Czy krajem rządzi ChatGPT? Szokujące słowa szefa rządu
Premier Szwecji Ulf Kristersson przyznał, że korzysta z ChatGPT przy podejmowaniu decyzji politycznych. Deklaracja odbiła się szerokim echem, wywołując falę krytyki i obaw o bezpieczeństwo danych oraz granice zaufania wobec sztucznej inteligencji
Rozwój sztucznej inteligencji widać we wszystkich dziedzinach życia. Od edukacji, przez medycynę, po transport, politykę i media społecznościowe. Narzędzia wykorzystujące AI stały się w ostatnich latach normą zarówno w wielu zawodach, jak i w codziennym życiu.
Podobne
- ChatGPT stworzył ustawę w 15 sekund. Szok i niedowierzanie
- Kuce świętują. Ogromny sukces Konfederacji w walce o "wolność słowa"
- Mentzen chwali się nową pracą. Internauci nie mają litości
- Szafarowicz ubiera warszawiaków? "Koszulek nie zabraknie"
- Ziobro uderza w Tuska AI. "Nie on to mówi, ale on to będzie robił"
Otwartym pozostaje pytanie, w jakich dziedzinach nie wypada wysługiwać się AI, a należy zaufać wyłącznie ludzkiej ocenie. Z tematem tym zmierzył się premier Szwecji Ulf Kristersson. Szef centroprawicowego rządu powiedział, że w podejmowaniu decyzji konsultował się z ChatGPT.
Czy AI może doradzać w rządzeniu państwem?
Szerokim echem odbiły się słowa szwedzkiego premiera, które padły w rozmowie z dziennikiem "Dagens industri": "Sam korzystam z tego [ChatGPT - przyp. red.] dość często. Choćby po to, żeby uzyskać drugą opinię. Jak zachowali się inni? Czy powinniśmy myśleć przeciwnie? Zadaję tego typu pytania" - przyznał premier Szwecji.
Wypowiedź polityka wywołała lawinę komentarzy. Szwedzka gazeta "Aftonbladet" oskarżyła premiera o "uleganie psychozie oligarchów na temat sztucznej inteligencji". Eksperci od cyfrowego bezpieczeństwa, z którymi rozmawiali dziennikarze, ostrzegali przed pracą z ChatGPT i poufnymi danymi.
Pożar próbował gasić rzecznik premiera, Tom Samuelsson. Wyjaśnił, że szef rządu nie ujawniał tajemnic państwowych w rozmowach ze sztuczną inteligencją: "Oczywiście nie przekazywał poufnych informacji. Podawał je raczej jako punkt odniesienia" - powiedział Samuelsson.
"Nie głosowaliśmy na ChatGPT"
Virginia Dignum, profesor ds. sztucznej inteligencji z Uniwersytetu Umea, podkreśliła, że AI nie może wydawać sensownych opinii o polityce. Sztuczna inteligencja jedynie odzwierciedla poglądy swoich twórców.
"Im bardziej ktoś polega na AI w prostych sprawach, tym większe ryzyko nadmiernego polegania na systemie. To niebezpieczna droga. Musimy domagać się gwarancji niezawodności. Nie głosowaliśmy na ChatGPT" - powiedziała ekspertka.
Źródło: The Guardian
Popularne
- "Kiedyś ludzie mieli mniej". Hymn boomerów podbija TikToka
- Jak długo Książulo będzie recenzował kebaby? Jego odpowiedź szokuje
- Young Leosia odpowiada na diss Fagaty. "Rozkładasz nogi w necie, żeby zarobić na prąd"
- Zranił ją narzeczony. 32-latka wyszła za mąż za chatbota
- Karty kolekcjonerskie Julii Żugaj w Biedronce. Cena z kosmosu?
- Dwa tygodnie ferii w listopadzie? Uczniowie są już zmęczeni
- FAZA zbezcześciła teren byłego obozu zagłady? "Brak kultury. To dzikusy"
- Influencerki oszalały na punkcie zdjęć AI? Dlaczego nie jestem fanką śnieżnej "sesji" [OPINIA]
- Billie Eilish nazywa Elona Muska "żałosnym tchórzem". Biznesmen nie pomaga potrzebującym?





