałeś, jak się schylasz w oktagonie". I on się wtedy do mnie ztriggerował i coś tam, coś tam. Ja mu znowu coś odpowiedziałem, zrobiłem jakieś odbicie do tego, że fenomenalnie się prezentuje w oktagonie. - opowiadał Zwykły Kibic. I dodał: - Ja się odwróciłem, a on wrzucił w moją głowę piłką. No i ja się do niego odwracam, patrzę na niego, wziąłem mu tę piłkę i mówię, aby głupie pomysły nie przychodziły mu do głowy, a on się schował za kogoś i mówi: "ale ja się ciebie nie boję, to chodź".

Cała konwersacja o sytuacji z Nitrem w programie Betclicu trwała chwilę, choć Boxdel zdawał się chcieć kontynuować temat.

Sergiusz nie wiedział o tym, że jego temat był poruszony przez Zwykłego Kibica i Boxdela. A jak się już dowiedział, to wygląda na to, że się wściekł. Zaznaczam, obejrzycie całość, zanim ocenicie. Ten fragment wymaga kontekstu, więc obejrzycie go. Albo najlepiej, zobaczcie cały stream.

- A Boxdel  jak ostatnia szuja jeszcze będzie się pytał swojego "ro***ś go? Ro***ś go?". No miałeś szansę mnie ro***ć, tylko zapomniałeś mieć jaja w spodniach. Uwielbiam takich ludzi, bo każda osoba, która wydaje się, że ch*j wie co, będzie sobie moją ksywką za każdym razem mordę wycierać. Ch*j ci w du*ę, jak jesteś za duży, to cię zastrzelę ku**a, tyle - zapowiedział w furii Nitro.

- Co ty mówisz ? - nie dowierzał nawet Takefun.

- Skończyło się. A Boxdel też pała. Za każdym razem, każdy Fame musi moją osobą promować. Jak nie Murańskim, to swoim zje*** kolegą poznanym przedwczoraj, fałszywiec je*** - dodał.

Nitro był bardzo rozgoryczony, aczkolwiek nic nie usprawiedliwia gróźb, czy zapowiedzi "zastrzelenia" kogokolwiek.

W kolejnej części streama Nitro odpalił się jeszcze mocniej na włodarza Fame MMA. Wypomniał mu zmienność w zachowaniu, ciągłe zapraszanie do jego programu "Aferki". Zapowiedział, że może wyciągnąć "działo ostateczne", które może zdemaskować Boxdela:

Przy okazji, Nitro pokazał, jak miała wyglądać ta sytuacja:

Przy czym pojawiły się komentarze, że powyższe nagranie zostało pocięte i nie przedstawia całej sytuacji.

Można powiedzieć, że drama zyskała jeszcze większy rozgłos, jak Boxdel postanowił się odnieść do słów Sergiusza na Twitterze:

"Nitro zamknij mordę cieciu, bo sam się wtedy zachowałeś jak pajac, rzuciłeś piłką w tył głowy zawodnikowi z mojej drużyny przed meczem. Jesteś tchórzem i na żywo jesteś miękka faja. Śmieć" - napisał Boxdel.

I tutaj pozwólcie, że pozostawię was z nitką wypowiedzi obu influecnerów:

"Listopad miesiącem lizania f***a ekipie Czajnika i Medusie, bo mają wyświetlenia. O Japczanie i XI już zapomniałeś? I powiedz prawdę, kto się do kogo sp***ł? Ja grałem z tobą w piłkę i on się s*** do mnie. Nie pamiętałem, kto to jest, dopiero później, że o wywiady prosi. Jak się miesiąc lizania pały zmieni na kogoś innego może powiesz prawdę" - odpowiedział Nitro.

"Udało się, wstałem bez szwanku. Kozaki i gangsterzy irl jeszcze mnie nie dojechali 🤡" - przekazał Nitro dzień później.

