Mentzen i gotówka. Konfederata rozczarowuje ponownie - gdzie jest ta wolność? [OPINIA]
Sławomir Mentzen oprócz przewodnictwa Nowej Nadziei zajmuje się również prowadzeniem kancelarii prawnej. Postulaty, o których mówi na wiecach politycznych, nijak mają się do rzeczywistości w jego firmie.
Sławomir Mentzen jest obecnie na fali wznoszącej. Konfederacja mocno punktuje w najnowszych rankingach, a on sam szybko stał się liderem - przynajmniej internetowo - większym od Krzysztofa Bosaka. Piwo z Mentzenem, które on sam porównuje do trasy koncertowej, gromadzi masę zainteresowanych (lub ciekawskich). Chociaż łatwo zauważyć jego społeczną szkodliwość - akty wandalizmu po spotkaniu czy choćby propagowanie kultury picia alkoholu - to wydarzenie znacząco ociepliło jego wizerunek.
Podobne
No bo jaki inny polityk napije się browara z wyborcami? Do tego trzeba być odpowiednio cool - i cyk, tym sposobem Mentzenem staje się już pseudoznajomym. Gdzie mu do tych, co chcą dorwać się do przysłowiowego koryta. Wspólny toast to jak bycie po słowie. Przynajmniej dla niektórych, zapominających o tym, że do piwka obowiązuje zakąska. I u Mentzena też się znajdzie coś na ząb - kiełbasa wyborcza.
Mentzen, wolność, zielona trawa. Coś tu się nie zgadza
Lider Konfederacji prywatnie prowadzi kancelarię zajmującą się doradztwem podatkowym. O biznesie Mentzena było głośno po tym, kiedy zaczął poszukiwać nowych pracowników. I trach - tym sposobem jego "dom, grill, dwa samochody i wakacje dla każdego Polaka" zderzyły się z rzeczywistością, kiedy wyszło na jaw, jaką płacę oferuje.
Asystent na pełen etat zarabiający 3600 zł brutto? Starczy akurat: na dom w Simsach, grill u znajomych, seans "Aut 2" i wakacje palcem po mapie. Nie zapominajmy oczywiście, że polityk wymagał od kandydatów gotowości do pracy pod normę. I to wszystko za te lekko ponad 3 tys.
Sprawa ucichła, ale wolnościowe postulaty Mentzena znowu uległy weryfikacji. Polityk jedno mówi, drugie robi.
Mentzen - zgrzyt wielkiego obrońcy gotówki
Konstytucyjna ochrona gotówki to jeden z najważniejszych postulatów Konfederacji. Prawicowi politycy przestrzegają przed całkowitą cyfryzacją pieniędzy ze względu na kontrolę, jaką banki zyskałyby nad ludźmi. No cóż - faktycznie gryzie się to z ich ukochanym konceptem wolności. A przynajmniej sposób, w jaki to przedstawiają.
Sławomir Mentzen jest jednym z pierwszych piewców "gotówkowej Polski". Jako zaletę fizycznych pieniędzy wskazuje przede wszystkim to, że ich obrót nie zostawia śladu. Z gotówką w użyciu, nikt się nie dowie, czy kupiło się piwo, steka, sałatkę, bilet lotniczy czy zatankowało bak auta do pełna.
Można się zgadzać, można się nie zgadzać, aczkolwiek warto wziąć pod uwagę, że sam polityk pomimo medialnego demonstrowania poparcia dla papierowych pieniędzy, wyklucza pewną formę płatności przy zakupie abonamentu Mentzen+.
Deklaracje polityczne jedno, działanie drugie. Chyba jednak forma płatności online (kartą) jest wygodniejsza - również dla lidera Nowej Nadziei. Istnieje też opcja, że Sławomir Mentzen po prostu chce, aby jego subskrybenci byli dla banków widzialni - w końcu wykupienie abonamentu Mentzen+ to ewidentny powód do dumy. Nie ma się czego wstydzić!
Popularne
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Katy Perry poleci w kosmos. Kiedy wróci na Ziemię?
- Bombardiro Crocodilo i inne brainroty AI. Ten trend wyżre ci mózg
- Sylwester Wardęga przegrał z Marcinem Dubielem. Musi zapłacić 350 tys. zł?
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ
- Djo i psychodelia z drugiej ręki. Pogubiona treść w "The Crux" [RECENZJA]