Zajączkowska-Hernik atakowana na X. "Nie umie chodzić w sukience"

Ewa Zajączkowska-Hernik to jedna z nowych, jednak bardzo rozpoznawalnych twarzy Konfederacji. Próbowała dostać się do Sejmu w wyborach parlamentarnych w październiku 2023 r. Nie udało się jej uzyskać mandatu zaufania od obywatelek oraz obywateli. Mimo że nie dostała się do parlamentu, nie przestała udzielać się w świecie polityki. W grudniu 2023 r. oficjalnie została rzecznikiem Konfederacji. Piszemy "rzecznikiem", gdyż Ewa Zajączkowska-Hernik nie używa feminatywów.

Ewa Zajączkowska-Hernik postanowiła się nie poddawać. Aktualnie kandyduje do Parlamentu Europejskiego i prowadzi intensywną kampanię przy boku Sławomira Mentzena. Otwarcie krytykuje Unię Europejską, jest przeciwniczką ekologicznej polityki oraz nie zgadza się z założeniami Zielonego Ładu. Jako osoba próbująca dostać się do PE, jest pod ciągłą obserwacją obywateli. Niestety, nie wszyscy wchodzą z nią merytoryczną rozmowę. Niektórzy atakują jej wygląd, a nawet sposób chodzenia.

Z politykami można się nie zgadzać, wchodzić z nimi w dyskusję, a nawet ich krytykować. Ważne jest jednak, aby nasze wypowiedzi były konstruktywne oraz pozbawione hejtu. Niestety, w mediach społecznościowych często brakuje konwersacji na poziomie. Udowodnił to Łukasz Kopczyk, użytkownik platformy X, a także prowadzący platformę Votum.TV, gdzie pojawiają się m.in. materiały krytykujące Ukraińców i społeczność LGBT.

W sobotę 11 maja Łukasz Kopczyk udostępnił wpis atakujący Ewę Zajączkowską-Hernik. Skomentował jej ubiór, a także to, w jaki sposób chodzi. Skrytykował postawę rzecznika Konfederacji. W żaden sposób jednak nie odniósł się do kompetencji czy poglądów kandydatki do Parlamentu Europejskiego. Postanowił skupić się jedynie na jej aparycji. "Ewa nie umie chodzić w sukniach. Tu widzimy krok typowo męski, jaki towarzyszy kobietom noszącym spodnie. Pytanie: dlaczego eksponuje nogę?" - napisał Kopczyk.

W niedzielę 12 maja Ewa Zajączkowska-Hernik odpowiedziała na zaczepny wpis Łukasza Kopczyka. Przedstawicielka Konfederacji zadała jedynie krótkie pytanie. "Co?" - napisała polityk w mediach społecznościowych. Trzeba przyznać, że trudno się takiej postawie dziwić. Większość z nas zadałaby dokładnie to pytanie, gdyby przeczytała, że nie umie chodzić w sukienkach. Łukaszowi Kopczykowi polecamy merytoryczne dyskusje, a nie atakowanie czyjegoś wyglądu.