"Póki co pajacu to ty cały stream o tym gadałeś i o zastrzeleniu kogoś jak jest większy od ciebie 🤡. Jeszcze się nie wypowiedziałem o tym, ale na szczęście mam cały materiał z zajścia, który ty pokazałeś ludziom, pocięty. Poczekałem, aż się wyszczekasz wczoraj. 😎 elko" - odpowiedział Boxdel.

"Ja wiem, że jesteś gruby jak planeta, ale nie jesteś pępkiem świata, pamiętaj. Całe szczęście, że masz, wyjdzie, jak się twój nowy kolega s*** bez powodu. I tez musisz się zastanowić czy jestem p***irl, czy zaatakowałem twojego psa" - dodał Nitro.

"A i tak najzabawniejsze jest to kretynie, że ty coś p***o mówieniu na streamie... jak użyłeś mojej ksywy w tytule czy zdjęcia na 18 streamach z ostatnich 36. I oczywiście chciałeś pałę przypucowac na Betclicu, nie wyszło. Ja bardzo przygotowany jestem" - nadmienił jeszcze Nitro.

"Będę jeszcze grubszy jak Cię w*** ze smakiem 🤡" - zaśmieszkował (?) Boxdel.

"Wrzucaj film, wyjdzie na moje. I nie, ze nie pokazałem nic innego tylko nic innego nie miałem nagrane" - dodał Sergiusz.

To może być minimalnie naciągane, ale w odpowiedzi na shota Nitra, który porównał Boxdela do Fagaty, Zony, inny internetowy twórca, na Twitterze napisał, że Baron musi się kumplować z osobami będącymi "na fali popularności", aby potem ściągać ich do Fame MMA:

"Ale Fagata nic nie znaczyła w internecie, a Boxdel rozdaje karty od czasu, kiedy Fame istnieje i pewnie też ma takie zadanie, żeby kumać się z tymi, co są na fali i ściągać ich do federacji dla mnie to całkiem zrozumiałe 🤔" - napisał Zony.

I to Boxdel podał dalej. Nie zostawił żadnego komentarza, ale i też nie zaprzeczył temu. Podał dalej, co jest widoczne na jego głównym koncie.

Można wywnioskować z tego komentarza, który poniekąd został podany dalej przez samego bohatera tej dramy, że Boxdel musi tworzyć medialne "przyjaźnie", aby mieć szanse zakontraktowania tychże popularnych osób do Fame MMA.

Wiadomo, że obecność włodarza daje ogromne zasięgi i rozpoznawalność, przez co potem te osoby mogą przyciągnąć więcej widzów na konferencję czy walkę na PPV. A to czysty zysk.

Rozumiem też, że takie "przyjaźnie" à la Fagata, czyli skakanie po zasięgowych, popularnych w danej chwili osobach, nie są zbyt okej dla widza, który może uważać, że jest coś pomiędzy dwójką osób, poza czysto biznesową niepisaną umową.

Internet wstrzymał na chwilę oddech. Bo oto jedni z największych twórców internetowych, Boxdel, włodarz Fame MMA i osoba "będąca" w sieci od wieków,  Sergiusz, ktoś z jedną z najmocniejszych baz fanów w Polsce (może poza Żugajkami?), który dodatkowo przechodzi przemianę ostatnio (?), starli się dość mocno w sieci. Jak zareagowali polscy twórcy commentary?

"Drama Boxdela z Nitro to jednak nie fejk, ale teksty niektóre lecą jak z podstawówki, dlatego tak na początku sądziłem. Zgaduje, że film Boxdela lub/oraz nitro dziś, wiec zapowiada się ciekawie" - napisał Zebo.

"Ten jeden tweet wzbudził więcej emocji niż cały mecz" - zażartował Revo.

"NITRO BOXDEL BŁAGAM NIE KŁÓĆCIE SIĘ 😭😭😭😭😓😥😰😢😤😳" - pośmieszkował Yoshi, odwołując się do apelu Bedoesa z przeszłości.

I Warga podsumował to w prosty sposób: