Raport "Debiutanci '23". Młodzi chcą Konfederacji i złagodzenia prawa aborcyjnego [OPINIA]

Kim są młodzi ludzie, którzy w październiku 2023 r. staną przy urnach, by wziąć udział w wyborach parlamentarnych? Na kogo będzie głosowało 1,5 mln przedstawicieli pokolenia Z? Na to pytanie odpowiada raport "Debiutanci '23".

Dowiadujemy się z niego nie tylko, jakie wartości przyświecają młodym ludziom i co jest dla nich ważne, ale możemy się również skonfrontować z naszymi przekonaniami na ich temat. Okazuje się, że zetki to wcale nie tak waleczni aktywiści i indywidualiści, jak wcześniej myśleliśmy.

Jak wyobrażacie sobie przedstawiciela pokolenia Z? To lewicowa młoda osoba, która bierze udział w marszach klimatycznych, nie je mięsa, używa feminatywów, zakupy pakuje do wielorazowej torbie i myśli tylko o tym, by zostać influencerem? No nie do końca.

Najważniejszą wartością dla 18-21 latków jest miłość (64 proc. badanych). Na drugim miejscu plasuje się zdrowie (62 proc.), na trzecim rodzina i przyjaźń (po 58 proc.). Równie ważne jest dla nich bezpieczeństwo, wolność i spokój. Znacznie niżej znajdują się takie wartości jak praca czy wykształcenie - odpowiednio 28 i 29 proc.

Mało istotną wartością w życiu zetek jest również tolerancja (27 proc.) czy wiara (18 proc.). Co ciekawe, nie wyklucza to jednak ich poparcia dla praw osób LGBTQ+. Aż 43 proc. młodych wyborców jest za przyznaniem praw do zawierania związków partnerskich. 39 proc. popiera prawo do zawierania małżeństw.

Choć to pokolenie, które dobrze zdaje sobie sprawę z kryzysu klimatycznego i stale go doświadcza - zetki nie znają innego świata niż tego, w którym co chwila słyszy się o rekordach temperatur - ekologia wcale nie jest dla niego tak istotna. Tę wartość wskazało tylko 7 proc. badanych.

Częściej niż o konsekwencjach zmiany klimatu - ten temat budzi niepokój w 33 proc. zetek - młodzi martwią się o inflację i koszty życia (72 proc. badanych). Ważniejsza jest dla nich ich sytuacja finansowa (46 proc.) i psychiczna (38 proc.), niż stan środowiska (30 proc.)

Jeszcze niżej uplasowała się polityka - tę wartość wskazało tylko 4 proc. badanych. Aż 80 proc. młodych ludzi jest sfrustrowanych obecną sytuacją polityczną w Polsce. Z raportu "Debiutanci '23" wynika, że większość z nich nie chce się angażować w sprawy społeczne i polityczne. Młodzi czują się lekceważeni przez rządzących. Według nich to "Kraj rządzony przez dziadów i wybieranych przez dziadów".

Trudno się im dziwić. Dzisiejszy osiemnastolatek miał dwa lata, gdy Jarosław Kaczyński został premierem, więc polska polityka jawi mu się jako nieustanna walka PO i PiS. Polityczne przepychanki nie zapewniły im jednak niczego poza poczuciem lęku i niepokoju, który towarzyszy im, gdy wchodzą w dorosłe życie - takie odczucie ma 63 proc. młodych.

Zetki nie czują się bezpiecznie ze swoimi poglądami, wartościami czy myślami. Nie ufają politykom i ich obietnicom. Mają dość tego, co dzieje się na polskiej scenie politycznej - 80 proc. z nich jest sfrustrowanych obecną sytuacją polityczną w Polsce - więc wolą zająć się swoimi sprawami. Z tego względu tylko 43 proc. z nich jest zdecydowanie przekonanych o tym, że wybiorą się na wybory w 2023 r. Tak, to nawet nie jest połowa wyborców.

