Rasizm w Polsce ma się świetnie. Tak kończy się nagonka na czarnych

Niestety, kwestia tolerancji w Polsce nie ma się zbyt dobrze. Przeprowadzane badania regularnie udowadniają, że obywatele oraz obywatelki kraju nad Wisłą nie lubią niczego, co inne. Przykre jest to, że przeszkadzają nam ludzie tylko dlatego, że są innej orientacji, pochodzenia lub nie są biali. Dodatkowo trwająca w mediach zarówno tradycyjnych, jak i społecznościowych nagonka na migrantów ma się świetnie. Jakie są tego skutki? Rasizm w Polsce jest coraz bardziej widoczny.

W sobotę 22 czerwca w polskich mediach społecznościowych zaczęło krążyć pewne nagranie, które zostało wykonane w Warszawie. Widać na nim, jak grupka mieszkańców stolicy zaczepia taksówkarza. Nie odpowiada im, że nie jest biały. Dodatkowo jest na tyle "bezczelny" (w ich mniemaniu oczywiście), że jeździ po naszych ulicach oraz rozwozi ludzi do różnych miejsc. Mężczyźni chcieli, aby taksówkarz opuścił samochód, jednak ten nie miał zamiaru tego zrobić. Na miejsce przyjechała policja.

We wtorek 18 czerwca Prawo i Sprawiedliwość pochwaliło się najnowszym spotem. W filmie ukazano fotografie czarnych osób, które siedziały na przystankach, czekały na pociąg, po prostu prowadziły codzienne życie. W nagraniu słychać było złowieszczą muzykę, która sugerowała, że ludzie ci są zagrożeniem. Dlaczego? Ponieważ są imigrantami, którzy mają inny kolor skóry od typowego Polaka. Partia Razem z Magdą Biejat i Adrianem Zandbergiem na czele zgłosili ten film do prokuratury.

Nagonka na imigrantów, która jest prowadzona zarówno przez Prawo i Sprawiedliwość oraz Konfederację zbiera żniwo. Ludzie uważają, że każdy człowiek o innym kolorze skóry jest dla nas zagrożeniem, co bardzo rzadko okazuje się prawdą. W Polsce mieszka wiele osób różnych wyznań oraz różnego pochodzenia, które legalnie pracują i płacą podatki. Inne zdanie mieli mieszkańcy z Warszawy, którzy zaczepili taksówkarza z innego kraju.

"Stało się to, czego wszyscy się spodziewali. Zaczynają się pierwsze rasistowskie ataki w Polsce. Wczoraj wieczorem 'patrioci' na Jagiellońskiej w Warszawie zatrzymali ciemnoskórego kierowcę taksy, bo 'chcieli sprawdzić, czy legalnie przebywa w Polsce'. Najpierw zadawali mu głupie pytania typu 'czy jesteś tu legalnie?' lub 'czy masz prawo jazdy?'" - czytamy na profilu Osiem Gwiazd na platformie X.

"Chcieli go zaatakować, ale zamknął drzwi i pozostał w samochodzie. Stwierdzili, by ,'wyp*erdalał do swojego kraju'. Wezwana na miejsce Policja złapała jednego z 'patriotów' (pozostali uciekli) Dostał 500 zł mandatu. Właśnie do takich scen prowadzi nagonka na obcokrajowców w wykonaniu PiS i Konfokacapów!" - czytamy dalej we wpisie w mediach społecznościowych.