"Na największą frekwencję możemy liczyć wśród osób, które rozważają oddanie swojego głosu na Trzecią Drogę (78 proc.) i KO (76 proc.). Prawie równie często pójście do urn deklarują wyborcy Lewicy i Konfederacji (73 proc. i 72 proc.), a najrzadziej przy urnach spotkamy debiutantów, którzy wybierają PiS (57 proc.), (swoją liczebnością prześcigają jedynie partię "trudno powiedzieć" - 46 proc.)" - czytamy w raporcie.

Na kogo zamierzają głosować młodzi ludzie w wyborach w 2023 r.? Przodują dwie partie: Konfederacja (31 proc.) oraz "Trudno powiedzieć" (29 proc.). Na trzecim miejscu jest Koalicja Obywatelska (15 proc.) a tuż za nią Lewica. Na Konfederację częściej zamierzają głosować mężczyźni (43 proc.), a bardziej niezdecydowane są kobiety (39 proc.).

Według młodych najważniejszym postulatem idealnej partii, na którą z chęcią by głosowali, jest obniżenie podatków. Drugą ważną kwestią jest poprawa dostępności wsparcia psychicznego i psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży.

Na trzecim miejscu znajduje się złagodzenie obowiązującego prawa aborcyjnego. Rozdział Kościoła od państwa uplasował się na szóstym miejscu, a tuż za nim znajduje się ograniczenie wycinki lasów.

Raport porusza jeszcze więcej istotnych kwestii i tłumaczy np. czemu hasła "ekologiczne" nie trafiają do młodych i jak w ogóle zachęcić ich do głosowania. Pełną wersję znajdziecie na stronie mlodziwyborcy.pl, ale wydaje mi się, że warto byłoby podsumować to, czego dowiedzieliśmy się o debiutantach.

Dla mnie z tego badania wyłania się bardzo rozchwiany i chaotyczny obraz młodego pokolenia. Przepychanki na polskiej scenie politycznej, obrzucanie się błotem przez PiS i PO doprowadziło do tego, że młodzi nie czują, by mieli jakiekolwiek wsparcie w politykach. Z tego względu głosują na partię, która chociaż obniży im podatki i może, kto wie, dzięki temu zapewni im stabilną sytuację finansową.

To wszystko jednak gryzie się zarówno z ich postulatami dotyczącymi złagodzenia prawa aborcyjnego, wsparcia psychicznego młodych ludzi, czy rozdziału Kościoła od państwa. Te wszystkie postulaty gryzą się z polityką Konfederacji, o czym świadczą chociażby niedawne wypowiedzi polityków tej partii dotyczące przemocy wobec dzieci i aborcji.

Po prostu nie skleja mi się to w jedną całość. Młodzi są już chyba tak zmęczeni i przez to też bierni, że w zasadzie zatrzymują się na jednym postulacie, nie myśląc o tym, jak potem dany wybór wpłynie na inne, równie istotne dla nich kwestie.

Wiecie, w zasadzie trochę im się nie dziwię. Nie chciałabym być 18-latką, która ma za sobą doświadczenia pandemii, inflacji, nieustannych rekordów temperatur i poczucia braku jakiegokolwiek wsparcia ze strony rządzących w kwestii jej zdrowia psychicznego. W takim otoczeniu chęć sięgnięcia po jakąkolwiek zmianę wydaje się niewyobrażalnie trudnym wysiłkiem.

Młodzi chyba muszą wybrać, czy niskie podatki są dla nich ważniejsze niż wszystkie pozostałe wartości, które wyznają. Biorąc pod uwagę ich zniechęcenie, trudno się dziwić, że zamiast myśleć o wszystkim innym, skupiają się na jednym postulacie. Miejmy jednak nadzieję, że uda im się do października zebrać trochę sił i przemyśleć sprawę.

Za raport "Debiutanci '23" odpowiada agencja doradcza Lata Dwudzieste. Powstał on dzięki wsparciu funduszu Clean Air Fun, we współpracy z agencją PR Profeina. W badaniu udział wzięło tysiąc młodych wyborców.

Źródło: mlodziwyborcy.pl